www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

-żartuje sobie....-odparł:- Nie powiedziałem teog...-pocałował ja:- wydajesz sie...inna... co zasżło z rudolphem?-spytał nagle.

Bellatriks Lestrange

Bella uniosła brew i odsunęła się - ja rozumiem że biorąc pod uwagę moje dotychczasowe życie można dojść do takich wniosków ale nie przypuszczałam że usłyszę coś takiego w taki dzień jak ten i to z twoich ust..- wyszeptała i odeszła od niego szybko

Alex Howlett

james westchnał:- Nie o to... bella, wracaj...-krzyknał, a potem westchnał ciezko i opdal na piasek.

Alex Howlett

---------------------------------------------------
Howard przechadzał się po plaży, stukajac laska co jakiś czas, usmiechając sie do siebie. Spojrzał na Morze, gdy kątem oka zobaczył....

Bellatriks Lestrange

Elizabeth bawiącą się na plaży. Dziewczynka wchodziła do wody i wyławiała muszelki, po chwili nakryła ją duża fala. Dziewczynka siedząc w wodzie spojrzała na wodę z wyrzutem

Alex Howlett

Howard uśmiechnał sie podchodząc bliżej:- Co porabiasz, moja droga?

Bellatriks Lestrange

Elizabeth odwróciła głowę i rozszerzyła oczy widząc Howarda.

Bella wychodząca na werandę swojego domku piła sok kiedy również ujrzała Howarda. Kobieta zakrztusiła się i wróciła do domku.

Elizabeth wychyliła się zza dziadka, uśmiechnęła się i znów spojrzała na niego - szukam dużych muszli..- oznajmiła wychodząc z wody i nie patrząc na to że była cała mokra przytuliła się do Howarda

Alex Howlett

Howard objał dziewczynke i przytulił:- Dobrze być z wami.... dzieci...-usmiechnął sie czule i ucałował ja w czółko:- Może znajdę dla Ciebie parę dużych...

Bellatriks Lestrange

- a może przyjdziesz dziadku do nas na śniadanie co?..mama uczyła się gotować i teraz robi pyszne potrawy - pociągnęła go za rękę - no chodź..proszę..- dodała uśmiechając się anielsko a jej jasne loki sprawiały jeszcze bardziej że wyglądała jak aniołek

Alex Howlett

Howard uśmiechnął sie:- Dobrze, moja droga elizabeth... chodxmy..-wział jej reke i ruszyli do domku.

Bellatriks Lestrange

William szukał Belli spacerując po brzegu plaży..

Alex Howlett

Bella siedziała obok mola i wpatrywała sie zasmuconym wzrokiem w wode.

Bellatriks Lestrange

William z uśmiechem objął ją pd tyłu - jak się ma moja orleańska dziewica? - mruknął jej do ucha - co się dzieje Bello..? - spytał wyczuwając jej smutek

Alex Howlett

Bella odparła:- alex gdzes zniknał..... powiedział, ze musi przemyslec wiele spraw....-westchnęła:- zawsze, jak dzieje się cos dobrego to zdrugiej strony musi sie psuc....-spojrzała w morze i oparła głowe na jego ramieniu.

Bellatriks Lestrange

- oj nie zaprzątaj sobie tym głowy..- mruknął i wziął ją na ręce - ostatnie chwile wakacji..jak je wykorzystamy? - spytał z uśmiechem