www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marietta Hall · Gość

Ułożyła się wygodnie w jego ramionach.
-To nie byłam ja..Wtedy naprawdę mnie poniosło..-wyjaśniła, a oczy jej błyszczały..ze szczęścia.

Victor Howlett

-Było fajnie, i dobrze, ze nie szło dalej...
Zaśmiał się i spojrzał jej w oczy.

Marietta Hall · Gość

-Zgadzam się..-uśmiechnęła się i również spojrzała mu w oczy.

Victor Howlett

Przysunał sie i delikatnie ją pocałował. Objął ją mocniej i chwilę tak trwali.

Marietta Hall · Gość

Lekko odwzajemniła pocałunek. Oderwała się od niego i uśmiechnęła się lekko.
-O, są gwiazdy..-szepnęła podziwiając sklepienie.

Victor Howlett

Popatrzył w niebo i gwizdnął z podziwu patrząc na przeróżne konstelacje, które zaobserwował łącząc poszczególne światełka.

Marietta Hall · Gość

-Mówiłam, że było warto czekać..-szepnęła nie odrywając wzroku od rozgwieżdżonego niebo.

Victor Howlett

Objął ją mocniej i zapatrzył się w niebo. Nagle przyszła mu pewna myśl do głowy:
-Pamiętasz, jak chciałem stworzyć Siłe Trzecią, utrzymująca równowagę? Mam już nazwę dla Stowarzyszenia.

Marietta Hall · Gość

Spojrzała na niego.
-Tak, jaką?- spytała zaciekawiona.

Victor Howlett

Wyciągnął różdżkę i machnął nią parę razy na gwiazdy. Niektóre z nich zaświeciły się na zielono i utworzyły wielki napis:
"AVATAROWIE"

Marietta Hall · Gość

-Skąd akurat ten pomysł?- spytała obserwując litery.

Victor Howlett

-Ponieważ słowo "avatar" można stosować jako obserwator, ktoś, kto ogląda i interweniuje w odpowiednim momencie.
Usmiechnął się do niej.

Marietta Hall · Gość

Odwzajemniła uśmiech.
-Mam nadzieję, że będę mogła być członkiem Twojej organizacji...

Victor Howlett

- Nie chciałbym, by Cię ktoś pokiereszował... Ale zobaczymy..
Usmiechnał się do niej delikatnie.

Marietta Hall · Gość

-Umiem się bronic.- uśmiechnęła się.