Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Salon
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:53, 05 Cze 2012    Temat postu:

- wiesz..samo to że powiedziałeś iż coś na misji miało miejsce..może być dla Ciebie katastrofalne w skutkach..więc już lepiej powiedz resztę - pogłaskała go po głowie z politowaniem nie mogąc ukryć swojego rozbawienia - i nie chodziło mi byś się w trącał..tylko możemy ich jakoś zbliżyć do siebie..wiesz..weźmiemy Vivianne do siebie..Howard też może do nas przyjść..no chyba że będzie wolał do Malfoyów i w tedy będą mieli dom dla siebie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:57, 05 Cze 2012    Temat postu:

-W sumie....-jason westchnał i spojrzał na nią:- Pierwsza misja u Śmierciożerców była niebezpieczna... i... tęskniłem za Toba więc... co jakiś czas podchdoziłem pod okna malfoyów, by sprawdzic, gdzie jesteś.... czy wszystko ok... którejs nocyz auwazyłem, ze Bellatriks skrada sie do De Wolf, gdy szedłem po jakieś rosliny... i widziałem, ze spogląda na okno sypialni taty... przyglądała mu sie, jak szedł spac, lub pod prysznic... pkazała mi powiedzieć, ze nic nikomu nie powiem, to ona nie powie, ze co noc stałem pod Twoim oknem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:59, 05 Cze 2012    Temat postu:

- łe...to to wiem..- machnęła ręką - myślałam że coś jeszcze ciekawego mi powiesz..- westchnęła wspinając się na palce i pocałowała go delikatnie - chcę już tą Dominikanę..- westchnęła robiąc do niego maślane oczy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:01, 05 Cze 2012    Temat postu:

jason odparł;- Za dwa tygodnie.. i uwaga... lecimy na miesiąc...... chyba.. albo trzy tygodnie...-uśmiechnał się i objał ją, całując.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:13, 05 Cze 2012    Temat postu:

- tak długo ???..- rozszerzyła oczy oszołomiona - to ja muszę iść na zakupy..- zaklaskała zupełnie tak samo jak Cygnus przed chwilą i uśmiechnęła się rozanielona, po czym nucąc coś pod nosem nasypała psom jedzenia do misek.

Oba mieszańce były już bardzo wyrośnięte i chodź bardziej przypominały malamuta niż wilka to pochłaniały ogromne ilości jedzenia i wyły codziennie do księżyca.

- mamo..! - nagle dało się słyszeć krzyk Elizabeth. Dziewczyna zbiegła po schodach strzepując coś ze swoich jasnych loków z histerycznym płaczem

Za nią wychyliła się głowa Howarda i Tyberiusa.

Scarlett próbowała unieruchomić oszalałą córkę i zobaczyć co zaplątało się jej we włosy, okazał się to dość duży przedstawiciel pajęczaków wielkości dziecięcej dłoni. Różdżką zdmuchnęła pająka z włosów Eliz i przelewitowała do ogrodu gdzie puściła go wolno.

Elizabeth w tym czasie płakała wtulona w Jasona.

Scarlett wróciła do salonu z nieodgadnionym wyrazem twarzy i wbiła wzrok w synów.
- Tyberiusie..idź do swojego pokoju zaraz do Ciebie przyjdę..Howardzie chyba zdajesz sobie sprawę że z miotłą możesz się pożegnać..- kobieta skrzyżowała ręce a kiedy chłopiec dwunastolatek otwierał już usta odwróciła się demonstracyjnie i nie zareagowała nawet gdy trzasnął drzwiami.

Scarlett zaczęła się zastanawiać jak ciężko może być córce w śród trójki braci i co raz częściej okazywało się że jest co raz gorzej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:19, 05 Cze 2012    Temat postu:

Jason tulił do siebie córke i głaskał po głowie:- Już dobrze.... dostana szlaban..... mama się tym już chyba zajeła....-westchnał:- Ech, Ci chłopcy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:24, 05 Cze 2012    Temat postu:

- to zaskakujące jak zmienia się model wychowania..za moich czasów coś by go zabolało - westchnęła - ja już nie wiem jak ja mam ich karać.. Tyberius był taki spokojny..jak Howard wrócił z Howartu na wakacje do domu to coś nim wstrząsnęło i jest taki jaki jest..- spojrzała na męża i pogłaskała Elizabeth po głowie - może chciałabyś spędzić kilka dni u cioci Narcyzy i Lucjusza?..jest tam też córka Dracona i mała Anastazja będziesz miała towarzystwo..

