www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- powinnaś bardziej w siebie wierzyć..

Eliza Mullet

Powinnam...od jutra się to zmieni...ubiorę pociągającą sukienkę i szpilki...umaluję się wyzywająco i będzie super

Suniva Lestrange Howlett

- ej głowa do góry...jeśli Ci to nie odpowiada...nie chcę cię na siłę zmieniać... - podniosła głowę do góry po chwili usmiechnęła się do dziewczyny. Chwyciła ją za rece i podskoczyła razem z Elizą. Wylądowały na grubym konarze - często tu się kryję...

Eliza Mullet

ładne z tond widoki-westchneła-Nie...bardzo chętnie się zmienię-uśmiechneła się

Suniva Lestrange Howlett

- jak będziesz poczebowała pomocy..wiesz gdzie mnie znaleźć...

Eliza Mullet

Jasne...zawsze wiem...po za tym...mam ten łancuszek-pokazała jej łańcuszek który dostała od Sunivi

Suniva Lestrange Howlett

Suniv uśmiechnęła się tylko.

Eliza Mullet

--------------------------------
Eliza zatrzymała się dopiero pod drzewem i zsuneła się po konarze drzewa.Przymkneła powieki.Nagle poczuła że za nią stoi...

Martin Merson

Martin-Czesc...co się stało-popatrzył się na dziewczynę i usiadł koło niej

Eliza Mullet

Nic-prychneła-oprócz tego ze...Sunivia chce zmienic Tsu w wampira i nie pozwala mi być przy przemianie...ja chce być z nim przy tym...wiem ze to nic nie da ale...on był wtedy przy mnie,a ona powiedzała że nie będzie przemiany jak ja jestem w środku-wszystko to wykrzyczała

Martin Merson

westchnoł-domyślam się jaki to musi być ból...ale może ona chce Ci go oszczędzić?Chcesz patrzeć jak twój ukochany cierpi-powiedzał spokojnie

Eliza Mullet

Może...ale ja i tak chciałam być przy nim...tak trudno to zrozumieć-jękneła-Ale i tak juz to nie ważne

Martin Merson

Jak uwarzasz-usmiechnoł sie-Co u Ciebie?Dawno nie rozamwialiśmy

Eliza Mullet

No więc...u mnie hmmm...całkiem dobrze...bez zmian ale dzisiaj chciałam zabic 2 bachory bo mnie opsypały śniegiem-zasmiała się-Leć do Sunivi...-powiedzała nagle

Martin Merson

No dobrze-pocałował ją w policzek i zniknoł