www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 17:16, 23 Mar 2014 Temat postu: Lochy

Bellatriks była umówiona z Tomem na dzień dzisiejszy w celu ustalenia dalszych treningów. Korzystając z okazji wybrała się na przechadzkę po lochach. Lucjusz stanowczo upierał się by nikt tam nie wchodził, ale kobieta ostatecznie wynegocjowała pozwolenie. Sapacerowała korytarzem, nucąc coś pod nosem. W końcu trafiła na dość stare, dębowe drzwi. Pchnęła je mocniej i jej oczom ukazało się wnętrze sali tortur
- bajecznie..- westchnęła przechadzając się po sporych rozmiarów pomieszczeniu

Tom Riddle · Wysłany: Nie 17:27, 23 Mar 2014 Temat postu:

Tom późno wrócił z pracy. Przemknął po cichu przez salon, unikając siedzących tam Dracona i Liliany. Nie, żeby coś do nich miał, ale ile można słuchać rozczulania się nad tymi dwoma małymi potworkami? Służąca skierowała go do lochów, gdzie rzekomo miał znaleźć panią Lestrange. I tam też poszedł.

-Ciekawe miejsce, prawda? Aż się prosi o wykorzystanie.. - powiedział cicho, stając za kobietą.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 17:30, 23 Mar 2014 Temat postu:

Kobieta nawet nie drgnęła, odwróciła się do Toma powoli z finezyjnym uśmiechem
- chcesz wypróbować? - spytała teatralnie wskazując na jedną z zabójczych, starodawnych maszyn zupełnie tak jakby ją reklamowała - tradycyjny łamacz kości, tylko dzisiaj po promocyjnej cenie...

Tom Riddle · Wysłany: Nie 17:38, 23 Mar 2014 Temat postu:

Thomas roześmiał się pod nosem.

-Niekoniecznie na sobie. Na kimś innym, jak najbardziej - odpowiedział z powagą na twarzy. - Mugole to mieli wyobraźnię.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 17:42, 23 Mar 2014 Temat postu:

- prawda..zadziwiające jest to jak mój szwagier ceni czystość krwi, a zdrugiej strony lubuje się w mugolskich urządzeniach..ciekawa jestem czy Narcyza to widziała..- zastanowiła się po czym przyjrzała chłopakowi - jak tam tatusiu ? męczą Cię obowiązki dnia codziennego spytała delikatnie odsuwając go od siebie w celu zamknięcia drzwi i udania się do dalszej części lochów

Tom Riddle · Wysłany: Nie 17:49, 23 Mar 2014 Temat postu:

-To się nie wyklucza. Trzeba umieć docenić kunszt istot gorszych od nas. - Dziękuje za troskę, pani Lestrange. Praca bardzo mi się podoba. Jest ciekawa, więc bardziej traktuję ją jak hobby, nie przykry obowiązek.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 17:56, 23 Mar 2014 Temat postu:

- fascynujące...- westchnęła kobieta. W lochach było takie echo, że słychać było tylko odgłos jej obcasów - wracając do sprawy..

Tom Riddle · Wysłany: Nie 17:58, 23 Mar 2014 Temat postu:

Thomas cały czas trzymał się kilka kroków za nią. - Mam kogoś znaleźć do torturowania, czy o inną sprawę już chodzi?

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 18:04, 23 Mar 2014 Temat postu:

Bellatriks nie była ostatnio w najlepszym humorze. Sprawa z Rudolphem ciągnęła się niemiłosernie, James znowu gdzieś zniknął, a dzieci u Malfoy'ów przyprawiały ją o ból głowy. To wszystko skutkowało jeszcze mniejszymi pokładami cierpliwości niż zazwyczaj to też odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę wyjścia z lochów mrucząc coś pod nosem o rozmowach z idiotami i owijaniu w bawełnę.

Tom Riddle · Wysłany: Nie 18:07, 23 Mar 2014 Temat postu:

-Przepraszam noo...już nie będę.. - złapał ją za ramię i obrócił w swoją stronę, pamiętając, by natychmiast ją puścił. Bellatriks bardzo tego nie lubiła. - Możemy już mówić poważnie.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 18:12, 23 Mar 2014 Temat postu:

Lestrange zmierzyła go ostrzegawczym spojrzeniem, które zaraz przerodziło się w spojrzenie bazyliszka
- jeszcze raz a rzucę Cię syrenie na pożarcie...- warknęła krzyżując ramiona - chcesz wrócić do treningów czy nie ?

Tom Riddle · Wysłany: Nie 18:16, 23 Mar 2014 Temat postu:

Obiecuję, że już więcej nie będę - uniósł ręce do góry w geście poddania się. - Oczywiście, że chcę dalej trenować.

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 18:21, 23 Mar 2014 Temat postu:

- świetnie..odezwę się do Ciebie za tem w sprawie kolejnego treningu..- obiecała szczelniej owijając się szalem - do kolacji..- westchnęła idąc w głąb lochów

Tom Riddle · Wysłany: Nie 22:33, 23 Mar 2014 Temat postu:

-Do kolacji niedużo czasu, więc może lepiej uważać z tym zwiedzaniem lochów - zasugerował delikatnie. - Jednak to oczywiście pani wybór..

Bellatriks Lestrange · Wysłany: Nie 22:38, 23 Mar 2014 Temat postu:

- dziękuje za pozwolenie...- rzuciła z ironią - z resztą..najwyżej ją przegapię, nic straconego..- wzruszyła ramionami wciąż idąc. Po chwili przystanęła przypatrując się kamiennemu golumowi - zwiedzanie przybutku Lucjusza jest o wiele ciekawsze..- westchnęła z uśmiechem badając wyrzłobienia w kamieniu - chodź..pokażę Ci sztuczkę..- przywołała go gestem dłoni