www.starozytnyhogwart.fora.pl

Christoper Black

-Taak polatamy. I na pewno coś więcej. - zeskoczył z hipogryfa.

Liliana Malfoy

-Na pewno.-Oparła się o murek.-Nigdy nie byłam tu sama. Tzn. bez tej całej ekipy.

Christoper Black

-Ja też. Szkoła jasnowidzów.

Liliana Malfoy

-Kiedyś musimy zejść do Komnaty Tajemnic. Ja jako dziedzic Slytherinu mogę kierować bazyliszkiem. Gdyby mu tak kazać zabić tego od Numerologi.-Rozmarzyła się.

Christoper Black

-To możesz posterować. Ale jak nie będzie p. Black na patrolu, bo osobiście zejdzie po nas na dół, a wypadków nie chcemy - mrugnął okiem do dziewczyny.

Liliana Malfoy

-Przypomina mi profesorkę z Beauxbatons. Siwa, w okularach i była wszędzie, ona chyba nigdy nie spała, nie jadła, nie nic....wredne babsko.-Zaśmiała się na wspomnienie swojej byłej profesorki.

Christoper Black

-W Durmstrangu tak nie było. Wśród uczniów szanowani byli Ci którzy potrafili przetrwać. Sprytniejsi, przebieglejsi, Ci którzy nie dali się zaatakować. Taki nauczyciel by tam nie przetrwał dnia. Zresztą tam wszyscy byli śmierciożercami.

Liliana Malfoy

-U nas to były same Madame i och, ach. Za wypowiedzenia Czarna Magia była bura, a za zaklęcie takie szlabany, że szkoda słów. Jak się dowiedzieli, że jestem Śmierciożercą to na korytarzu omijali mnie szerokim łukiem, budziłam grozę wśród uczniów i nauczycieli i to było fajne. Dotknęłam różdżki i już nikogo nie było.....

Christoper Black

-Czasem taki popłoch na twój widok jest nawet fajny. W Durmstrangu tak jak mówiłem, rządzili Ci co mieli większe pojęcie o walce itp. Tylko ich tak na prawdę szanowali i uczniowie i nauczyciele. Zaliczałem się z przyjaciółmi do tej grupy.

Liliana Malfoy

-Trzeba o coś takiego zadbać.-Powiedziała lodowatym tonem.-Co te szlamy sobie myślą, że mogą się ta tu panoszyć?-Cały efekt zepsuły oczy, które aż szalły ze śmiechu.

Christoper Black

Chris uśmiechnął się lekko na widok w połowie poważnej a w połowie powstrzymującej się od śmiechu dziewczyny.
-Ależ tak! Koniec szlamom!

Liliana Malfoy

-I czego się śmiejesz młodzieńcze?!-Oburzyła się.-Sytacja wymaga powagi!-Wykrzyknęła.

Christoper Black

-Piękna, na mój honor! Ja się nie śmieję! Trzeba zakończyć inwazję szlam! - odpowiedział jeszcze bardziej oburzonym tonem.

Liliana Malfoy

-I czarodzieji półkrwi też! Jak mogliśmy pozwolić, żeby takie coś wogóle się rozwinęło!!-Oburzyła się jeszcze bardziej.-To tragedia!!!

Christoper Black

-Wszystkiemu można zaradzić! Bierzmy się do roboty!