www.starozytnyhogwart.fora.pl

Renesmee Lavin

- nie prawda nie mów tak..między Arionem i Elizą zaczęło się już psuć przed twoim przyjazdem..to nie twoja wina...naprawde..znajdź sobie kogoś innego bo mi Cię szkoda.. - pocałowała ją w policzeki podkakując ruszyła w stronę jeziora

Gość

Uśmiechnęła się i odprowadziła wzrokiem dziewczynkę.
-Znajdź sobie kogoś innego..-powtórzyła szeptem. Nie była pewna, czy będzie mogła zaufać jakiemuś chłopakowi przez dłuższy czas. Ruszyła w stronę zamku.

Liliana Malfoy

Liliana spacerowała po górach. Usiadła mniej więcej w połowie drogi na jeden ze szczytów i zapatrzyła się w jezioro. Wtem...

Gość

***
Ginny usiadła na wzgórzu i nasunęła na głowę kaptur. Zbierało się na burzę, co cieszyło dziewczynę, gdyż było to jedno z najbardziej widowiskowych zjawisk. Nagle..

Gość

Do dziewczyny podleciał Mike.
-Co ty tu robisz-zapytał troche zdziwiony.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 21:38, 04 Mar 2010 Temat postu:

---------------------------------------------------------
Na jednym ze wsgórz pojawiłą się Suniv. Była ubrana w długą czarną zwiewną suknie która łopotła na wietrze. jej włosy były luźno puszczone. Twarz nie wyrażała żadnych emocji. Oczy były utkwoine w martwym punkcie. Nie wykonywałą żadnego ruchu. Przypominała posąg z marmuru.

Alex Howlett · Wysłany: Czw 21:55, 04 Mar 2010 Temat postu:

Alex pojawił się za nią. Twarz sobie opatrzył:-Co się dzieje?

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 21:56, 04 Mar 2010 Temat postu:

Nie odpowiedziała mu odrazu - a mówią że wampirom dana jest niesmiertelnosć.. - wyszeptała w przestrzeń

Alex Howlett · Wysłany: Czw 21:57, 04 Mar 2010 Temat postu:

Alex westchnął:-Kto umarł?-spytał pustym głosem.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 22:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na niego pustym wzrokiem. Było widać że jest jej wszytsko jedno.Znów odwóciłą głowę i uśmeichnęła isę. Był to jednak uśmiech pełen bólu i niezrozumienia - niedługo było mi dane być mężatką...

Alex Howlett · Wysłany: Czw 22:03, 04 Mar 2010 Temat postu:

Alex opuścił rece.:-Martin..-szepnął:-Jak?? Ale... zaraz..przecież to...-po chwili podszedł do Sunivy. Objął ją i pogłaskał po głowie:-JUż...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 22:07, 04 Mar 2010 Temat postu:

Suniv odsunęła go - zostaw mnie w spokoju...nie jestem w dobrym nastroju.. - westchnęła - teraz...kiedy wszytsko miało się ułożyć...kiedy nasze dziecko miało pojawić się na swiecie poprostu....nie ma go...wiesz...myślę że to jakaś klontwa...nie byłam mężatką dłużej niż rok...nigdy..

Alex Howlett · Wysłany: Czw 22:10, 04 Mar 2010 Temat postu:

Alex odparł:-Dobrze... w takim razie, zostawiam Ciebie w spokoju...ostatnie wydarzenia dały mi do myślenia...-odsunał się nieco dalej.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Czw 22:12, 04 Mar 2010 Temat postu:

- a propo...byłabym wdzięczna gdybyś zostawił Darle w spokoju... - spojrzała mu w oczy

Alex Howlett · Wysłany: Czw 22:16, 04 Mar 2010 Temat postu:

Alex spojrzał na nią:-Że co??? O co Ci chodzi??