www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- oo..a kiedy planujecie? - spytał siadając w fotelu

Alex Howlett

-za dwa miesiące...-rzucił Valerian:- Mniej więcej...

Bellatriks Lestrange

- no proszę to akurat na urodziny moich dzieci...- spojrzał na niego rozbawiony. Po chwili do domku wszedł Draco z rodziną
- dziadziuś..- wnuczka Lucjusza podbiegła do niego i przytuliła się mocno po czym wgramoliła się na kolana Valerianowi

Lucjusz rozbawiony wymienił uścisk z Draco i jego żoną po czym przywitał się ze swoim wnukiem - jak Ci się tu podoba Scorpiusie hmm?..wujek Valerian jest cały wasz..- spojrzał na Valeriana rozbawiony

Alex Howlett

Valerian odparl:- bardzo smieszne....-spojrzał na rodzinke i przywitał sie z Draconem oraz astorią. Potem pogłaskal dziewczynke po włosach:- sliczna jestes...-powiedział z usmiechem.
nagle do domku wszedl james, w wczarnym surducie, z laska lordowska oraz z włosami opuszczonymi i lekko zmierzwionymi przes wiatr.:- No prosze... wszyscy zebrani..-usmiechnal sie lekko.

Bellatriks Lestrange

PO chwili wbiegła Narcyza - Lucjuszu..o James..słuchajcie Howard jest w domku Alexa..- zakomunikowała i porwała swojego wnuka od Lucjusza który praktycznie wybiegł gdy to usłyszał

Alex Howlett

james odwrocił głowe i spojrzał do wyjscia. skierował swoje kroki jak najszybciej dobiegajac do domku.
valerian westchnał:- Najbardziej oczekiwana osoba...

Bellatriks Lestrange

- o tak..- westchnęła Narcyza - jak się miewasz Astorio?
- dobrze..dziękuje..ostatnio sił mi nie brakuje..- uśmiechnęła się do Dracona który objął ją
- kochanie..zostaw już Valeriana w spokoju..- Draco odciągnął córkę od mężczyzny

Alex Howlett

Valerian rozesmiaół sie:- Siły wam sie przydadza.... to bedzie wielka i długa impreza...

Bellatriks Lestrange

- o tak imprezy ciotki nie kończą się szybko - westchnął Draco - pójdziemy odpocząć chwilę i ogarnąć się - zapowiedział i w czwórkę ruszyli na górę

W tym samym momencie Narcyza chwyciła się za brzuch

Alex Howlett

-Cyziu...wszystko ok?-spojrzał na nia i posadzilł ja na kanapie.

Bellatriks Lestrange

- ttak..chyba tak..tylko kopią..- odetchnęła - są bardzo podekscytowane..spójrz..- wzięła jego rękę i położyła sobie na brzuchu

Alex Howlett

Czując kopnięcia Valerian usmiechnał się:- ciekawe uczucie....

Bellatriks Lestrange

- prawda, wiesz..bliźniaki rzadko rodzą się w terminie, zazwyczaj wcześniej..dlatego się boje..o Charlott..- uśmiechnęła się do wchodzącej kobiety - chcesz? - wskazała rozbawiona na swój brzuch

Alex Howlett

Charlotte podeszła szybkim krokiem i położyła dłon na brzuszku:- ale kopia!-zachwyciła się.
Valery z usmiechem rozbawienia obserwował reakcje narzeczonej.

Bellatriks Lestrange

- niedługo wy będziecie sie tym zachwycać..- uśmiechnęła się do niej
Po chwili wpadł Lucjusz
- Narcyza..- zbladł od razu widząc zbiegowisko
- nic mi nie jest kochanie..kopią tylko..
- ach..tak. Valerianie powinieneś już iść po Bellatriks..- zakomunikował i zawołał syna by zeszli już na dół - na dworze są setki ludzi, mam nadzieję że nie wszyscy zostaną na weselu - westchnął opadając na fotel