www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

Victor wszedł do salonu z Allison. usiadł na kanapie i spytał:-napijesz się czegoś?

Allison Williams

- Colę. - powiedziała z promiennym uśmiechem.

[ Muszę spadać, może potem będę. Pa.]

Victor Howlett

Victor podał jej colę z barku i sobie przyniósł wino.

[ok, spoko. Pa]

Allison Williams

- Ładnie tu. - powiedziała z promiennym uśmiechem, rozglądając się.

[ Dobra. Jestem. xd]

Victor Howlett

-Dziekuje... niestety do mnie nie wejdziemy...

Allison Williams

- Dobrze, dobrze. - powiedziała z uśmiechem., biorąc łyk napoju.

Victor Howlett

-Użyczyłem azylu Grace..-odparł:-Koleżance..

Allison Williams

- Rozumiem. - powiedziała z uśmiechem. - W takim układzie musisz kiedyś odwiedzić mój dom, ale radzę uważać na moich rodziców. Są trochę... zwariowani. Tak. To idealne określenie. Ogólnie moja rodzina jest trochę jak istny dom wariatów. - powiedziała i wybuchła śmiechem.

Victor Howlett

Victor zaśmiał się:-dobrze, odwiedze..mam pomysł.. na romantyczne miejsce..idzieszze mną?

Allison Williams

- No dobra. - powiedziała, dopijając napój z uśmiechem.

Victor Howlett

Victor zasmiał się i chwycił ja. Wybiegli.

Suniva Lestrange Howlett

----------------------------------------------------
Do salonu weszły Bella i Suniva. Pierwsza spojrzała na sufit. Suniva zas usiadła na kanapie.

Victor Howlett

Do salonu wszedł Alex ubrany elegancko i z uśmeichem podszedł do kobiet:-Bellatriks, miło mi Cię widzieć..-ukłonił się i podszedł do Suniv i chciał ja objąć, ale zawachał się w połowie drogi i ukłonił sie również:-Hej Suniv... myslałe, własnie, kiedy wpadniesz...

Suniva Lestrange Howlett

- mi też miło Cię widzieć...a gdzie James? - spytała nadal uśmiechnięta. Bella usiadła w jednym z fotelów i wbiła zaciekawiony wzrok w Alexa

Victor Howlett

Alex wzniósł oczy do góry:-James???
W tym momencie pojawił się James, ubrany na czarno, ale również elegancko. Usmiechnął sie lekko do Sunivy i zamarł wpatrując się w Bellatriks.