www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- znalazłam włochate kulki..- oznajmiła z uśmiechem- może weźmy dwie co..- zaproponowała.

Tym czasem Homerowi przyglądała się para złotych "kobiecych" wilczych oczu.

Alex Howlett

Homer zaciekawiony zwrócił swoje bystre spojrzenie w tamtym kierunku. Alex podszedł do Suniv i zasmiał sie:- Włochate kulki powiadasz? Czemu nie?

Suniva Lestrange Howlett

- wzięłabym beżową i czarną aksamitną..co Ty na to? - spojrzała na niego - są trzymane już razem więc myślę że nie będzie problemów ..mam nadzieję że nie nazwie ich Gabriel i Evelynn..- westchnęła nieco rozbawiona

Obiekt zainteresowania był mieszanką wilka i malamuta. Suczka była w całości biała. Widząc zbliżające się do niej stworzenie przymknęła na powrót oczy.

Alex Howlett

Homer przekrzywił głowę w zaciekawieniu jakby chciał sie spytac:"Co tu robisz piekna?"
Alex usmiechnał się:- Albo William i Bella.... a ja sobie wezme warana albo.....-po chwili cos wskoczyło mu na ramię. Był to nieduzy lisek o duzych, szpiczastych uszach. Spojrzał swoimi duzymi ciemnymi oczami na Suniv, potem na Alexa po czym ziewnął i zwinał sie w kłębek swoim ogonem.

Suniva Lestrange Howlett

- o nie no przestań Alex..powiedziałam że takie zwierzęta kupimy później..teraz przyszliśmy tylko po prezent dla Eve...ale..patrz na Homera..- wskazała na psa rozbawiona

Alex Howlett

Alex obrócił głowe i parsknał smiechem. Homer, który spoglądał na suczke zerknał z ukosa na Alexa, lekko zażenowany. Komicznie położył sie i łapami nakrył sobie oczy.

Suniva Lestrange Howlett

Suczka otworzyła jedno oko i parsknęła jakby rozbawiona po czym usiadła zaciekawiona.

Alex Howlett

Alex zasmiał się:- Ojj Homer, stary druhu.....
Homer podniósł głowe i warknał, jakby chciał powiedzieć:"Tylko nie stary!" po czym spojrzał na suczkę z ciekawością.
Alex westchnał:- Psie umizgi.....cudowne...

Suniva Lestrange Howlett

Wilczyca podniosła się i obeszła go owijając przy okazji Homera swoim puszystym ogonem po czym wróciła na posłanie,

Alex Howlett

Homer zrobił cos na kształt uśmiechu i spojrzał z nadzieja na Alexa. Howlett zerknał na psa i westchnał:- Kupić ją??

Suniva Lestrange Howlett

- o nie nie,..wykluczone..została przywieziona dopiero dzisiaj - oznajmił sprzedawca podchodząc - nie została jeszcze przebadana a dodatkowo bywa agresywna...podejrzewamy że to albo na skutek jej jakiś wcześniejszych kontaktów z ludźmi..często zachowuję się tak jaky czegoś broniła..możliwe że miała młode ale została od nich zabrana, albo będzie je dopiero miała..

- tak?..to fascynujące..- westchnęła Suniv. Jedyne co denerwowało ją w tym sklepie to właśnie sprzedawca - widać że wpadła Homerowi w oko..- uśmiechnęła się do Alexa

Alex Howlett

-Z chęcia bysmy ja przygarnęli...-odparł Alex. Homer pokiwał głowa i spojrzał na sprzedawce jak na idiotę.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv spojrzała na wilczycę. Podeszła do niej i przykucnęła. Wyciągnęła rękę powoli by ta mogła ją obwąchać

- proszę bardzo..ale na własną odpowiedzialność..- zrobił krok w stronę wilczycy a ta od razu pokazała ostre zęby

- tak to jest jak zabiera się matkę od dzieci..- skwitowała Suniv obdarzając mężczyznę wyjątkowo chłodnym spojrzeniem nei zamierzała jednak przedłużać - te dwie szynszyle..- wskazała na gryzonie, kupiła czarną aksamitną obrożę i założyła ją wilczycy - tak wiem..jest okropna..ale to tylko na drogę..- pogłaskała ją delikatnie po głowie

Alex Howlett

Homer spojrzał uradowany na Suniv i Alexa. Ten pogłaskał go po głowie i wział obie szynszyle:- To ile się należy?Ai....-wskazał Fenka:- On tez idzie z nami...

Suniva Lestrange Howlett

- 4 galeony..za szynszyle..
- a ona..? - spytała Suniv
- nie chcę mieć z nią nic w spólnego - oznajmił wychodząc na zaplecze

Suniv spojrzała na to sceptycznie - no to idziemy..- uśmiechnęła się i ruszyła do drzwi a za nią wliczyca