www.starozytnyhogwart.fora.pl

Emily Black

Zastukała kilka razy palcami w blat, po czym wstała. - Powinnam już iść... Wypij coś ciepłego, zanim wyjdziesz na dwór. Śnieg i lody to najlepszy sposób na grype. - uśmiechnęła się. - Gdybyś miał jakieś problemy, bądź chciał pogadać wpadnij do mnie. Miłego dnia. - powiedziała z uśmiechem , po czym wyszła z lodziarni.

Gość

Kiedy Emily wstała pokręcił głową. Myślał, że posiedzi z nim i pogada a ona tak szybko ucieka. No trudno przecież siłą jej nie zatrzyma. - Tak, na razie - skinął do niej głową. Sam powoli skończył jeść lody a następnie wyszedł z kawiarni udając się w stronę zamku.

Jason Howlett

-----------------------------------------------
Jason pojawił się ze Scarlett:- Jakie lody chcesz?-spytał uśmiechajac się czarująco.

Scarlett Howlett

-ooo..- odwzajemniła usmiech - owocowe najlepiej..

Jason Howlett

Jason podszedł do kasy i po chwili niósł pucharki z lodami. Scarlett był pełen lodów o smakach przeróżnych owoców, natomiast jasona były lody waniliowe i balkaliowe polane polewą karmelowa.:- Smacznego..-postawił pucharek przed nia i usmiechnał się.

Scarlett Howlett

- dziękuje.. - pocałowała go uradowana w policzek i zabrała się za kosztowanie

Jason Howlett

Jason zanurzył łyzkę w lodach i zjadł kawałek. Potem nabrał łyzkę i wysunał do Scarlett:-Chcesz spróbować?

Scarlett Howlett

Scarlett uśmiechnęła się i pozwoliła się nakarmić

Jason Howlett

Jason przejechał łyżeczką lekko smarujac jej malutki wasik z lodów i wsunął łyżeczkę do ust:- I jak?-spytał usmiechajac się niewinnie.

Scarlett Howlett

Scarlett odwzajemniła uśmiech i zjadła zmysłowo wszystko co było na łyżeczce poczym pocałowała go przez co on też był brudny.

Jason Howlett

Jason oblizał się i zgarnał resztki lodów z twarzy:-O Ty... ja Ci dam...-uśmiechnał się.

Scarlett Howlett

Scarlett wytarłą się serwetką - a ja Ci swoich nie dam.. - pokazała mu język

Jason Howlett

-Trudno, i tka nie przepadam za owocowymi..-uśmiechnał się czarująco.

Scarlett Howlett

- phi...moje są lepsze..- zapewniła poczym kontynuowała jedzenie - wiesz...załuje że nie wziełam jej na ręce.. - powiedziała po chwili

Jason Howlett

-A widzisz..-skwitował Jason:- Zawsze jest druga szansa...-mrugnął do niej.