Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Droga do dżungli...i nie tylko.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:59, 31 Sty 2014    Temat postu:

-Gdybym to zdradził, to nie byłoby ciekawe, prawda?-spytał z usmiechem. Obserwował Ją kątem oka bacznie:- Tak czy siak.... Wierz mi, jak na takiego bawidamka, to Alister rzadko znajduje dziewczyne na dłużej niz noc... Isabelle była pierwszym wyjątkiem... Ale nigdy tego nie rozumiałem, bo chłopak miał talent.. A teraz....-rozlozył ręce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 31 Sty 2014    Temat postu:

- cóż...jesteś bardzo pewny siebie Alastorze, podobnie jak Twój dziadek, słyszałam, że Twój ojciec też taki był...i skończył jako karma dla rybek..- odparła przechylając głowę z zimnym uśmiechem - widziałam ten nóż...u ciotki..miło z jej strony, że oddała Ci pamiątkę po tatusiu..- odparła przyglądając się swoim paznokciom - dowiedziałam się tego co chciałam, więc na mnie już pora...- nagle uśmiechnęła się czarująco - miłego...wieczoru...- dodała stojąc z nim twarzą w twarz po czym ruszyła w stronę domu Alistera

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:10, 31 Sty 2014    Temat postu:

Alastor nagle zagrodził jej drogę. Miał fioletowe oczy i złapał Ja za nadgarstki:- ale może ja nie skończyłem z Toba? Nikogo w sumie tu nie ma...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:18, 31 Sty 2014    Temat postu:

- pewien jesteś ? - syknęła jednocześnie ze złości i bólu próbując wyślizgnąć się z jego uścisku - przekraczasz własnie moją przestrzeń osobistą..- dodała rozeźlona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:23, 31 Sty 2014    Temat postu:

-Czyzby? Ty wkroczyłas na moja zapytując o historie mnie i Alistera.... Nieładnie...-pogroził jej palcem i przejechał nim po jej policzku:- Taka sliczna... Nie rozumiem, co Wy widzicie w tym chłopczyku....-pokrecił teatralnie głowa:- No nic.....-wyszczerzył sie groźnie:- Będe musiał to sprawdzic.....zblizył sie niebezpiecznie blisko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:28, 31 Sty 2014    Temat postu:

- i co boli Cię, że wszystkie wybierają jego a nie Ciebie ? - odparła rozbawiona - to się nazywa urażona męska wina...no chyba, że nie gustujesz w przeciwnej płci...- przechyliła głowę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:35, 31 Sty 2014    Temat postu:

-Nie. To jest róznica miedzy Męzczyzna, a chłopcem....-nachylił sie jej do ucha, muskajac ustami szyję,a el w troche gwałtowniejszy sposób:- Chłopiec czeka na pozwolenie... Meczyzna... Bierze to, czego chce....-powiedział usmiechajac sie i obłapiając Ja.

Po chwili coś odrzucił go na kamień ze stanowcza siłą. Alastor rozejrzał sie i w ostatniej chwili zobacyzł olbrzymiego lwa, ktory rozwarł paszcze i ryczac rzucił sie na Niego. alastor razem ze zwierzeciem stoczyli się na skałę, a po chwili wendigo podniosło grzywacza i rzuciło Nim o drzewo. Lew z trzaskiem rabnał w pien i zaskomlał, po czym osunął sie na ziemię.

Alastor westchnął i otarł rozbita wargę zadowolony:- Tak lepiej...-usmiechnał sie do siebie i śmiejąc sie coraz głosniej zostawił dziewczynę.:- Do zobaczenia, Panno Anastazjo....-rzucił żartobliwie w jej kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:43, 31 Sty 2014    Temat postu:

Anastazja już dłużej nie słuchała Alastora wyciągnęła różdżkę w jego stronę i odrzuciło go kilkadziesiąt metrów do tyłu, po czym wolniej niżby chciała zsunęła się po skarpie zdzierając sobie kolano przy okazji by jak najkrótszą drogą trafić do Alistera.
- zgłupiałeś ?! - krzyknęła najpierw, ale po chwili spuściła z tonu i spojrzała na niego z troską


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:46, 31 Sty 2014    Temat postu:

Lew powoli zmniejszył sie do Alistera, ktory zlapał sie za krwawiacy bok:- Co miałem zrobić? Pozwolic mu....-syknał, próbujac sie podnieść. Jednak zgiał sie w pół i usiadł, oparty o pień. Odetchnał ciezko i spojrzał na Anastazję:- Jemu nie mozna ufac, mówiłem Ci....-powtórzył oddychając ciezko.

