www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

Victor podniósł ja a potem siebie.:
-Nic nie szkodzi...

Emily Black

- Czyżby humorek Ci nie dopisywał ? - zapytała otrzepując się.

Victor Howlett

-Nie, po prostu jestem zamyslony...-odpowiedział.:-A Ty często tak wpadasz na facetów?

Emily Black

- Tylko czasami... Jak mi się chce... Dobra, a o czym myśliisz?

Victor Howlett

-O wszystkim i o niczym... jaki świat jest skomplikowany...

Emily Black

- O tym to ja akurat wiem chyba najlepiej... nie no może nie najlepiej ale bardzo dobrze.... Też już swoje przeszła, ale ide dalej... - usmiechnęła się do niego.

Victor Howlett

-wiem...-odpowiedział i odwzajemnił uśmiech:
-Ale u mnie wszystko się komplikuje i nie potrafię znaleźc wyjścia z sytuacji

Emily Black

-Hm... Ja często próbowałam uciec...

Alexa Carrow

--------
Alexa zawędrowała aż do ogrodu. Rozejrzała się z zaciekawieniem. Z pewnością tu jeszcze nie była. Pewnym krokiem ruszyła brukowaną alejką patrząc przed siebie. W końcu rozsiadła się wygodnie na ławce obrośniętej latoroślami i oglądała tutejszą florę. Nagle na ścieżce zauważyła..

Jason Howlett

jasona, który siedział i mamrotał zaklęcia pod nosem.

Alexa Carrow

Spojrzała na chłopaka z zaciekawieniem.
-Jakie zaklęcie ćwiczysz?- spytała nie wstając z ławki.

Jason Howlett

-takie różne, torturujące, i ofensywne...-powiedział wstając.:
-Jason Howlett.

Alexa Carrow

-Powinnam się bać?- uśmiechnęła się lekko. -Alexa Carrow.- wyciągnęła rękę w jego stronę.

Jason Howlett

-Siostra Victorii?-spytał siadając obok.

Alexa Carrow

-Zgadza się.