www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Bella spała w najlepsze i wyglądało na to że szybko się nie obudzi.

Jason Howlett

James nachylił sie do niej i musnał swoimi wargami jej usta, potem szepnał jej do ucha:- Kocham Cie..-i ruszył pod prysznic.

Bellatriks Lestrange

Nie zdążył jednak dojść bo został coś a raczej ktoś wczepił się w jego nogę

Jason Howlett

James spojrzał na Bellatriks i przysiadł do niej:- Hej... wszystko ok?

Bellatriks Lestrange

- nie..ale to nie zmienia faktu że kochasz wariatkę..- mruknęła rzucając się na niego i przygwożdżając do materacu łóżka

Jason Howlett

James westchnał:- wiesz, ze powinnismy iśc na grill....-spojrzał na nia prowokująco.

Bellatriks Lestrange

- jedzonko?..ok..- zgodziła się i puściła go. Zeskoczyła z łóżka i na boso wyszła z pokoju

Jason Howlett

james westchnał:- uwielbiam ja....-zasmiał się i wyszedł.

Alex Howlett

James wniósł Bellatriks do sypialni i położył ja na łózku. Usiadł obok niej i westchnal cięzko. Spojrzal na nią i odgarnął jej kosmyk włosów. Potem otarł łzy.

Bellatriks Lestrange

- James..zostaw mnie..zajmij się Valerianem..- poprosiła odwracając się od niego i zwijając się w kłębek

Alex Howlett

-Ale..-spojrzał na nia james. Po chwili podszedł i otworzył drzwi- jestes pewna, ze nic ci nie będzie?

Bellatriks Lestrange

- nie...ale syn jest dla mnie ważniejszy..- wyszeptała - jak chcesz przyprowadź go tutaj..

Alex Howlett

James spjrzał na nia:- Wiem, że jest.... pójde po niego.....-wyszedł zamykajac cicho drzwi.

Bellatriks Lestrange

Bella westchnęła i przykryła się kocem.

Alex Howlett

Po chwili james przyprowadził valeriana z bukiete kwiatków i podprowadził go do Bellatriks:- Prosze.... mamusia na pewno sie ucieszy...-usmechnał sie do niego.