www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

---------------------------------------------------------
Alex przeszedł przez dziedziniec i usiadł na masce swojego samochodu. Od momentu, gdy Eve zaczeła dorastac, czuł się fatalnie. TEraz.. w ogóle zapomniala, zę ma ojca. Spoglądajac w dal rozmyslał, wspominajac chwile wychowywania córki.

Bellatriks Lestrange

Gdzieś w oddali mignęła mu sylwetka Gabriela. Mężczyzna otworzył bagażnik swojego samochodu wyciągnął z nich jakiś długi, wąski pakunek, włożył go na tylne siedzenie auta i usiadł przed kierownicą szukając czegoś w schowku.

Jason Howlett

Alex westchnał i otworzył drzwi swojego samochodu. Wsiadł za kierownicę i zapalił cygaro, otwierając szybę.

Bellatriks Lestrange

Po chwili pojawiła się Eve. Chwile stała przy drzwiach. W końcu zdecydowała się podejść do samochodu Gabriela. Stała chwilę przy otwartych drzwiach. Mówiła coś ale najwidoczniej Gabriel nie miał zamiaru jej niczego ułatwiać i nic nie mówił. Nie spojrzał nawet na nią.

Dziewczyna westchnęła. Obeszła auto i usiadła ze strony pasażera. Przez szybę samochodu było widać jak przytula się do mężczyzny i znów się tłumaczy.

Jason Howlett

Alex westchnał po czym zapiał pas. Wsadził kluczyki do stacyjki i zastanawiał sie, czy cicho nie odjechać. Po chwili wypuścił kolejna chmurę dymu, spoglądajac na zdjecie każdego, ze swoich dzieci przy kierownicy.

Bellatriks Lestrange

W tym samym momencie samochód Gabriela ruszył z piskiem opon i wyjechał przez otwierającą się bramę z terenu posiadłości.

Jason Howlett

Alex przyglądał sie im przez chwile, po czym wyciągnał kluczyki ze stacyjki.

Bellatriks Lestrange

- gdzie pojechali? - spytała Suniv, która w pewnym momencie znalazła się na tylnym siedzeniu

Jason Howlett

Alex odparł:- Nie wiem...-po czym wypuścił kłab gęstego dymu, który wyleciał przez otwarte okno:- Przytulili sie i pojechali.......-szepnał ponuro.

Bellatriks Lestrange

- no to chyba dobrze..- Suniv przygryzła wargę usilnie się nad czymś zastanawiając - Alex,..nie możesz się trochę wyluzować? - spytała Suniv krzyżując ręce. - na tylnym siedzeniu twojego autka siedzi wampirzyca..i czeka na jakiekolwiek zainteresowanie jej osobą

Jason Howlett

Alex spojrzał na wsteczne lusterko i wyrzucił cygaro. Po chwili juz siedział na tylnim siedzeniu i całował swoja zonę.

Bellatriks Lestrange

Suniv zaśmiała się - szkoda cygara..- mruknęła między pocałunkami - mogłeś dopalić..wytrzymałabym..- westchnęła

Jason Howlett

Alex odparł:- No wiesz.... mam zapas...-po czym przyciągnał ja do siebie całujac namiętnie.

Bellatriks Lestrange

- mhmm..mimo wszystko..żal..- westchnęła popychając go na siedzenie i teraz leżała na nim - musisz mi wybaczyć mój drogi..ostatnio robię się nieco..napastliwa..- mruknęła i pocałowała go mocno

Jason Howlett

Alex odparł:- Cóz... zdarza się kazdemu.. mozę kiedys uda mi się Ciebie...stosownie ukarać...-mruknał schdoząc pocałunkami na szyję i łapiąc ja za pośladki.