 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:54, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
charlotte weschneła i chwyciła za różdzke. Wyciągnęła wspomnienie ze swojej głowy i włozyła do flakonika.:- prosze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:57, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- dziękuje..- uśmiechnął się William - mamy oglądać je od razu czy jak? - spojrzał na resztę
Bellatriks natomiast utkwiła w Charlottcie spojrzenie zaciekawiona i zadowolona za razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:58, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
-Tak.....zapraszam....-spojrzała na wwszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:06, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Lucjusz westchnął, dotknął różdżką stołu, mruknął coś pod nosem. Jedzenie i picie przeniosło się na kuchenny blat a stół został przetransportowany w myślodsiewnie a raczej ta wysunęła się z niego. Była na tyle duża że każdy z zebranych mógł się nad nią nachylić. William stanął przy niej i wypuścił wspomnienie do myślodsiewni. Wszyscy nachylili się nad naczyniem zaciekawieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:16, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W naczyniu wirowała gęsta mgła, azw końcu ukazała mała dziewczynkę, która zbierała kwiatki na polu, pod okiem czujnego Dobermana. Po chwili przeszedł tamtędy młody męzczyzna w kasztanowych wlosach. od razu mozna było poznac valeriana, tyle, ze młodszego niż teraz, duzo młodszego. wyglądał na 20 lat. Dziewczynce oczy się zaswieciły i pobiegła w jego strone. Nie zauwazyła jednak gnoma, który wystawił głowe z dziury i potkneła sie. sturlała się ze wzgórza i złapala za kolano. Po chwili cień nad nią przesłonił słońce i melodyjny głos szepnął:- Nic Ci nie ejst?
Dziewczynka ujrzała nad soba valeriana. Pokazała kolano i spojrzała na niego duzymi oczyma. Valerian wyciągnał różdzke i bandaz oplótł ranę. Usmiechnał sie do dziewczynki i pogłaskał ja po głowie, po czym ruszył dalej.
nastepne wspomnienie ukazane było ok. 30 lat później. Młoda charlotte ukazała się w domu rodziców:- Nie wyjde za kogos takiego!-krzykneła do matki.:- Nienawidze Carrowów! Wybij to sobie z głowy!-ruszyła przed siebie. Przed rozległą hiszpańska hacienda zderzyła się z kobietą o żabiej twarzy:- uważaj, jak idziesz!-ta syknęła.
-TO mój teren, alecto...-burknęła charlotte:- zmiataj stąd!
-jak smiesz?!?-Alecto wyciągnęła różdzkę:- masz okazje wyjśc za czarodzieja czystej krwi.... Ty mała plugawa.....-zielone iskry sypnęły się z jej różdzki:- i tak mamy przejąć te ziemie.....
W tym momencie padła, zemdlona. ukazał im sie valerian, nieco starszy, właściwie duzo starszy. Spojrzał na nia:- charlotte, tak? ja do Twoich rodziców......-nagle obrócił sie i ujrzał dwóch Smierciożerców. Spojrzał na nia i szepnał:- kryj sie......
gdy alecto usiłowała uciec, koło valeriana pojawił sie wielki szary wilk. Popędził za Smierciożercami warczac. valerian skłonił sie jej i ruszył za Wilokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:22, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bellatriks jak tylko to zobaczyła opuściła wspomnienie i czując że do oczu nabiegają jej łzy i zaczyna się dusić wyszła przed dom.
Tam oparła się o filar i praktycznie rozerwała sobie koszulę rozpaczliwie próbując nabrać powietrza. Bolało ją serce a przed oczyma pojawiały jej się obrazy związane z Riddlem tak bardzo podobne do tych wspomnień jakie widziała teraz.
Usiadła na brzegu fontanny i obmyła sobie dekolt i kark lodowatą wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:27, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
James wstał i wyszedł do drzwi. Stanał w nich i spojrzał na Bellatriks obmywajacą sie rpzy fontannie. Opuścił głowe i westchnał ciężko.
Valerian odchylił sie:- dobrze... to tyle... kto nastepny?-spojrzał na resztę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:31, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bellatriks spojrzała na Jamesa uspokajając oddech. Wstała prostując się od razu i jak gdyby nigdy nic wróciła do salonu.
Sięgnęła po butelkę ognistej i nalała sobie całą szklankę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:38, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
James westchnał:- a dziecko?-spojrzał na nią.
