www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Przytuliła się do niego-Cześć kochanie...może bym pojechała z tobą?

Allison Williams

- Jeżeli chcesz to jasne. Rodzice napewno się ucieszą. - powiedziała z uśmiechem.

Eliza Mullet

-Och!Muszę im coś kupić!-powiedziała szybko,patrząc się na nią.

Allison Williams

- Nie. Wystarczy, że przyjedziesz. - powiedziała z promiennym uśmiechem.

Eliza Mullet

-Och..nie,nie-zaprotestowała od razu-Coś im muszę kupić no!..jak bym wyglądała w ich oczach jakbym nic nie kupiła?

Allison Williams

- Jak normalna dziewczyna, która przyjachała w odwiedziny. Czyli tak jak ja. - powiedziała i zaśmiała się.

Eliza Mullet

-Nie no...to chociaż kwiatki kupię-powiedziała stanowczym głosem-O!

Allison Williams

- Kwiatki? Ty chyba na serio na głowę upadłaś. Mózgi Ci wymienili. - powiedziała, śmiejąc się. - Kupimy coś Dallas i już. Nic innego nie potrzeba. - dodała z uśmiechem.

Eliza Mullet

Naburmuszyła się jak mała dziewczynka i skrzyżowała ręce.Patrzyła sie na nia,jak na staruchę,która powiedziała jej coś nie miłego i chciała ją kopnąć,albo wyjąć sztuczną szczękę.

Allison Williams

- No dobra, dobra. Kupimy coś im wszystkim. Ale jak coś to ja się tłumaczyć nie będę. - powiedziała ze śmiechem.

Emily Black

------------------------------------------
Emily siedziała na huśtawce. Na dworzu było dość hłodno. Dziewczyna odpychała się lekko nogami, tak że huśtawka poruszała się raz do przodu raz do tyłu. W dłoni trzymała łańcuszek z wisiorkiem w kształcie serduszka. Właśnie to dostała kiedyś od Lucasa jako dowód tego, że ją kochał. Miała bardzo podły humor. Z chęcią by się rozpłakała. Przypominała sobie chwile spędzone z nim. Nagle...

Allison Williams

____________________________________________________

Sonny wolnym krokiem przyszła na plac zabaw. Odgarnęła swoje brązowe, troszkę skrócone włosy z lekkimi pasemkami. Włosy miała ładnie spięte w kucyka. Miała na sobie żółtą sukienkę i czarną, skórzaną kurtkę. Nie było jej zimno. Usiadła na huśtawce z lekkim uśmiechem, wprawiając ją delikatnie w ruch.

Eliza Mullet

Po chwili mogła zobaczyć spacerującą Elizę.Miała na sobie krótką granatową sukienkę na ramiączkach,bez żadnego nakrycia.Teraz miała długie platynowe włosy,proste jak drut,a oczy były bardzo podkreślone przez ciemny makijaż.Na nogach miała wysokie szpilki.Wyglądały jak baleriny,ale z bardzo wysokim obcasem,że wyglądało to,jakby chodziła na palcach.Kiedy zobaczyła Sonny,od razu do niej podbiegła z wesołym uśmiechem.

Allison Williams

- Lizzy! - wrzasnęła dziewczyna z uśmiechem, podnosząc się z huśtawki. Wyprostowana mocno przytuliła przyjaciółkę.
- Świetnie wyglądasz. - powiedziała z uśmiechem, trzymając przyjaciłkę za ramiona.

Eliza Mullet

-Aaa...dziękuje bardzo-zachichotała cicho i pocałowała ją w oba policzka-Zmieniłam trochę wygląd,na bardziej wyzywający-poruszyła zabawnie brwiami.