www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

_______________________________________

Bella weszła do pokoju i od razu wzięła prysznic. Ubrała się w jakieś luźnie ubrania i ułożyła się lekko obolała na łóżku przykrywając się kołdrą. Po chwili zwinęła się w kulkę mocniej się otulając kołdrą i przymknęła oczy. Próbowała osiągnąć w miarę spokojny stan i wszystko sobie przemyśleć.

Jason Howlett

Po chwili do sypialni wszedł Alex. Zamknał drzwi i spojrzał na łózko:- Bella... pogadajmy...

Bellatriks Lestrange

Kobieta nakryła się tylko poduszką i nie odezwała się słowem.

Jason Howlett

alex usiadł na łózku i zdjął poduszke:- Przynajmniej mnie wysłuchaj..... -odetchnał i zaczał:- To, co sie wydarzyło, było troche straszne, ale to nie powód, bys wyjeżdżała.....-spojrzał na nią:- Wszyscy popełniamy bledy..... a Ty czy chcesz czy nie, niewazne, ile zrobiłas, to nie ejstes zepsuta czarownica ani dla mnie... ani dla swojej siostry.... ani dla nikogo innego...-pominał jamesa milczeniem:- Nikt w to z nas nie wierzy....Nie dobijaj sie w ten sposób... bo nic tym nie wskórasz...

Bellatriks Lestrange

- niech wasza rodzina zostawi mnie już w spokoju.. - odwróciła się do do niego plecami

Jason Howlett

Alex wetschnał:- Nie mówisz tego od serca.....-spojrzał na nia i pogłaskał ja po ramieniu:- Każdy z nas ma w sobie trochę złości.... niezaleznie, kim był.... ale to nie powód, by wszystko ot tak odrzucać......musisz się wziąść w garść....

Bellatriks Lestrange

- jak mam się wziąć w garść skoro od własnej córki słyszę takie okropne słowa..- wstała i zaczęła chodzić po sypialni - wiem że nie byłam dobrą matką,,co ja mówię nie byłam nią w cale..i wielu chwil ważnych dla niej już nie powtórzę ale co ja mogę więcej zrobić niż starać się by teraz jej przy mnie nie zabrakło...czy zadość uczynieniem dla niej ma być moje nieszczęście? - spojrzała na niego i usiadła obok - wiesz że postawiła mi ultimatum..albo wybiorę ją i wnuki albo Jamesa..

Jason Howlett

-Tez z nia porozmawiam...nie naprawisz tego, co było.. ale możesz teraz sie starać byc matka...-przytulił ja:- Poza tym, to tez moje dzieci....-usmiechnał się:- Wy musicie tez ze soba porozmawiac... ona jest pamiętliwa, ale nie może byc zgorzkniała do końca zycia... i Ty tez...-spoważnial:- A James... na razie lepiej go nie ruszać...

Bellatriks Lestrange

- ani trochę na niego nie zasługuję - westchnęła wtulając się w niego - mogłam znów nie wchodzić w jego życie..do przeze mnie rozstał się z Demeter..myślisz że powinnam porozmawiać z Jasonem?..rozkazałam mu iść do pokoju..jak taki dyktator..zupełnie tak jakby był moim synem..a on..po prostu zrobił to..był wściekły ale to zrobił.- westchnęła

Jason Howlett

Alex rozesmiał się:- Jason????? hahahaha.... daj spokój, a sprawdzałas pokój? Jest pusty... sam tam byłem.. Jason pływa na plaży... ma to po ojcu...nikogo nie słucha....-westchnał:- Zasługujecie na siebie bardziej niż myslicie.... a James rozstał sie z Demeter, bo to był ich wybór.... oboje nie widzieli w tym przszłości... rozmawiałem z nia.... jesli chcesz, to porozmawiaj z Jasonem....-westchnał:- Ale najpierw James.... w tej chwili sam uważa, że jest za słaby dla Ciebie.... pozwolił by bestia rozpruła mu pół brzucha, ale z Toba... obwinia siebie, ze nie zrobił tego, co konieczne..... zasługujecie na siebie...-pocieszył ją:- A on Cie kocha bardziej niż kogokolwiek innego...

Bellatriks Lestrange

- czekaj czekaj..teraz Ty będziesz do mnie mówił mamo? - uniosła brew - a to oznacza, że ..James byłby ojcem dla Suniv..jednocześnie ja jestem z twoim bratem a James jest szwagrem Suniv..ah..czuje sie jak za dawnych dobrych czasów..kiedyś na przyjęciu nie wiedziałeś czy siedzisz koło swojej ciotki czy kuzyna..podchodziłeś do ok jakieś starej panny a potem ona wypaliła że ty jesteś jej ciotką albo w drugą strone..podejdziesz do jakiegoś nastolatka.powiesz mu cześć i a on nagle zgania cię za brak szacunku..witam w rodzinie..- uśmiechnęła się do niego

Jason Howlett

Alex rozesmiał sie:- Dzieki mamo...-zrobił czarujacy uśmiech.:- Nie przejmuj sie... trzeba teraz to wyprostować....

Bellatriks Lestrange

- tylko Alex..błagam Cię..bez mamo..i tak czuję się już wystarczająco staro..- westchnęła - a właśnie..- dźgnęła go paznokciem w tors - co ze slubem?

Jason Howlett

-Najpierw muszę uspokoic swoja narzeczoną...-zaśmiał się:- wtedy zobaczymy.... -poklepał ja po ramieniu:-Miejmy nadzieję, ze Twój facet też sie pozbiera, bez wyjeżdżania gdziekolwiek....

Bellatriks Lestrange

- jeśli Narcyza z nim porozmawiała a na pewno to zrobiła to powinnam być spokojna...- oznajmiła po chwili spojrzała na niego - Alex..wiesz..chyba trochę ją poturbowałam..