www.starozytnyhogwart.fora.pl

Christoper Black

-Razem?

Liliana Malfoy

-Jasne.-Wyciągnęła różdżkę celując w łańcuch trzymający żyrandol.

Christoper Black

Chris zrobił to samo. Po chwili łańcuch przerwał się, a żyrandol spadał.

Meriweath MoFier

MoFier słysząc skrzypienie nad sobą odwróciła się na pięcie i jednym ruchem wyjętej uwczęśnie różdżki zatrzymała żyrandol nad swoją głową.
Spojrzała na śledzące ja osoby, którymi były oczywiście:
- TweedleDee i TweedleDum... - uśmiechnęła się kpiąco - Jak miło was widzieć. - i tymi słowy wyżuciła żyrandol w ich strone.

Liliana Malfoy

I upadł z głośnym hukiem tuż przed nosem Merwieath.-Kiepsko odmierzyliśmy czas.

Christoper Black

-No niestety, ale tu jest jeszcze dużo żyrandoli.

Liliana Malfoy

Liliana jednym ruchem różdżki spaliła żyrandol.-My tez się cieszymy, prawda?

Meriweath MoFier

- Chcieliście tym żyrandolem dosadnie powiedzieć że nie chcecie mnie w tej szkole... - prychnęła.

Christoper Black

-Jasne. W końcu to powrót legendy.

Liliana Malfoy

-Nie, skądże..to był prezent powitalny..

Meriweath MoFier

- Jaaaaaaaak miło. - zakpiła - Chyba się rozpłacze.

Christoper Black

-Chcesz chusteczkę?

Meriweath MoFier

- Nie dziękuję... sprubuje się jakoś powstrzymać. - uśmiechnęła się w ślizgoński sposób. - Jakiś ty miły?

Christoper Black

-Och to dobrze, lepiej zapobiegać powodziom.

Liliana Malfoy

-Postanowiliśmy się zmienić. Prawda kotku?