www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tsu Black

-No na to wskazuje. Tylko ostatnio nie mieliśmy kontaktu.

(Ta sytuacja jest podobna do mojej rzeczywistej...)

Eliza Mullet

No dosć długo...raczej...mijacie się-powiedziała po chwili

(To nie za ciekawie

na pewno znajdziesz jakies rozwiązanie

)

Tsu Black

-To prawda. Trochę boję się naszej rozmowy. Ale w końcu Gryfon powinien być odważny i stawiać lękom czoła.

(Mam wątpliwości czy kocham swoją dziewczynę, a wczoraj[akurat pół roku bycia z nią w związku] całowałem się ze swoją najlepszą przyjaciółką... Jestem straszny.)

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego,a potem na niego-Może dajcie sobie trochę czasu?

(O ty!Jesteś gorzej niż straszny!Bez urazy oczywiście

powinieneś jej o tym powiedziec...i zastanowić sie czy chcesz z nią dalej być)

Tsu Black

-Może masz racje. -odchylił głowę do tyłu.

(Właśnie się zastanawiam. Powiedzieć jej nie powiem, nie mam serca aby to robić...)

Eliza Mullet

Może...ja tylko czasami mam jację-uśmiechnęła się do niego i się cicho zaśmiała

(na pewno ją to zaboli o wiele bardziej,jak się dowie o tym od kogoś innego)

Tsu Black

-Często masz rację tylko tego nie doceniasz. -uśmiechnął się.

(A niby od kogo miałaby się dowiedzieć jak ja jej nie powiem moja przyjaciółka też?)

Eliza Mullet

Cóz...taka już jestem-wzruszyła bezradnie ramionami

(No nie wiem..nawet nie wiem gdzie się całowaliście i czy was nikt nie widział,bo mi nie powiedziałeś )

Tsu Black

-To uwierz w siebie. To naprawdę Ci pomoże w życiu.

(U niej w pokoju, opowiedziałbym Ci szczegóły ale to długo by potrwało.)

Eliza Mullet

Ja chyba też muszę pogadać z Arionem-westchnęła głośno i przestała się patrzeć na chłopaka

(Nie no...wiesz nie chcesz nie musisz

to nie mów jej...ale pogadaj z nią)

Tsu Black

-No powinnaś.

(No właśnie z nią rozmawiałem o moich wątpliwościach, oczywiście czuje się podle...)

Eliza Mullet

-albo będzie częsciej...albo niestety koniec -popatrzyła się na niego

(chyba z nia nie gadałeś przez gg,albo coś tam?)

Tsu Black

-Rozumiem Cię.

(Nie miałem wyboru. Najbliższy termin spotkania byłby w sobotę... A strasznie mnie przyciskała bo ją olewałem... Według niej.)

Eliza Mullet

-Wiem o tym-położyła sie koło niego i zaczęła sie patrzeć już nie na chury,a na gwiazdy

(Ech...aaa...no i co ona na to?)

Tsu Black

Westchnął. -Jak miło poleżeć obok rozumiejącej Cię osoby. -zaśmiał się.

(Czemu ją ranie, prosi aby jej nie opuszczał itp. Najgorsza jest właśnie ta świadomość...)