www.starozytnyhogwart.fora.pl

Meriweath MoFier

Meriweath powoli rozjasnialo sie pole widzenia... przed nia stał nie kto inny jak jakiś wredny ptak , który wysmarkiwal sie na nią , odgoniała ptaszysko machając rekami :
- Kto cie tu prosił ?- warknęla gdy nagle poczuła bol w kregosłópie i zgięła sie w pół .

Tsu Black · Gość

-Ładnie mu dziękujesz za uratowanie życia. -zaśmiał się Tsu z feniksem na ramieniu.

Suniva Lestrange Howlett

- gdzie cie jescze boli... - spytała Suniva

Meriweath MoFier

Meriweath spojrzała na niego pytająco z grymasem bolu na tawarzy . Obok niego stała jakas dziewczyna z nożem w ręce . Meriweath odskoczyła w bok i znów poczuła ból w na całym ciele , jednak nie tak wielki jak psychiczny widzac ostrze noża .

Suniva Lestrange Howlett

- spokojnie... - powiedziała szybko Suniva - już go nie ma .....widzisz! - i na potwierdzenie swoich słów rzyciła nóż za siebie który przebił parawan - i po krzyku.....gdzie cię jeszcze boli??

Tsu Black · Gość

-Byłaś u Voldemorta i to on Ci zrobił? -zadał pytanie retoryczne. -I nie przemęczaj się. Jeszcze parę minut bez pomocy i byśmy teraz nie rozmawiali. A to Suniva Lestrange, ślizgonka.

Meriweath MoFier

Spojrzała na podarty parawan ze strachem odwróciła wzrok na dziewczynę :
- Jakas nowa pomoc medyczna czy jak ?- spojrzała na nia sceptycznie słyszac jej nazwisko .
Nie tak dawno jeden z Lestrarzów przyłaczyl sie do jakże emocjonującej zabawy... nią .

Tsu Black · Gość

-Ma dziwny nawyk noszenia przy sobie noży. -odparł spokojnie.

Suniva Lestrange Howlett

- kto to był??.....nie nie jestem pomoca medyczna poprostu znam sie na eliksirach....kto dokładnie cię torturował??

Meriweath MoFier

Meriweath okryła sie szcelniej porwana szatą i strała krew z powiek czując ogromny ból w barku :
- Wszedzie odpowiedziała na wczęsniejsze pytanie dziewczyny, w najlepszym wypadku zostanę kaleką ...- spróbowała sie usmiechnąć .
Spojrzał na nia krzywo...
- To nie wasza sprawa... - powiedziała szorstko choc w srdku krzyczała z bólu i rozżalenia wszyskie nazwiska .

Tsu Black · Gość

-Chętnie go poznam. -zaśmiał się jak śmierciożerca i miał ten błysk w oku.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva wyciągnęła z kieszeni słoty flakonik spojrzała na niego tak jakby sie zastanawiała - wypij to....jeśli masz jakiś uraz we wnątrz...wszystko się zrośnie....nie masz złamanej żadnej kończyny??..palców...co zazwyczj lubią robić śmierciożercy...

Meriweath MoFier

Spojrzała na niego krzywo i juz chciala wyjąć rózdżkę gdy :
- Oh, fuck!- warknęła - OH, fuck! Dalczego ... dlaczego ... NIE!!!- zawyła .

Suniva Lestrange Howlett

- co się stało....zabrali ci różdżkę tak??...wypij ten eliskir...

Meriweath MoFier

Prawie wyrwała jej zreki eliksir . Wypiła go jednym halsem i na raz poczuła wszystkie mozliwe smaki na języku . zakrztusiła się i spojrzała na nia krzywo .
- Musiała mi wypaść .- powiedziała beznamietnie próbojąc bardziej upewnic siebie niz ich .