www.starozytnyhogwart.fora.pl

Nickol Black

Podeszła do posągu.
Usiadła na podeście.
-Zimno,cholera...-zapieła bluzę.
Siedząc tak wyjęła różdżke i zaczęła sie nia bawić.

Suniva Lestrange Howlett

PO chwili ktoś ją rozbroił. jej różdżka wyladowała w ręce Sunivy - wybacz to tak z przyzwyczajenia... - odparła odrzucając jej różdżkę

Nickol Black

Złapała różdżkę.
-No wiesz coe,ja sobie spokojnie siedzę,a ty nagle jestem rozbrojona,no ekstra....
Uśmiechnęła sie blADO.

Suniva Lestrange Howlett

- wybacz ciociu...

Nickol Black

-no spoko,tylko błagam Cie nie mów tak do mnie to mnie dobija...
Czuje sie...staro...
jej oczy zabłysnęły w ciemnosci.

Suniva Lestrange Howlett

- wiesz...a ja nie...lubię jak do mnie tak mówią.....- wdrapała się na poręcz schodów a potem z rozpędu skoczyła kamienną półkę znajdującą się parę metrów w zwyż. Tam rozsiadła sie wygodnie i spojrzała na Nicol.

Nickol Black

Uśmiechnęła sie do niej.
-Moze z czasem i ja to polubie,no ale...
Zaczęła wpatrywać sie w najciemniejszy punkt w głebi korytarza i upajała sie tą ciemnoscią.

Suniva Lestrange Howlett

- uwarzaj...z takiej ciemności wyłaniają się nawet nagorsze lęki... - jakby na potwierdzenie słów Sunivy usłyszały w końcu kortarza krzyk. Po chwili wybiegła jakaś dziewczyna krzycząc ratunku a za nią Bellatriks - Avada Kedavra! - ledwie szepnęła a dziewczyan padła martwa
- Suniv...
- tak mamo?.. - spytała zeskakujac z półki i przybierajac normalny wygląd
- pozbądź się ciała...- Suniva pstrykneła palcami pojawiło sie dwa wampiry i zabrały gdzies ciało dziewczyny - dziękuje... - jej wzrok padł na Nicol

Nickol Black

Patrzyła przez chwilę w otępieniu na to co się właśnie wydarzyło.
Nawet nie drgnęła,ale jej ,tiulowa spódnica szeleściła,jakby poruszana przez wiatr.
Czarne włosy przysłaniałay jej twarz.Spojrzała spokojnie na Suniv delikatnie unosząc głowę.

Suniva Lestrange Howlett

- mamo to jest Nicol....i Nicol to jest twoja siostra....
- co?!!!! - krzyknęła. Było to słychać w całym zamku
- cicho....usłyszy ktoś...a teraz znikaj..- Suniva pogoniła ją. Bella spojrzała na nie wściekła - oj potem sobie porozmawiacie... - powiedziała Suniv z uśmiechem. Bella zmierzyła Nicol wzrokiem i rozpłynęła się w czernym dymie - no..przyjęła to lepiej niż myślałam..
Po chwili dobiegł jakiś nauczyciel
- ktoś tu był?...stało się coś?..
- oh...przebiegała taka jedna dziewczyna...pobiegła tam.. - wskazała Suniva z fałszywą zatroskaną miną. Nauczyciel zniknął im z oczu
- no powiedz coś... - zagadnęła Nicol

Nickol Black

Patrzyła w miejsce,gdzie przed chwila stała Bella.
Spojrzała na nauczyciela.
-tak, tak w tamta strone pobiegła.
Zrobuiła głupia minę.
Nauczyciel wybiegł.
-Świetnie kłamiesz...jesteś...bardzo przekonujaca.

Suniva Lestrange Howlett

- powtarzam to poraz kolejny..lat apraktyki..pozatym mając takich rodziców..jak mogłabym być inna?

Nickol Black

Udaje zastanowienie.
-hmmm...Nie.
Uśmiecha sie promiennie.

Sonea-Malfoy

-Tak, to prawda Suniva potrafi nieźle kłamać, doświadczyłam tego na własnej skórze, ale był czas się do tego przyzwyczaić-szepnęła Sonea wyłaniając się zza rogu

Suniva Lestrange Howlett

- już skończyłaś rozmawiać z tatusiem?....a niby kiedy Cie okłamałam??/ - spytała zaciekawiona