Victor spojrzał na nich i zerknął na Alexa:- Wujku..... przed suniv zostałeś kiedys zaatakowany przez wampira?
-Tak...-odparł alex:- ale nie chodzi ci o Łowców, gdy je napadałem, ale że sam byłem napadnięty... tak..... byłem 15 lat temu, w Egipcie......-wyciągnał srebrna pajeczyne i wrzucił do myslodsiewni:- macie tu dwa wspomnienia...-pokazał:- prosze bardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:43, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- a dziecko się utopi..- odwarknęła i wypiła wszystko od razu i oparła się blat
Suniv spojrzała na matkę, wstała i szybko pochowała wszytskie butelki alkoholu posyłając Jamesowi spojrzenie "wyjaśnię później" po czym wróciła na miejsce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:51, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
James westchnał i usiadł z powrotem na kanapie. Potem podszedł do bellatriks i zabrał jej szklanke, którą postawił w zlweiw. Spojrzał na nia wyzywająco.
Alex westchnał:- dobra, dośc.... z=skończmy tą gre i po prostu posiedźmy na luzie..... wszysyc...mamy wakacje...-usmiechnął sie do wszystkich.
Valerian spojrzał na Alexa:- Tak... chlop ma racje... i szacunek za złamanie nosa Gabrielowi...
alex zachichotał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:59, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Evelynn odwróciła szybko wzrok gdy była mowa o Gabrielu.
Bellatriks spojrzała na niego wściekła i stanęła tak blisko że praktycznie stykali się nosami
- będę robiła to..co mi się podoba..i nawet nie próbuj tego zmieniać..- syknęła a jej oczy błysnęły niezdrowym blaskiem i odeszła od niego jak najdalej
Narcyza przypatrywała się siostrze uważnie. Lucjusz przytulił ją do siebie i wyszeptał coś do ucha po czym wstał i podszedł do Jamesa, wyciągnął go na werandę - musisz uważać James..jeśli ona rzeczywiście jest w ciąży..a jest bo moja żona się w tych sprawach nie myli..to możliwe że będzie chciała zemścić się na Tobie kiedy coś nie będzie po jej myśli i w ten sposób skrzywdzi dziecko..- zaczął przymykając drzwi
Sunicv uśmiechnęła się i rozładowała atmosferę - Scarlett, Jason..niedługo staniecie na własnych nogach..jak się z tym czujecie? - spytała po chwili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:03, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
jason spojrzał na nia uwaznie i wyciągnał się:- To... będzie odświeżajace uczucie....-uśmiechnał się lekko:- Własny dom i rodzina.... to coś wspaniałego...-spojrzał na Scarlett.
James zerknął na Lucjusza:- Nie wiem, czy zrobi coś takiego..... ale to nie znaczy, ze mam jej caly czas pobłazac..... a jak z wami?-spojrzał na niego uwaznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:07, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- puścimy to w niepamięć..- westchnął obdarzając go spojrzeniem, swoich przenikliwych szarych oczu i uśmiechając się pod nosem - jeszcze jedna rada dobrego wujka..trzymaj od niej z dala alkohol..szczególnie teraz..
- ja nie mogę się doczekać..- przyznała uradowana Scarlett
- a pro po..mamy dla was dwa małe, puszyste prezenty..- dodała Suniv patrząc z uśmiechem na Alexa
William wrócił na parapet i usiadł w otwartym na oścież oknie. Po chwili dołączyła do niego Evelynn i przytuliła się. Rozmawiali o czymś ale szeptem.
Narcyza podeszła do Bellatriks i uspokoiła ją tłumacząc że James robi wszystko dla jej dobra i nakłoniła do odpoczynku. Bella chcąc nie chcąc poszła się położyć na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:19, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Alex równiez odwzajemnił usmiech:- prawda... a jestem pewny, że Wam sie spodobaja...-spojrzał na nich.
Jason przytulił scarlett i spojrzał na nich:- Nie mowicie powaznie...-zaczał.
Bella w tym czasie spojrzała na kuzyna:- Victor....mam prośbe...mógłbys mnie czegos nauczyc?
-Nie ma sprawy...-odparł Victor:- A czego?
-No...paru technik walki..... tak na wszelki wypadek...-dodała szeptem.
victor przyjrzał jej sie uwaznie i pokiwał głowa:- w porzadku....zaczniemy od jutra....-puscił jej oczko.
james zerknał na Lucjusza i wyciągnał cygaro:- Ehh..... domyslam się...-zapalił bez slowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|