 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- trzeba natychmiast powiadomić o tym Suniv..- ożywiła się - nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiliście..- westchnęła - sami sobie szkodzicie..i co wam przychodzi do głowy..są dziedziny w których nigdy nie osiągnięcie naszego poziomu..powinniście się w końcu z tym pogodzić..gdybyście na siłę nie dążyli do doskonałości my nie czepialibyśmy się cały czas tego, nie wypominali wam nie dogadywali...- warknęła wstając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:52, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał jej w oczy i milczał przez dłuższa chwilę. W końcu odparł:- Nie chciałem byc perfekcyjny. Chciałem...... chciałem nie czuć niemocy, gdy ktoś atakuje bliska mi osobę. Gdy zaklęcie lub strzała leci w kierunku bliskich, chciałem być szybszy by ja zatrzymać. Nie chce walczyc o dume jednego gatunku, lecz by chronić swoich bliskich. Ale fakt, denerwuje mnie pycha niektórych wampirów, którzy naśmiewają się z nas i przytaczając różnicę między nasza siła a waszą. Ale to tylko dziecinny impuls...-podszedł do niej i przytulił ją do siebie:- Poza tym pamiętaj"Przerośnięty Nietoperzu"-spojrzał jej w oczy z rozbawieniem:- Nie obchodzi mnie jaka rasa chce byc najlepsza. Jesli wam nic nie grozi, to moge sobie odpuścić. Ale przecież nie umre od tych skutków ubocznych.....-usmiechnął sie szerzej:- No, nie teraz...-dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:40, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- ja sama umiem o sobie zadbać..naszym dzieciom też nic nie grozi..kiedyś w końcu umrzesz..chłopcze..- odsunęła się z prowokacyjnym uśmiechem
W tym samym momencie wszedł Marcus z Daphne
- widzisz..mówiłem że nic im nie jest..
- ja mówiłam..- Daphne skrzyżowała ramiona - lepiej powiedz im o Kate..
- jakiej Kate? - Anna przechyliła lekko głowę zaciekawiona wpatrując się w Marcusa. Kiedy zobaczyła zakłopotanie na jego twarzy uśmiechnęła się. - chcesz ją przedstawić nam i Belli?
- wam prędzej..z ciotką wolałbym jeszcze poczekać..- wyznał i zamyślony ruszył na górę
- on ciągle o niej gada..to nie do zniesienia - mruknęła Daphne opadając na kanapę i biorąc swojego kota na kolana - no bo przecież ile można?
- jak się zakochasz to zrozumiesz..
- William mówi że wampiry się nie zakochują..tylko pożerają ludzkie serca..
Anna popukała Daphne w czoło i spojrzała na Victora rozbawiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:59, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Victor odparł:- pewnie...mamusia zjadła moje dawno temu...-rozesmiał się:- Nie martw się.... Kate, tak? No poczekamy az marcus ja przedstawi....-pogłaskał córke po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:19, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- jeśli ją przedstawi..czekajcie jak to szło..stara się ją chronić przed oszkalowaniem, wyobcowaniem i niebezpieczeństwem jakie może na nią nieść znajomość z nami wszystkimi - wzruszyła ramionami - z tego co wiem to powiedział że chce zaprosić ją dzisiaj na kolację - zastanawiam się czy nie było by lepiej by zaprosić ciocie Belle..wtedy najgorsze miałby za sobą..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:28, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-Może jednak rodzice wpierw?-spytał Victor z uśmiechem gładząc Anne po ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:08, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- a może to co mówi Daphne nie było by takim złym pomysłem..w razie czego możemy spróbować wpłynąć jakoś na Belle a tak to będzie musiał iść tam sam..zaprosisz ją?..a my pójdziemy załatwić coś do jedzenia..- mruknęła chwytając Daphne za ramie - zrób do cioteczki ładne oczy i poproś grzecznie..- uśmiechnęła się zniewalająco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:07, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzal na Anne bez slowa. Jednak stwierdzil:- oczywiscie, kochanie.... w granicach rozsadku.....-dodal polgebkiem. Poczul palacy bol w plucach, po czym usmiechajac sie ruszyl do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:29, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
__________________________________
Późnym popołudniem w salonie pojawił się Marcus prowadząc za rękę swoją dziewczynę, tak jak obiecał wcześniej.
Dziewczyna na oko mogła mieć jakieś 15 lat. Sądząc po rysach twarzy, jej przodkami mogli być ludzie narodowości azjatyckiej. Kate, bo tak właśnie miała na imię była nieco podobna do Anny i Daphne, z tą różnicą że jej cera miała brzoskwiniowy odcień i włosy były nieco jaśniejsze. Marcus pomógł dziewczynie ściągnąć płaszcz i odwiesił go w holu.
