www.starozytnyhogwart.fora.pl

James Howlett

Laxus czując, jak dziewczyna plega do niego mocno, złapał ją za posladki w pewnym momencie. Korzystając z tego, ze chciała coś powiedzieć, pogłębił pocałunek, przelewajac całe swoje podniecenie na nią.

Vivianne Howlett

Już od samego tego uczucia Vivianne zapragnęła by znów ją dotykał. Nie przerywając pocałunku powoli zsunęła się po nim, aż stanęła na własne nogi. W swojej wędrówce przez przypadek natrafiła na jego twardniejącą męskość. Odruchowo zacisnęła mocniej dłoń na jego ramieniu. Przybierające na sile pocałunki Laxusa nie pozwoliły jej się odsunąć, to też wciąż pozostając w jego objęciach dziewczyna ruszyła z powrotem w stronę łóżka.

James Howlett

Laxus całując ją, objął ją i chwycił za uda, po czym znów podniósł i opadł z nią na łóżko. Tam obrócił się tak, ze nachylał się nad nią i pocałunki znów przybrały na sile, co jakiś czas sunął ustami po szyi i dekolcie dziewczyny.

Vivianne Howlett

Vivianne w całości poddała się jego pieszczotą. Z każdą chwilą spędzoną w jego obecności czuła się co raz pewniej. Nawet jeśli nie powinna to czuła, że właśnie tu chce być. Z nim, w jego łóżku, obok niego. Pocałunki Laxusa i jego dotyk sprawiały, że świat do okoła przestawał istnieć. Gdy złożył pocałunek na jej szyi przymknęła lekko oczy. Trafił akurat w to miejsce, które było u niej bardzo czułe. Miała wrażenie, że całe jej ciało jest rozpalone i błaga o więcej.

James Howlett

Laxus przejechał ustami jeszcze raz w tym miejscu na szyi i wrócił do ust. Pozwolił, by podniecenie robiło swoje ale doskonale kontrolował sytuację. Rękę wsunał pod koszulke i zaczął swobodnie masowac jej piersi.

Vivianne Howlett

Kiedy wsunął rękę pod jej koszulę prawie się roześmiała. Powstrzymały ją od tego tylko jego pocałunki. Nie mogła nic poradzić na to, że niemal wszędzie miała tragiczne łaskotki. Kiedy jego dłoń spoczęła na piersi Vivianne, dziewczyna poczuła, że jest ona tam gdzie właśnie powinna być. Kiedy zaczął drażnić raz po raz jej sutki poczuła przyjemne mrowienie rozchodzące się po jej ciele i kumulujące się między jej nogami. Ciało Vivianne było wrażliwe i delikatne, a ruchy Laxusa pewne. W pewnym momencie sama nie mogła się opanować i nieśmiało przesunęła jego dłoń na swój brzuch dając mu znak, że tym razem czuje się gotowa.

James Howlett

Laxus usmiechnął się i swobodnie zsunął dłoń po jej brzuchu, wsuwając ją pod materiał majtek i zjeżdżając na nieco wilgotną już kobiecość. Gdy upewnił się o jej podnieceniu, koniuszkami palców zaczał wodzić po najczulszym punkcie, drażniąc i masując kolistymi ruchami a potem przyspieszajac je nieco.

Vivianne Howlett

Gdyby nie to, że usta Vivianne zajęte były teraz ustami Laxusa, komnatę wypełnił by jej głośny jęk. Odruchowo zacisnęła nogi, ale tylko na chwilę. Szybko rozsunęła je jak tylko mogła chcąc dać mu jak największy zasięg i chcąc by był z niej zadowolony. Kiedy jego ruchy przybrały na sile i zwiększyła się ich szybkość zacisnęła dłoń na ramieniu mężczyzny. Co jakiś czas pojękiwała, to głośniej to ciszej reagując na jego pieszczoty. W jednym momencie przymykała oczy, a w drugim praktycznie wiła się pod nim sama szamocząc się ze swoim ciałem, które napinało się i zaraz znów rozluźniało.

James Howlett

Laxus obejmował dziewczynę szczelnie, puszczając jej usta bby swobodnie mogła okazywać swoje podniecenie i przyjemność. Jego dłoń wiła się między jej udami, bawiąc się najczulszym punktem i masując go coraz szybciej. Co jakiś czas jeden z palców zsuwał się niżej i wsuwał w nią, by dodawać więcej doznań. Laxus w końcu gdy dziewczyna zaczeła się wić, podwinał jej koszulkę i wpił sie ustami w jej sutki, ssąc je łapczywie.

Vivianne Howlett

- o mamo..- jęknęła gdy jej usta zostały uwolnione. Zacisnęła dłonie na prześcieradle i napięła wewnętrzne mięśnie ud czując jak zalewa ją pierwsza, delikatna faza rozkoszy

James Howlett

Laxus zachichotał i przejechał językiem po jej wargach, a ruchy dłoni stały się jeszcze szybsze:- Mogę jeszcze skorzystać z genów... wtedy będzie jeszcze lepiej...-szepnął jej do ucha, nachylając się centymetr nad jej twarzą. Tym razem regularnie jeden z palców wsuwał się w Vivianne i masował ją od środka, gdy reszta dłoni pieściła najczulszy punkt.

Vivianne Howlett

Początkowo czuła lekki dyskomfort, kiedy jego palec znalazł się w niej, ale po chwili to uczucie przeszło robiąc miejsce niepohamowanej rozkoszy
- tak..proszę..- wyszeptała cichutko zaciskając mocniej dłonie na jego ciele. Jeśli jej ruchy wcześniej można było nazwać wiciem teraz dopiero jej ciało zaczęło odpowiadać na pieszczoty Laxusa

James Howlett

Laxus zaczał wsuwac w nią palce coraz szybciej, aż w pewnym momencie pozwolił, by z kolejnym pocałunkiem rosnące podniecenie ogarnęło też dziewcznę. Podniósł ją po to by ściągnąć z niej koszulkę. Dłoń zaczepiła się na pośladkach, sunąc w kierunku jej kobiecości, ale pozwolił, by otarła się o jego męskość.

Vivianne Howlett

- ja już nie mogę...- jęknęła i przyciągnęła go do siebie gdy jej ciało zalała kolejna faza rozkoszy, a sama Vivianne jęknęła głośno. Co jakiś czas, gdy wsuwał w nią dwa palce czuła ból, ale szybko ustępował przeradzając się w niewyobrażalną przyjemność. Dziewczyna starała się go ignorować i skupić na dobrych doznaniach. - ooo Panie...- westchnęła i wtuliła się w niego czując kolejną falę ciepła. W pewnym momencie jej nogi zacisnęły się, a Vivianne usiłowała się odsunąć przeżywając swoją rozkosz.

James Howlett

Laxus uśmiechnął się i właśnie wtedy, zwiększając jej doznania jeszcze bardziej, w momencie wyprężenia LAxus przyciągnął ją mocniej do siebie i trzymając znacznie przyspieszył ruchy palców zarówno w środku jak i na najczulszym miejscu, powodując głośny krzyk u dziewczyny.