www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Cholera-wysyczała.Wiedziała co się stało-Przepraszam Cię-pobiegła za nią

Nickol Black

Nicole unosiła sie nad ziemią.
Była ubrana cała naczarno.Na twarz cień rzucał jej kaptur.
Nie odezwała się.Usiadła tylko na huśtawce.Nie drgnęła,ale hustawka lekko sie kołysała.

Emily Black

---------------------
Emily szukając trochę chwili spokoju przysła na plac zabaw. Zerwała małą stokrotke, usiadła na huśtawce, spuściła głowe i zaczęła wyrywać jej płatki. Obok niej stanął/ęła...

Gość

... Louis. Od razu zauważyła, że może przeszkadzać.
-Przeszkadzam ci?- zapytała wprost.

Emily Black

- Ależ nie. - odpowiedziała szybko. - Nareszcie mozna się do kogoś odezwać. - uśmiechnęła się do niej przyjaźnie.

Gość

Odpowiedziałam jej również uśmiechem. Nie chciałam być wścibska, ale swoim zwyczajem naszła mnie myśl, że może mogłabym w czymś pomóc Emily, lub je pocieszyć, jak koleżanki z internatu w hiszpańskiej szkole magii.
-Stało się coś?- zapytałam delikatnie.- Jak nie chcesz, to nie mów dodałam szybko.

Emily Black

Zastanawiała się co odpowiedzieć. Stwierdziła, że nie warto mieszać dziewczyny w coś, co miało miejsce "wieki temu". - Nic się nie stało... Co było to minęło. Nie warto tego rozpamiętywać. - znów się uśmiechnęła i wyrzuciła kwiata. - Nie wiem czy pytałam... Ale podoba Ci się w Hogwarcie?

Gość

-Tak, jest bardzo przyjemnie- odpowiedziałam.- Chociaż Hogwart naprawdę różni się od hiszpańskiej szkoły.
Usiadłam na karuzeli. Lekko odepchnęłam się nogą. Nigdy nie lubiłam mocno się kręcić, ale lekko - czemu nie?

Emily Black

Emily znów się tylko uśmiechnęła. Po chwili westchnęła i potrząsnęła głową. Zaśmiała się i zwróciła do dziewczyny. - Masz ochotę na ... czekoladę?

Gość

Zastanowiłam się chwilkę. Moją szczupłą sylwetkę zawdzięczałam umiarkowaniu w jedzeniu słodyczy. Ale tak dawno nie jadłam czekolady.
-Tak, chętnie- powiedziałam nieśmiało.

Emily Black

Przyjżała się dziewczynie tajemniczo i przymrużyła oczy, a po chwili się roześmiała. Na jej kolanach leżała już czekolada. - Spokojnie, ona jest niskokaloryczna. - uśmiechnęła się. - Ale pamiętaj trzeba jeść dużo węglowodanów, które zawiera między innymi czekolada, ponieważ są niezbedne do życia. Jeśli nie będziesz ich jeść to będziesz wyglądać jak ja ! - powiedziała zabawnie Emily poczym wskazała na jej dość wychudzone ciało. - Kiedyś... A nawet całkiem niedawno, wyglądałam jak Ty. - wyciągnęła do niej rękę z czekoladą.

Gość

-Spokojnie, moja przyjaciółka z Hiszpanii, Carmen, przeszła anoreksję. Było to po tym, jak nieszczęśliwie zakończył się jej związek z pewnym Hiszpanem, dużo od niej starszym. Wszyscy myśleli, że to przez to tak chudnie i przez pierwszy rok nikt nic nie zrobił. Dopiero, kiedy najmniejsze szaty wisiały na niej jak worek i trzeba było robić na zamówienie, a w Hiszpanii to żadkość...- opowiedziałam.- Mówię ci, ty w porównaniu z nią to pikuś.
Kiedy skończyłam, odgryzłam kawałek czekolady. Była pyszna. Dawno już nie czułam jej smaku.

Liliana Malfoy

-Dowiedziałam się właśnie, że do zamku przybyła nowa osoba.-Powitała je Liliana.-Przyszłam się przywitać.-jej twarz rozjasnil uśmiech.

Emily Black

Emily na widok Liliany wstała. Podała całą czekoladę Louise. - Naa... Mnie już poora... - powiedziała dość ociągliwie. Potem uśmiechnęła się jeszcze do Louise i poszła.

Gość

Zmierzyłam nieznajomą wzrokiem. Ślizgonka, a takie nie zawsze są miłe. Często odpychają najmniejszą uprzejmość ze strony mieszkańców innych domów. Ale ta jest chyba miła.
-Tu chyba o mnie chodzi- zauważyłam z uprzejmym, szczerym uśmiechem.- Louis de Volie.