W tym samym czasie gość rozglądał się po salonie i przechodził z miejsca na miejsce. Ten świat..był dla niej inny, wszystko było takie nowe, takie nieosiągalne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:03, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili pojawił się Victor, ubrany w szkarłatną koszulę i czarny krawat. Schodził na dół zaczesując włosy i gładzac blizne nad okiem po ataku na Alice. Schował różdzke do kieszeni i obrócił się, spoglądajac na wchodząca parę:- O... witam serdecznie...-uśmiechnał się czarująco. Podszedł do dziewczyny i ucałował ją w dłoń:- Victor Howlett. Zostawiłbym synowi tą kurtuazję ale to niekonieczne....-wskazał jej kanapę i fotele:- prosze. Rozgośc się.-spojrzał sponad niej na syna i oczy mu sie zaświeciły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Valerius Howlett
Wampirzyca
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japonia/Anglia Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:25, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna była na tyle oszołomiona że usiadła potykając się o własne nogi.
Marcus odetchnął.
Tak szybko jak Kate usiadła tak samo szybko wstała i wygładziła ubranie.
W salonie pojawiła się Anna. Miała na sobie długą, obcisłą, czerwoną suknie i włosy upięte w japoński kok. jej szpilki stukały o parkiet w rytm bicia serca dziewczyny, no ale któż mógł o tym wiedzieć.
Za matką kroczyła Daphne, ubrana dużo skromniej niż rodzicielka z nieco zadziornym uśmiechem na twarzy.
- mamo..- Marcus podszedł do Anny - to jest właśnie Kate..
- Kate..to moi rodzice..i siostra..Daphne..
Wampirzyca wyciągnęła rękę do dziewczyny - Anna Howlett..miło mi Cię w końcu poznać..dość długo się zbieraliście..- skwitowała i uśmiechnęła sie do dziewczyny przyjaźnie.
Kate obserwowała każdy cal skóry, postaci Anny, pierwszy raz w życiu widziała wampira. Była tak podekscytowana i zestresowana za razem że nie wiedziała co ma odpowiedzieć.
- cześć..jestem Daphne..- dziewczyna wyciągnęła rękę do gościa. Kate uścisnęła ją z ulgą - Kate..dziękuje za zaproszenie..państwo zapewne wiedzą że..jestem zwyczajna..
- nikt nie jest zwyczajny..- mruknęła Anna stając obok męża - siadaj..- wskazała jej kanapę tak jak Victor wcześniej.
Po chwili wszyscy siedzieli już wygodnie i rozmawiali zafascynowani sobą na wzajem. Kate zadawała niezliczoną ilość pytań.
Tą błogość przerwał dzwonek do drzwi.
Marcus jakby zbladł i przełknął slinę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:39, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Victor z lekkim uśmiechem wstał i posłał uspokajający uśmiech synowi mówiąc;"Niep[otrzebnie sie martwisz". Podszedł i otworzył drzwi, w których stanęła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:48, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Bellatriks, nie ściągnęła nawet długiego czarnego płaszcza, który przyozdobiony był spadłymi właśnie płatkami śniegu.
Kate znów wstała wpatrując się w kobietę z zaciekawieniem.
- dobry wieczór..- przywitała się Bella - rozumiem że to Ty jesteś sprawczynią tego zamieszania..- spojrzała na Kate i zatrzymała się w pewnym oddaleniu od gościa.
- tak to jest Kate..- odezwał się nagle Marcus - Kate, to jest ciocia Bellatriks..
- to ta..ah..- dziewczyna skłoniła lekko głowę, a na jej policzkach pojawił się ledwie widoczny rumieniec - miło mi panią poznać..wiele słyszałam o każdym członku tej dużej rodziny
Bella spojrzała na Victora prowokująco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victor Howlett
Szef Biura Aurorów
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 5362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:53, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
-No prosze, ciociu, rozgośc sie.....-usmiechnał się Victor podchodzac do Bellatriks:- Prosze, wezme Twój płaszcz....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:57, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
- Victorze nie poznaje Cię..- ściągnęła płaszcz i wręczyła go Victorowi - pan Howlett usiłuje Ci się pokazać z jak najlepszej strony..- mruknęła. Marcus wyglądał na rozbawionego, podobnie jak reszta rodzinki - ja..nie zamierzam..i powiem od razu że jeszcze nie tak dawno temu..- westchnęła nalewając sobie wina - ostatni raz..bodajże przed wczoraj..Marcus mówiłeś jej coś konstruktywnego o mnie czy tylko narzekałeś jaka to jestem zła i okropna..
- nie lubi Pani nas mugoli..wiem to..- wtrąciła Kate
- i nie bez przyczyny..- odpowiedziała Bellatriks wpatrując się w dziewczynę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|