www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:13, 08 Mar 2010 Temat postu:

-Chciałem się z wami zobaczyć i zastanawiałem się, czy rzeczywiście moge mówić do Ciebie mamo..-uśmiehcnał się czarująco:-No i... chciałem zobaczyć się z tatą...

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:15, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex roześmiał się:-No oczywiście.... i dziękuję za artefakt...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 21:16, 08 Mar 2010 Temat postu:

- no cuż..zdaje sobię sprawę że jestes w trudnej sytuacji..nie musisz mówić mi mamo..możesz po imieniu...- oznajmiła - w zasadzie to dobrze że tu jesteś..mieliśmy z Tobą porozmawiać...- popchnęła go na fotel - wybacz..może będzie to delikatne ale ja należę do osób bezpośrednich...Alison już nie wróci do Hogwartu..- dodała patrząc na niego. Po chwili przeniosła wzrok na Alexa

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:19, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor pochylił głowe i odparł:-Wiem. Dostałm list od niej wczoraj.

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:19, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex spojrzał na syna:-Vic.. nie pierwsza i nie ostatnia.. a w morzu pełno ryb... na pewno znajdziesz tą swoją...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 21:22, 08 Mar 2010 Temat postu:

Suniv westchnęła i ukucnęła przy jego fotelu - nie zawracaj sobie nią głowy..- dotknęła jego policzka - tego kiwata jest pół świata..pozatym dopiero zaczynasz...znaczy wchodzisz w dorosłe życie...będziesz miał dużo czasu by... - nagle coś ją oświeciło. Spojrzała na Alexa - będę musiała patrzeć jak umieracie..- odsunęła się od chłopaka - będę patrzeć jak się starzejecie..jak chorujecie..

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:27, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex podszedł do niej.:-Spokojnie... na to mamy dużo czasu... Suniv... wszystko Ci wytłumacze...nie bedziesz musiała na nic patrzeć...

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:28, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor odparł:-Mamo... tu zgadzam się z ojcem.. na razie nie planujemy umierac, ale.... zresztą, ojciec kiedyś Ci wyjaśni... nie martw się na zapas...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 21:28, 08 Mar 2010 Temat postu:

Suniv zamyśliła się z kwaśną miną - dobrze..- powiedziała powoli- zatem wróćmy do rzeczy...Victor...czy możemy Ci jakoś pomóc?

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:32, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor nie odpowiedział. Zrazu popatrzył na ojca i na Sunivę. Pokręcił głową w niemym zaprzeczeniu:-W zasadzie wystarczy, ze jesteście. Oboje.... Nic więcej mi nie jest potrzebne do szczęścia.. a żonę sobie znajdę.. kiedyś... i jak domyslam się..-spojrzął podejrzliwie na ojca:-mama będzie filtrowac moje dziewczyny...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 21:37, 08 Mar 2010 Temat postu:

- nie..no skąd Ci to przyszło do głowy..- Suniv uśmiechnęła się niewinnie i stanęła przy Alexie - decyzję zostawimy Tobie...prawda kochanie? - spojrzała na Alexa

Alex Howlett · Wysłany: Pon 21:37, 08 Mar 2010 Temat postu:

Alex westchnął:-Vic.. wiesz, zę możesz na nas liczyć. na mnie i na Suniv. Widziałem, jak siadasz przy grobie dziadka i mamy...-spojrzłą na syna:- Nie ejstem moim ojcem, ale postaram się, byś miał we mnie oparcie.

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:39, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor uśmiechnał się zlekką dozą ulgi. Po chwili wyciągnął szkatułkę z dwoma sai o mocy błyskawic. Podszedł i wręczył je Suniv:-Prosże, mamo, to artefakty które zdobyłem w japonii.. mam nadzieję, ze Ci się przydadzą...

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Pon 21:39, 08 Mar 2010 Temat postu:

- a ja nie jestem twoją mamą ale postram się nią być..tylko czasami będziesz musiał mi wybaczyć wiele rzeczy...ciotką podobno jestem świetną....gorzej z macierzyństwem - powiedziała pół żartem pół serio

Victor Howlett · Wysłany: Pon 21:41, 08 Mar 2010 Temat postu:

Victor odparł:-Suniv, ja wiem, ze będziesz dobra matka... wierże w to ja, i równiez tata..-spojrzął na ojca z uśmiechem.