Dziewczynka pokiwała głową i podciągnęła nosem

- a my tutaj z chłopcami zrobimy porządek - obiecała i mocno przytuliła Elizabeth do siebie - Jason..porozmawiasz z Howardem ? ja odprowadzę Eliz na górę i porozmawiam z Tyberiusem..- zaproponowała - Cygnus zasnął.. tylko z nim jest spokój


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:36, 05 Cze 2012    Temat postu:

Jason wstał i odparł:- Z rpzyjemnoscia....-wyciągnał swoja rózdzke i wskazał ręką schody:- Za Pania...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 05 Cze 2012    Temat postu:

Scarlett puściła przodem córkę i weszła na górę. Elizabeth poszła do siebie a rodzice rozdzielili się. Scarlett tak jak zapowiadała poszła zaraz do pokoju Tyberiusa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Howlett
Wytwórca Różdżek


Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 6569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:43, 05 Cze 2012    Temat postu:

Jason natomiast szybkim krokiem wszedł do pokoju Howarda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:12, 23 Sie 2012    Temat postu:

Po krótkiej przechadzce Howard zaprowadził Rose prosto do salonu.
- hmmm..nikogo nie ma z tego co widzę..a właśnie..nasi rodzice mieli jakieś ciekawe spotkanie prawda? - zapytał swojej towarzyszki i rozsiadł się na kanapie.

W tym samym momencie z dworu wbiegły dwa psy i praktycznie rzuciły się na Rose, oczywiście chcąc się jedynie przywitać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:30, 23 Sie 2012    Temat postu:

-Masz na myśli tą kolację u cioci Belli? Zwinęli się nieco wcześniej. Mama się upiła i wuja Draco wolał ją odprowadzić do domu. Przynajmniej tak mi się wydaję. Przy okazji wzięli ze sobą ciotkę i wuja.-I zanim zdążyła usiąść na kanapie, rzuciły się na nią dwa psy, niemalże przewracając ją na podłogę. Rose zaśmiała się i zaczęła drapać je za uchem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:50, 23 Sie 2012    Temat postu:

- takk..one są raczej niesforne..- mruknął Howard odciągając je od Rose

- jak cała wasza czwórka..- westchnęła Scarlett wchodząc do salonu. Dopiero nie dawno wróciła z "przyjęcia". Widać było, że wyszła spod prysznica. Miała na sobie długi szlafrok i wilgotne jeszcze włosy. Z jej gestów i słów które wypowiadała można było odnieść wrażenie że jest nieco wstawiona.

- mamo mamy gościa..- Howard przerwał matczyne rozważania wskazując na Rose

- o tej godzinie?..mama wie, że tu jesteś? - spytała kobieta siadając przy stole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liliana Malfoy
Nauczyciel


Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 16350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 2:27, 26 Sie 2012    Temat postu:

-Lubię psy, a moja Connie jest aż zbyt grzeczna, bo mama stwierdziła, że nie chce rozbrykanego psa.-Westchnęła, sadowiąc się obok na kanapie, z której jednak zaraz się podniosła, by przywitać się ze Scerlettm.
-Mama w tym momencie raczej mało wie.-Wzruszyła ramionami. W głowie pewnie miała tylko i wyłącznie Dracona, przed oczyma zresztą też, może w nieco bardziej rozmytej wersji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett Howlett
Uzdrowicielka św. Munga


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 3782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:06, 26 Sie 2012    Temat postu:

- mhmm..powinnam chyba jednak napisać by wiedzieli gdzie jesteś..- westchnęła sama zastanawiając się nad sensem słów które wypowiedziała

- nie mamo..nie powinnaś..powinnaś się położyć i odpocząć..a Rose nic tutaj się przecież nie stanie..odprowadzę ją zanim inni się obudzą..- obiecał

Scarlett zmrużyła oczy wpatrując się w ich - przeszkadzam wam..?

- nie nie..nie przeszkadzasz..możesz tu siedzieć..ale trochę się chwiejesz więc lepiej będzie jak się położysz..i sen dobrze Ci zrobisz..po za tym pewnie ojciec na Ciebie czeka..- westchnął rozbawiony

- tylko żeby żadnych dzieci z tego nie było - mruknęła pół żartem pół serio przeciągając się - tak..wiem że to tylko koleżanka - dodała widząc jak Howard patrzy się na nią - ale ostrożności nigdy dość..- spojrzała na nich rozbawiona i poszła na górę

- no..to właśnie moja matka..- odwrócił się do dziewczyny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> Moupeliee Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 20 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin