www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tsu Black · Gość

-Nawet. Ale przecież wiem o tym że jesteś śmierciożercą.
(wróce za godzine może 3. POkieruj moją postacią jak chcesz.)

Liliana Malfoy

-Halo. Mówiłam, żeby Ci go nie pokazywać.-Wzruszyła ramionami. Nagle jej znak poczerniał jeszcze bardziej. Zrobił się bardziej wyrazisty, dziewczyna nieco się skrzywiła.-Muszę iść.-Powiedziała i wybiegła z WS.

Tsu Black · Gość

-Cholera co ja im robie że tak ode mnie uciekają? -powiedział po cichu do siebie i zaczął jeść czekoladową żabę.

Malwina Smith

Malwina weszła do WS. Podeszła do pustego stołu Gryfonów.
Nie chciało jej się jeść, ale nie miała nic lepszego do roboty. Wzieła sobie trochę puddingu i zaczeła go powoli zjadać... Wesoly

Eliza Mullet

Weszła do Wielkiej Sali i usiadła przy stole Krukonów.Była blada niemiała ochoty na nic

Meriweath MoFier

Meriweath która dłuższy już czas siedziała przy stole Ślizgonów i upajała się tym że nareszcie może normalnie zjeść bez przerywania jej , zauważyła krukonkę ...
siedziała sama, bez życia dziabiąc widelcem jajecznice .
Panna MoFier patrzeć nie mogła na tą dziewczynę i na jej wyżywanie na niewinnym porzywieniu więc ...
- Cześć...- zagadnęła .

Eliza Mullet

Cześć<powiedzała nieśmiało i się do niej uśmiechneła>Ty jesteś ślizgonką??

Meriweath MoFier

- Jak widać... - pokazała naszywkę na swojej szacie - A ty Krukonką . Nateszcie bedzie was troch więcej w zakmu...mogę się przysiąść ?- spytała i nie czekając na odpowiedź usiadła na przeciwko .- Jak sie nazywasz ?

Eliza Mullet

Nazywam się Eliza...Eliza Mullet.Jestem tu nowa-popatrzyła sie na swoje śniadanie i skrzywiła się.Dziewczyna była szatynką o bladej ceze,miała granatowe oczy

Meriweath MoFier

- A ja Meriweath Katlin Rashell MoFier - wypiła łyk herbaty i po zastanowieniu dodała - Jedz bo siły ni będziesz miała ...- uśmiechnęła się kpiąco na widok już całkiem zmartretowanej jajecznicy .

Eliza Mullet

Niejestem głodna<popatrzyła sie na stół i sięgneła po jabłko i ugryzła>Wole jabłka...jak jest w Slytcherinie-patrzyła sie na nią z zaciekawianiem

Meriweath MoFier

- Hmmm...- mruknęła i wzruszyła ramionami - ... tak jak w innych domach . Nie ma prawie żadnej rużnicy prócz kolorów - roześmiała się cicho .- poznałaś juz kogoś ?

Eliza Mullet

Tak Seamusa Harry Domanda no i Ciebie...<uśmiechneła się lekko do niej i popatrzyła się na zegarek>O kurcze musze iść zobaczymy się potem<szybko wstała i wyszła z Wielkiej Sali>

Meriweath MoFier

- Tak - pomachała jej sztywno ręką i również wyszła , ona też miała ważne sprawy w łazience .

Gość

<wszedł do wielkiej sali i usiadł przy stole ślizgonów>