www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

-To teraz mamy duzo czasu dla siebie...-powiedziala usmiechajac sie i jedna noga ocierając niby przypadkiem o łydke Williama.

Bellatriks Lestrange

Will uniósł na nią wzrok z nad kielicha i kąciki ust mu zadrgały
- myślicie już nad dziećmi? - spytała ich Evelynn

W tym momencie William zakrztusił się

Alex Howlett

Bella spojrzała na nią:-Chyba zartujesz.....-prawie udławila sie swoja porcja Lasagnii:- Nie myślimy o takich sprawach....-spojrzała na Willa pokrzepiająco:- idziemy krok po kroku...

Bellatriks Lestrange

- no ale byly by śliczne..- uśmiechnęła się rozbawiona
- Ty nam raczej powiedz kiedy dasz poprosić się Gabrielowi o rękę..- westchnął William z premedytacją. Na policzkach Evelynn pojawiły się rumieńce - podobno jesteś bardzo głośna gdy zabiera Cię do swojej sypialni..- mruknął
- cicho..

Alex Howlett

Bella zasmiala sie:- Ach tak? No prosze, nie wiedziałam...-usmiechneła się do Eve.

Bellatriks Lestrange

- a ciekawe jaka ty będziesz jak Will zaciągnie cię do łóżka - odcięła się

Alex Howlett

-zaewniam Cie... ze to bedzie z klasa i dyskretnie....-odparowala Bella:- I dziko...-spojrzała na williama.

Bellatriks Lestrange

- jeśli dziko to na pewno nie dyskretnie, wiem bo nasi rodzice często obijają cię o meble w pokoju, ostatnio ujrzałam zdewastowaną ramę łóżka..
-Eve..
- no co..]
- jako starszy brat powinienem Cię upominać..- mruknął

Alex Howlett

-Ja tam sie ciesze, że sa szzeslwi.... bella z Tata tez zasem robili bajzel...na radenm jak weszłam do sypialni, spali, a połowa wody z wanny była na podłodze....

Bellatriks Lestrange

- dziewczyny..- upomniał je William
- albo jak ta wampirzyca podrapała Cię po plecach..- dodała roześmiana Evelynn i szybko zatkała sobie usta dłonią

Alex Howlett

Bella spojrzała na Williama. Widelec zawisł jej miedzy twaza a talerzem. Potem szybko zerknęła na Evelynn. Kąciki ust jej zadrgały. Nie czekając na nikogo powiedziała:- straiłam apetyt...- i odłozyła widele, wytarła usta serwetka i wstała. Ruszyła do wyjścia z restauracji.

Bellatriks Lestrange

- ja wrócimy do domu rozwalę Ci łeb..- syknął i w mgnieniu oka znalazł się przed kuzynką - Bello,..dziwnie to zabrzmiało..to co powiedziała Evelynn jest całkiem wyrwane z kontekstu sytuacji

Alex Howlett

-Tak?-spojrzałana niego wojowniczo:- Więc moze wyjasnisz mi, jak w ogole zaistniała sytuacja, podczas której doszło do czegoś takiego?-spytała chłodno.:- Prosze....-wrociła do stolika i spojrzała na niego:- czekam..

Bellatriks Lestrange

- Bella wyjaśnię Ci ale nie teraz..nie psujmy tego wieczoru..- poprosił ją siadając obok

- przepraszam..ostatnio nie panuję nad językiem -wyszeptała Evelynn

Alex Howlett

-Nie... Eve... jestem ciekawa, czego jeszcze nie wiem..-powiedziała na wpół żartobliwie, na wpół złosliwie.