www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- przestań mną trząść ! - warknęła drapiąc go po plecach paznokciami

Narcyza westchnęła i weszła na pomost. Stanęła na przy krawędzi pomostu i spojrzała w jasną toń

- teraz..wepchnijcie ją..- wyszeptała Bella

Jason Howlett

James spojrzał na Bellatriks, po czym niby nieuwaznie potrącił narcyze łokciem, przez co przechyliła sie lecac w kierunku wody. w ostatniej chwili zrobil niezdarny ruch, jakby chciał ja złapac, ale mu sie wymsknęła i wpadla do wody.

Jason podbiegł do pomostu i kryknął:- No nie!!! i rzucił sie , chwytajac narcyze zanim zdazyła zanurzyc glowe. zaczał ja powoli wciągać.

Bellatriks Lestrange

Narcyza od razu zachłysnęła się wodą, dodatkowo sparaliżował ją jeszcze strach i nie mogła utrzymać się na powierzchni.

- ojjjj..- mruknęła Bellatriks - zazwyczaj nie zachowuje się tak histerycznie....a...no tak..zazwyczaj ktoś jest z nią w wodzie..

Narcyza przypomniała sobie to zdarzenie z dzieciństwa, które zaostrzyło jej lęk przed wodą i spanikowała jeszcze bardziej, zaczęła mieć problemy z oddychaniem czego nie poprawiała świadomość że coraz bardziej idzie na dno a oni po prostu stoją czekając na cud.

Scarlett Howlett

W tym samym momencie pojawiła sie Scarlett z Lucjuszem. Było widać że już wszystko sobie wyjaśnili.
Lucjusz stanął na brzegu zaciekawiony tą sytuacją za to Scarlett widząc ciotkę samą w wodzie od razu ruszyła w jej stronę.

Jason Howlett

Jason zaczał wyciągac Narcyze z wody. James opuścił bellatriks i sam podał Narcyzie reke:- Wybacz.... przypadek......
Jason obejrzał sie i zobaczył Scarlett i Lucjusza. Podszedł do scarlett i powiedział:- wszystko w porzadku?

Bellatriks Lestrange

Narcyza wyrwała się z uścisku Jamesa i spojrzała na niego załzawionymi oczyma pełnymi zawodu. Minęła siostrę bez słowa i ruszyła w stronę domu.

Bella westchnęła i wróciła na koc.

Scarlett Howlett

Scarlett podeszła do Jamesa wściekła i już podnosiła rękę w cele uderzenia go kiedy została powstrzymana przez silny uścisk Lucjusza
- dobra..- syknęła wyrywając się i ruszyła biegiem za ciotką

Jason Howlett

James westchnął:- Nie chciałem, to był wypaqdek.......-usiadł na krzesle.
Jason podszedł do Bellatriks, pokręcił glowa z politowaniem po czym usiadł przy stole i zaczał jeśc bez słowa.

Bellatriks Lestrange

- no co? - mruknęła Bellatriks - ja ją wrzuciłam?..nie więc się odczep

Lucjusz usiadł na jednym z leżaków wyraźnie rozbawiony tą sytuacją
- uspokójcie się..przejdzie jej..ale martwi mnie reakcja Scarlett omal cię nie uderzyła..- spojrzał na Jamesa

Scarlett Howlett

po chwili pojawiła się Scarlett i od razu podeszła do grilla i nałożyła sobie łososia.

Jason Howlett

James westchna_ No własnie...dzieciaki robia sie bezczelne....-spojrzał na Lucjusza z konsternacją.

Scarlett Howlett

Scarlett spojrzała na Jamesa i bez ostrzeżenia wyciągnęła różdżkę, rzuciła zaklęcie w jego stronę.

Bellatriks Lestrange

Bellatriks stanęła w mgnieniu oka przed Jamesem i odbiła zaklęcie
- co Ty wyrabiasz? - spytała podchodząc do niej zszokowana

Jason Howlett

James równiez spojrzał w stronę Scarlett. Jason w mgnieniu oka stanał miedzy nia a Scarlett.:- Spokój!!!!
james westchnał:- Była wsciekła.... ale użyła zaklęć....

Bellatriks Lestrange

- mam gdzieś ten wasz zakład!..i osobiście dopilnuje żebyś poznał mnie od tej najgorszej strony !- warknęła na Jamesa i odeszła od wszystkich razem z Jasonem kawałek dalej

Bellatriks spojrzała na Scarlett, później na różdżkę i na Jamesa - przez Ciebie..użyłam magii wiesz?