www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- wiesz Jason..- przeszła się po salonie - chcesz ze mną grać w ten sposób..to graj ale zwycięstwa Ci nie gwarantuje..- wyszeptała mu do ucha i zmierzwiła mu włosy

Scarlett zachichotała
- ktoś jeszcze ma jakieś krępujące jego zdaniem pytanie? - mruknęła siadając na miejscu

Alex Howlett

Bella spojrzała na Bellatriks:- No więc....... od czasu gdy zabrałas jasona na misje dla smierciożerców, czesto wymieniacie spojrzenia jakbyście cos przed nami ukrywali. Powiesz, o co chodzi?-spytała spoglądajac na nia.

Bellatriks Lestrange

Bella spojrzała na Jasona rozbawiona widząc że czerwieni się jeszcze bardziej.

Alex Howlett

Jason moze i sie zaczerwienił, ale gdy usłyszał resztę zdania, spojrzał perfidnie na Bellatriks.:- Bella...jesli nie uzyskasz dobrej odpowiedzi, chetnie ja wyczerpię...

Bellatriks Lestrange

- nie wiem tylko teraz o co Ci chodzi..możliwe że o to ...więc..podczas misji kryłam Jasona gdy wymykał się by zobaczyć jak się czuje Scarlett..a on z kolei zapewniał mi alibi podczas gdy ja obserwowałam Jamesa..- oznajmiła

Alex Howlett

demeter zrobiła duże oczy. Alex i Valerian spojrzeli na siebie i zachichotali. James pocałował Bellatriks w policzek i szepnął jej do ucha:- a jednak.......

Jason zerknął na Scarlett i lekko się zarumienił, ale starał sie nie dac tego po sobie poznac, co wygladalo tak komicznie, że Bella i Victor wybuchneli smiechem.

Bellatriks Lestrange

- ja się zastanawiam po kim on się tak rumieni..- zaczął Lujusz mówiąc fachowym głosem

Narcyza uśmiechnęła się rozbawiona, a Bellatriks przytuliła się do Jamesa.

Alex Howlett

James objął mocniej Bellatriks i mocno pocałował.:- Moja mała śmierciożerczyni...-zacmokał ze smiechem.
Valerian westchnał:- dalej...kto nastepny... ale może lepiej zróbmy tak...-wyciagnal fiolke i postawił przed sobą:- Jak chcecie szczegółowych odpowiedzi, wypuszczamy konkretne wspomnienia...-zaczał spokojnie.
Victor spojrzał na Bellatriks i jamesa, po czym objał lekko annę.

Bellatriks Lestrange

- jak chcesz możemy później pobawić się w Pana i śmierciożercę..- mruknęła co wywołało u reszty i u niej głośny śmiech - no no no Valerianie..jesteś pewien że chcesz im pokazywać szczegóły swojego życia? - spojrzała na mężczyznę

Alex Howlett

-Nie mówie, że tylko ja.... każdy ze starszego pokolenia....-odparl spokojnie.:- jeslijakas odpowiedx będzie niejasna...

Bellatriks Lestrange

- Charlotto..- nagle odezwał się William zsuwając się z parapetu

Alex Howlett

charlotte zwróciła na niego spojrzenie swoich dużych oczu:- tak?-spytała.
Valerian zerknał na Williama ze wrzokiem:"uwqzaj".

Bellatriks Lestrange

- miałaś już 4 mężów..- zaczął siadając na kanapie - dlaczego wybrałaś Valeriana..? - spytał ignorując spojrzenie mężczyzny. Oczy wszystkich w jednym momencie zwróciły się na opowiadającą a szczególnie Bellatriks która nawet usiadła inaczej by lepiej się jej przyjrzeć

Alex Howlett

-Dlaczego?-powtórzyła Charlotte:- Dlatego..... że widziałam go jak byłam mala i byłam w nim zakochana...... i dlatego też, że gdyby nie on.....prawdopodobnie by mnie tu nie było....-uśmiechnęła się.

Bellatriks Lestrange

- myślę że odpowiedź wydaje nam się niejasna więc prosimy o wspomnienie..- uśmiechnął się z finezją potrząsając flakonikiem