Po chwili rozległ sie ogromny huk i koło Nich wyladował Alastor z potęznym siniakiem na brzuchu i plecach. Obrócił się tyłem do nich i pobiegl w swoja strone. Za Nim przeszedł Augustus, który miał furie w oczach. Kucnał przy dwojce i ppodał bandaz Alisterowi:- przewiąż się tym.... Reaguje na ciało i oplata od razu....-po czym spojrzał na dziewczynę:- przepraszam za wnuka.... Dokończe kare, gdy tylko wróci do posiadłości...-schylił głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:59, 31 Sty 2014    Temat postu:

Anastazja spojrzała na Augustusa pełna wątpliwości po czym wręczyła Augustusowi bandaż z powrotem
- nie potrzebujemy Pana pomocy...- odparła sucho rozrywając koszulę Alistera by dokładniej przyjrzeć się ranie - masz więcej szczęścia niż rozumu..- dodała już do Foxa nie zważając uwagi na grymasy bólu u mężczyzny gdy badała ranę. Wykonała kilka skomplikowanych ruchów różdżką. Przy każdym cyklu cały czas powtarzała określoną frazę, w końcu zatrzymała krwawienie. Wiedząc jednak, że rana nie może być tak odkryta ściąhnęła swoją koszulę i owinęła mu ją bok prowizorycznie. Na bieliznę założyła żakiet i podniosła się - możesz wstać ?..podejrzewam złamane żebra..dwa conjamniej..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:02, 31 Sty 2014    Temat postu:

Alister westchnał:- dwa? Cos Ty... To tylko siniak...-powiedział z trudem oddychając. Czuł, jakby przy kazdym wdechu płuca paliły go zywym ogniem. Wstał z lekkim trudem a potem spojrzał na Augustusa:- Dziekuje za próbę pomocy, ale poradzilismy sobie, jak widać...-dodał twardo:- Do widzenia....

Augustus skłonił głowe po czym zniknał między krzewami miotajac przekleństwa na wnuka.

Alister spojrzał na Anastazje i usmiechnał się:- Musze Ci chyba zwrócic... za koszule...-zasmiał sie i zakaszlał, trzymając za bok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:10, 31 Sty 2014    Temat postu:

- poczekaj...- kobieta westchnęła przytrzymując go jedną ręką, drugą wyciągnęła różdżkę w stronę domu i wysłała swojego patronusa - jak tylko wyzdrowiejsz to Cię zabiję...poradziłabym sobie..- odparła urażona w końcu jednak ucałowała go w policzek - z drugiej strony jesteś moim bohaterem...winnam Ci dług...- zatrzepotała swoimi długimi rzęsami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:14, 31 Sty 2014    Temat postu:

Alister udajac, ze nic go nie boli, powiedział męsko:- A mogłabys poprawic w usta?-spytał z usmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastazja Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Malfoys' Manor
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:28, 31 Sty 2014    Temat postu:

- dziwnie to zabrzmiało, ale nie będe prosił o szczegóły..- westchnął Valerian zeskakując ze skarpy i lądując przed nimi - ajajaj...piesek pokazał ząbki ? - spytał przyglądając się ranie Alistera

- mniej więcej..- westchnęła Anastazja - pomożesz?

- mamy wspólnych przodków kuzynko..nie mam wyjścia..- odparł rozbawiony po czym zmierzył skrawki jej nagiego ciała wzrokiem - wiesz..z każdym dniem stajesz się co raz bardziej wyuzdana...
- przecież to nie taa... - nie zdążyła jednak dokończyć bo Valerian przeżucił ją sobie przez ramię po czym ptrzetransportował na górę. Po chwili już był przy Alisterze
- nie mogłeś poczekać na odpowiedniejszy moment? - syknął przekładając sobie jego ramię przez barki - zrobilibyśmy sobie z niego dywanik pod kominek..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James Howlett
Wendigo


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 1251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:33, 31 Sty 2014    Temat postu:

Alister prychnał:- Poradziłbym sobie... Ale będzie jeszcze okazja...... Wtedy osobicie zrobie z Niego futro na Twoje podłogi....-usmiecnał się i skrzywił, gdy nabrał powietrza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Dolina Huanglong / Willa 'Wodospady" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin