www.starozytnyhogwart.fora.pl

Christoper Black

-Raczej parunastu... no dobra... paruset? - spojrzał na wyjątkowo niewysprzątaną część pomieszczenia.

Eliza Mullet

No...raczej-westchnęła i wstała-Jakoś tu dziwnie,ale ciekawe kto tu był?Może to był jakiś gabinet?

Christoper Black

-Możliwe. - wziął do ręki jeden z pergaminów zaścielających komodę. Chwilę czytał nic nie mówiąc.

Eliza Mullet

Wstała i podeszła do niego-No i co tu jest napisane?

Christoper Black

-Na początku są jakieś formułki, dalej nie wiem. Nie znam tego języka. - podał jej kartkę zapisaną znaczkami przypominającymi arabskie litery.

Eliza Mullet

Hmmm...-zamyśliała się-Ale ja chyba wiem co tu piszę...-To są jakieś-zmarszczyła brwi starając się odszyfrować co było napisane-Zaklęcia?Ale...dziwne nazwy,o których nigdy nie słyszałam-podrapała się po głowie

Christoper Black

-To spróbujemy jakieś? - zapytał.

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego-a jak jakieś nam sie wymknie spod kątroli?Tutaj jest coś o władaniu nad wiatrem...coś z owadami też jest

Christoper Black

-Możemy wypróbować na jakimś Gryfonie. - zaproponował.

Eliza Mullet

Ostatnio coś mało tu widzę gryfonów,ale...dobry pomysł-uśmiechnął się lekko

Christoper Black

-To nawet dobrze, tych zaklęć starczy na wszystkich który jakoś jeszcze przetrwali.

Eliza Mullet

Tak...raczje tak-wyciągnęła różdżkę-A może najpierw poćwiczmy?

Christoper Black

-Ok, tylko nie we mnie. - usunął się z drogi. Sam też wyjął różdżkę.

Eliza Mullet

Dobrze...A może jedno małe zaklęcie...tylko jedno-uśmiechnęła się do niego