Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Komnata Sophie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:00, 04 Wrz 2014    Temat postu:

Chłopak usiadł na brzegu łóżka. Wszystko, co dziś robił, było pozbawione właściwej dla niego energii.

-Pokochałaś ją, prawda? - spojrzał na Sophie nieodgadnionym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:38, 04 Wrz 2014    Temat postu:

- tak..- odparła dziewczyna powoli nie spuszczając przy tym wzroku z chłopaka - Tom ja wiem, że to Twój brat.., ale musisz żyć dalej..normalnie..jeśli nie dla niego..to dla nas..dla mnie i dla Louise..- dodała po czym zmęczona wsunęła się pod kołdrę i ułożyła wygodnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:15, 05 Wrz 2014    Temat postu:

-Muszę żyć dalej? - zapytał z niespotykaną u niego wcześniej goryczą w głosie. - Masz rację. Muszę.. chociaż nie powinienem - otworzył jedno z okien i wychylając się przez nie, zapalił papierosa. Nie potrafił dojść do siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:54, 05 Wrz 2014    Temat postu:

- musisz tyle palić ?..nie powienieneś ?! - Sophie lekko podniosła głos, ale zaraz się uciszyła by nie obudzić córki. Podeszła do Toma i wytrąciła mu papierosa z ręki - co Ty pleciesz? - szepnęła zirytowana jego słowami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:21, 05 Wrz 2014    Temat postu:

-To mnie uspokaja... - wzruszył ramionami, kiedy wyrzuciła jego papierosa. Nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Wariował i nie potrafił się uspokoić. - Nic nie rozumiesz... - westchnął cicho. Długo milczał. Widział zniecierpliwienie na twarzy Sophie, ale nie potrafił jej powiedzieć. - Żyję tylko dlatego, że William.. umarł za mnie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:29, 05 Wrz 2014    Temat postu:

- to bądź mu za to wdzięczny..a nie się nad nim umartwiaj..dał Ci życie to go nie marnuj..- odparła dziewczyna wpatrując się w niego - inaczej zmarnujesz jego darowiznę..poświęcenie..? - spytała nie spuszczając z niego wzroku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:42, 05 Wrz 2014    Temat postu:

-Nie rozumiesz?! Czuję się, jakbym to ja go zabił... jakbym to ja miał jego krew na rękach - spojrzał na swoje drżące dłonie. W jego głosie słychać było panikę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:14, 08 Wrz 2014    Temat postu:

- Tom..nie przesadzaj...- Sophie spojrzała na niego zirytowana - to był przypadek..uratował Cię, a to światczy tylko o więzi jaka was łączyła..on nie miałby Ci za złe, że przeżyłeś...powinieneś honorować jego pamięć, traktować go jak bohatera..a nie ofiarę ! - dodała znów nieco podnosząc głos. Po chwili jednak złagodniała - przestań się tym zadręczać Thomas..to mu nie wróci życia..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:20, 08 Wrz 2014    Temat postu:

-Nie wiem..może masz rację, jednak wcale tak tego nie odczuwam. Nawet jeśli chcę, to nie potrafię. Wiem, jest bohaterem, jest najwspanialszym człowiekiem, jakiego znałem, jednak.. żyłby gdyby nie moja brawura.. - przyznał cicho. Rozumiał zirytowanie Sophie, jednak nie potrafił zmienić swojego sposobu myślenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:22, 08 Wrz 2014    Temat postu:

- Tom..- westchnęła po czym przytuliła chłopaka mocno do siebie - nie dałabym rady bez Ciebie..też zawdzięczam dużo Williamowi..dzięki niemu..Louise ma ojca..- szepnęła i ucałowała Riddle'a w czoło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:24, 08 Wrz 2014    Temat postu:

-Sophie, jestem mu za to bezgranicznie wdzięczny, gdyby nie on, nie dotrzymałbym swojej obietnicy - uniósł lekko kąciki ust i przytulił ją mocno do siebie, znów czując ten nieprzyjemny ucisk w piersi. - Nie potrafię wyobrazić sobie życia bez niego..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:32, 08 Wrz 2014    Temat postu:

- ale musisz..- wyszeptała i pocałowała go delikatnie - żyj pełnią życia..za was obu..- dodała z pokrzepiającym uśmiechem po czym znów podeszła do łóżeczka Louise - jest jeszcze taka malutka..gdybyś zginął..nawet by Cię nie pamiętała..- spojrzała na niego smutno.

Dziewczynka zakwiliła przez sen, ale po chwili znów spała spokojnie. Miała dwa tygodnie, a praktycznie w ogóle nie dało się zauważyć jej obecności. Wszyscy w rodzinie mówili, że dawno nie widzieli tak spokojnego dziecka. Podczas gdy Isabelle i Anthony budzili się z płaczem kilka razy dziennie, a warto było dodać, że bliźniaki miały już pół roku, Louise większość dnia przesypiała spokojnie budząc się jedynie na posiłki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.


Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:50, 08 Wrz 2014    Temat postu:

-Będę się starał. Dla Was i dla niego - stanął za nią i objął ją ramieniem. Widok córki budził w nim same pozytywne emocje. - Wiesz Sophie, bardzo się cieszę, że ją mamy. Wiem, że kosztowało Cię to wiele trudu i wyrzeczeń, ale nie wyobrażam sobie, gdyby miało jej nie być.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:44, 05 Lut 2015    Temat postu:

___________________________________________________

Sophie wprowadziła dziewczyny do swojej komnaty. Uroczystość zaślubin miała mieć miejsce dokładnie w południe, miała wstać o 8 by zdążyć ze wszystkim się przygotować, a było dopiero po 6 więc miały jeszcze 1,5 h na pogaduchy

- tyle się dzieje..- westchnęła dziewczyna siadając na brzegu swojego łóżka - Elizabeth Jeremy się nie odzywał do tego czasu..

- mówiłam Ci już, że nie..najpierw czekałam..później chciałam go odwiedzić..porozmawiać...kilka razy wychodziłam z domu z takim zamiarem, ale ostatecznie nie zapukałam do jego drzwi..okazało się, że Bellatriks zabiła jego rodziców..stwierdził, że jestem z rodziny morderców...i tak skończyła się nasza znajomość..- wyjaśniła Rosalie by trochę wprowadzić ją w temat

- zobaczysz będzie dobrze..rozmawiałam z nim..może prowadzi inne życie niż my, ale to bardzo dobry człowiek...jest zagubiony i wciąż ranią go sprawy z przeszłości..poszłam tam dwa tygodnie temu z babciom i przemówiłyśmy bu do rozsądku..jego babcia..nam trochę pomogła, bardzo miła kobieta...

- wiem...Sophie dziękuje Ci...- Elizabeth spojrzała na przyjaciółkę

Malfoy wzięła jej dłoń i spojrzała na rozmówczynię
- ja tylko wytłumaczyłam jak t wygląda z Twojej strony, i namówiłam by przyszedł..a co będzie między wami..zależy tylko od was..nie masz mi za co dziękować...i Alice i Ty zasługujecie na to by stworzyć z kimś szczęśliwy dom...co się dzieje ? - spytała wpatrując się w dziewczynę

- ja..nie myślałam o tym jeszcze w tak dalekich perspektywach..- odparła Elizabeth lekko się rumieniąc - po za tym..mówiłaś, że Tom go nie lubi...

- nie lubi bo jest zazdrosny, o to, że Jeremy jest kandydatem na ojca Alice..Tom myślał, że cały czas będzie zastępował Williama...Elizabeth..jak się spotkacie..porozmawiajcie..wyjaśnijcie sobie wszystko a reszta jakoś ułoży się sama..- poleciła i przytuliła ją po czym spojrzała na Rosalie - ostatni raz widziałyśmy się wszystkie na Twoim przyjęciu zaręczynowym Rose..było fenomenalnie..mama, babcia i Suniv jak zwykle stanęły na wysokości zadania..nawet Valerian marudził mniej niż zwykle..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosalie Lestrange
Studentka Prawa Czarodziejów/Wampir


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:57, 05 Lut 2015    Temat postu:

Rosalie słuchała z uwagą wszystkiego, co mówiły. To było naprawdę smutne, że przeszłość mogła zaważyć na ich związku. Dobrze, że Sophie wzięła sprawy w swoje ręce, bo inaczej różnie mogłoby się to skończyć.

-No trochę mu się nie dziwię, że tak zareagował. W końcu stracił rodzinę, a to musiało być dla niego straszne. Z drugiej strony też nie wiedział, że już nie jesteśmy, znaczy.. nasza rodzina nie jest taka. Może po prostu potrzebował więcej czasu, a potem ta głupia męska duma nie pozwoliła mu się ogarnąć? - zastanawiała się. - Będę trzymać kciuki. Jeśli jest mądry, to nie zrezygnuje z Ciebie za żadne skarby.

Rozłożyła się wygodniej na jednym z foteli. - O tak, nie marudził, bo dzień wcześniej wygarnął wszystko mi. Ile też się nasłuchałam, ale potem mu przeszło. Świetnie było, prawda? Tak się martwiłam, że coś nie wypali. Wiecie.. Armand. To straszna szycha w ich świecie. Mieliśmy spotkanie z nim. Towarzyszyłam Valerianowi, bo musiałam pokazać, że solidaryzuje się z ich światem. I w sumie nie było tak źle. Jedyne co, to musiałam napić się krwi i udawać, że nigdy nie piłam niczego lepszego.. - wzdrygnęła się, a potem posmutniała. - Nie możemy dopuścić do tego, żebyśmy widywały się tak rzadko..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Hrabstwo Wiltshire / Malfoys Manor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin