www.starozytnyhogwart.fora.pl

Vivianne Howlett

- ach...- odparła sama nie wiedząc co odpowiedź - hmm..przesłał mi pan uczucie spokoju i gorąca...chyba muszę iść do wróżbitki...- dodała dochodząc do siebie po tak rewelacyjnym doznaniu - ma Pan więcej takich asów w rękawie ? - spytała siadając na kanapie zaraz przy jego fotelu i posłała mu wyjątkowo zaciekawione spojrzenie

James Howlett

-Oczywiście... moge zwiekszać lub zmniejszac przepływ..... przez dotyk. Ale są inne metody które nie wiem czy Ci podpasują...-powiedział upijając alkohol.

Vivianne Howlett

- jakie ? - zawsze miała chłonny umysł. Uwielbiała się uczyć i poznawać nowe rzeczy, aż dziw, że nie wylądowała w Ravenclawie - byle by nie bolało..- dodała szybko widząc błysk w jego oku

James Howlett

-No nie bolałoby... Wręcz przeciwnie......-powiedział śmiejąc się:- Nie bądź zbyt ciekawa... nie wiesz gdzie to Cię zaprowadzi....

Vivianne Howlett

- oj nie prawda...mama mówi, że ciekawość w rozsądnych dawkach nie jest zła...- odparła ze szczerym uśmiechem - Pan zawsze jest taki tajemniczy ?

James Howlett

-Nie chcę Ci powodować potem ciężkich rozmyślań...-zaśmiał się podchodząc bliżej:- Bo mimo tego jak atrakcyjnie wyglądasz, nie chcę Ci spędzać snu z powiek...

Vivianne Howlett

- cóż...nie bardzo rozumiem jak moja ciekawość może popsuć mi sen...- odparła wpatrując się w niego z uwagą

James Howlett

-Naprawdę chcesz wiedzieć?-spytał spoglądając jej w oczy:- Jesteś pewna, ze teo chcesz?-spytał stajac tuż przed Nią.

Vivianne Howlett

Vivianne nie wytrzymała i roześmiała się - niech Pan przestanie się tak zachowywać...- poprosiła rozbawiona - tak, chcę się dowiedzieć..

James Howlett

LAxus westchnął:- Ostrzegałem......-po czym skupił się na przyjemnych emocjach i odczuciach. Musiał sam stonowac swoje odczuwanie wspomnień. Pozwolił by fala ciepła przeszła przez jego ciało, łącznie z gorącem i przyjemnym, ciepłym uczuciem. Po czym znienacka musnął wargi Vivianne, i pocałował Ją przelewając falę tych emocji prosto na Nią, obejmując Ją tak, ze gdziekolwiek się dotykali, te odczucia przepływały rzez niego na nią.

Vivianne Howlett

Vivianne znów sparaliżowało. Kolejny raz nie przewidziała zachowania Laxusa. Odczucie znów było niesamowite, ale chyba bardziej przejęła się tym, że mężczyzna ją pocałował. Próbowała się odsunąć, ale ponieważ Laxus objął ją mocno odchylała się w nadziei, że w końcu sam się odsunie. Skutkiem jej poczynań było to, że oboje znaleźli się w pozycji leżącej. Wtedy Vivianne poddała się fali gorąca przechodzącej przez jej ciało i oddała pocałunek

James Howlett

Laxus chciał się roześmiać, ale pozwolił, by te odczucia przepływały dalej. Tym razem pogłębił pocałunek i przesłał przez ciało dziewczyny falę gorąca, gdy wpijał się w jej usta.

Vivianne Howlett

Vivianne w zasadzie wiedziała co robi. Nie myślała jednak o konsekwencjach. Liczyło się to co było teraz. To jak dobrze się czuła. Bezpiecznie i spokojnie. Po raz pierwszy poczuła też coś innego i dlatego czuła się taka bezradna. Nie wiedziała nawet kiedy jej dłonie znalazły się na ramionach Laxusa. Objęła go rękami za szyję mocniej przyciągając do siebie.

James Howlett

Laxus w tym momencie nie spodziewał się takiej reakcji. Ale alkohol robił swoje z każdym z obojga. Kolejne fale gorąca pulsowały z jednego ciała do drugiego, gdy Laxus całował dziewczynę, obejmując Ją nieco mocniej i przyciąając do siebie. Nie chciał wzbudzac w niej czystego pożądania. Skupił się na czym innym. Tak, że wzmocnił przepływ i poczuł jak ciałem dziewczyny wstrząsa przyjemny dreszcz.

Vivianne Howlett

Czuła się tak dobrze w jego ramionach. Oddawała każdy pocałunek tak jak tylko umiała najlepiej. Kiedy na chwilę przerwał posłała mu zamglone spojrzenie.