www.starozytnyhogwart.fora.pl

Serena van der Woodsen

-Trochę tutaj nieprzyjemnie-poiwedziała idąc za Meriweath ciemnym korytarzem.

Meriweath MoFier

- Te świeczniki chyba mają odstraszać ? - spojrzała na jeden z trupią czaszką i wzdrygnęła sie . - Ale nie martw się chyba nie ożyją ... - uśmiechnęła się słabo .
Przeszły dalej i ich oczom na końcu korytarza ukazała się ...

Serena van der Woodsen

dość duża sala w której było pełno starych, zniszczonych mebli, obrazów pokrytych pajęczyną potłuczone naczynia. -Wow. Tutaj musiał ktoś mieszkać.

Meriweath MoFier

- Ciekaw tylko kto ? - podeszła do stołu i wziłę w dwa palce jakiś pergamin który się odrazu rozpadł . - Ten ktoś mieszkał tu chyba bardzo dawno temu ... spojrzała na drewnie dzrwi w ścianie - to pewnie wyjście ... idziesz ze mną na zwiad ? Żucimy zaklęcia ochronne ... to ty idź do drzwi schowka , a ja do tych ...

Serena van der Woodsen

-Poczekaj, na początku rzućmy zaklęcia ochronne. Ja do wyjścia od schowka Ty z drugiej strony...

Meriweath MoFier

- Dobra ... - krzyknęła za dziewczyną która pobiegła do schowka - Sarlio Hesia , Repelo Mugoletum , Prtego Totalum , Carve Inimum ! - żucała zaklęvcia ochronne machając różdżką z której wydobywała się kolorowe pasma owijace drzwi .

Serena van der Woodsen

Serena zrobiła to samo. Po zakończonym zadaniu wróciła do pomieszczenia i zaczęła dokładnie przyglądać się przedmiotom czekając na koleżankę.

Meriweath MoFier

- Już jestem , teraz napewno nikt nie wejdzie ...- zadarła nos do góry ucieszona i podeszła do tego mijsca w którym stała Serena - Szukasz czegoś ?

Serena van der Woodsen

-Tak... mam dziwne wrażenie, że to miejsce na co dzień jest zamieszkiwane, tylko teraz ktoś zrobił ten bałagan dla pozorów. Dokąd prowadzi tamto wyjście?-zapyała.

Meriweath MoFier

- To tak samo długi korytarz jak ten od schowka prowadzi do zakazanego lasu ! - uśmiechnęł się podniecona całą sytuacją , ale zaraz jej mina lekko zbladła - Skoro tak uawarzasz , to móg tu mieszkać ... - rozejżała się po pomieszczeniu płochym wzrokie - Sama-Wiesz-Kto ? Myślisz że tu miszka ... nie to niemożliwe ...

Serena van der Woodsen

-Właśnie tego się boję, ale miejmy nadzieję, że jesteśmy same. Kurcze, jesteśmy już przy Zakazanym? Jakim cudem... przecież szkoła jest daleko stąd-mówiła dalej rozglądając się po pomieszczeniu.

Meriweath MoFier

- Może te schowek to taki portal ...? - rozejrzała się poownie .

Serena van der Woodsen

-Nie wiem tego, ale podoba mi się to miejsce. Można się tu chować przed innymi uczniami, którzy szczególnie nas denerwują. Nie uważasz?

Meriweath MoFier

- Tak , mogę przywieść z domu troche książek czarnomagicznych no i o różdnych zaklęciach , nie znanym dotąd uczniom . Mam ich pęłno w domu ,ale kto by je czytał ... są wszędzie , nie wiadomo do której się zabrać . To będzie taki nasz własny kącik do którego nikt nie wejdzie . Nauczymy się tylu zaklęć że nik nam już nie podskovczy , nawet Sam-wiesz-kto .

Tsu Black · Gość

Przez drzwi wleciał biały wilk. Wyglądał na patronusa. -Serena i Meriweath macie natychmiast wracać do zamku. Pani Loves jest opentana przez Voldemorta i zaatakowała nauczycieli. Szuka zwłaszca Ciebie Sereno. Nie bójcie się jestem od Tsu Black'a.