www.starozytnyhogwart.fora.pl

Samantha Maffy · Gość

- Hmm... Skoczymy gdzieś na śniadanie, co Ty na to? Chyba, że chcesz się ode mnie już uwolnić, to wiesz... Schodami w dół i do drzwi... - zasmiała się.

Evan Dołohow

Zaśmiał się na jej słowa, właściwie to był głody. Niechętnie wstał i zaczął się ubierać. Podszedł do niej i pocałował ją drapieżnie w usta a następnie zaczął zapinać koszulę.
- Coś słyszałem o jakiejś pizzerii tutaj czy wolisz Londyn? - spytał patrząc na Sami.

Samantha Maffy · Gość

- Może być pizzernia w okolicy... Byle mieli coś dobrego i cole.. - zapięła mu ostatnie dwa guziki. - A tak swoją drogą.. Skąd wiedziałeś , że jestem ze Slytherinu?

Evan Dołohow

- Myślisz, że jakaś puchonka, krukonka czy gryfonka umiałaby się tak dobrze zabawić? - spytał podchodząc do drzwi, kiedy nacisnął na klamkę odwrócił się i wyciągnął rękę po klucz.
- No wiesz, bałaś się że ucieknę?

Samantha Maffy · Gość

- Nie. - zaśmiała się. - Ale nie tylko ja lubie się tak bawić... Jak sobie wyobrażasz to, że zostawiłabym otwarte drzwi, a tu nagle wbija jakaś nawalona para... Nie byłoby miło.- sięgnęła po kluczyk do kieszeni i podała go Evanowi.

Evan Dołohow

- No może i masz rację - zaśmiał się i otworzył drzwi - Często przydaje Ci się ten pokój? - spytał i czekał aż wyjdzie pierwsza z pokoju.

Samantha Maffy · Gość

- Czasami. - uśmiechnęła się łobuzersko i wyszła z pokoju.

Arion Caladion Vilerui · Gość

------------------------------------------------------------------------
W klubie w specjalnie wydzielonej części siedział Arion. Ubrany był w elegancki mugolski garnitur. Czekał na Alexa. pRzed nim na szklanym stoliku leżała celowo szklanka z whisky

Alex Howlett

Po chwili wszedł Alex ubrany w czarny płaszcz. Wygladał niczym mugolski adwkoat nie licząc fryzury. Podszedł i usiadł naprzeciw Ariona:- Wiec jak to dalej ma wyglądac?

Arion Caladion Vilerui · Gość

- właściwie to zależy od twojej huśtawki nastrojów.. - uśmiechnął się ironicznie - nie wiem na ile masz wyćwiczoną samokontrolę

Alex Howlett

-Dosyć wysoko, chyba, ze ktoś nadepnał mi kiedys na odcisk...-odparł ironicznie i powiedział:-Przejdźmy do meritum,....

Arion Caladion Vilerui · Gość

- będzimy mieli dużo czasu na negocjacje z Tobą...wysyłam Suniv na "urlop dla poratowania psychiki" - westchnął - wróci za tydzień...wtedy musi być już wszytsko ustalone...pozatym..uważam że wy między sobą powinnieście jeszcze sporo poustalać..bo wzajemnie nie możecie się dotrzeć..

Alex Howlett

-Nie trać czasu na zabawę w psychologa...-odparł Alex:- W jakimś celu tu się chciałes sporkac... -spojrzał na niego:- a z Suniv.. to juz wiem... i mam rozwiązanie...

Arion Caladion Vilerui · Gość

- to świetnie...i nie bawię się w psychologa..tylko dbam o jej dobro..ostatnio nie czuje się najlepiej... - powiedział już poważnie - dowiedziała się że jej matka...z resztą... - spojrzał na niego - spytam inaczej...co Ty proponujesz...ciągle wysłuchujesz naszych rządań..spróbujemy teraz spełnic choć część twoich

Alex Howlett

Alex odparł:- Ja proponuje, byście wybrali około 50 najlepszych wampirów i zaczeli ich szkolic.... nie ma czasu i szkoda niepotrzebnych ofiar.. w kryjówce jest około 250 Łowców... jednakze poradzicie sobie.... ja biorę Mistrza, wy jego Ręce, Cindara i Caleba. Sa najepsi, od kiedy ja odszedłem...-westchnął:- Tak.. Suniv niech odpoczywa..... najlepiej sama... albo pewnie Ty będziesz przy niej...-odparł po chwili:- Zreszta... to już nie ma znaczenia....