 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:03, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Alister wział głeboki wdech, i bezpośrednio spowiedział:- chciałem z Państwem porozmawiac i...-wskazał obie ręce:- przyniosłem coś ze sobą... Chodzi o Anastazje i mnie....
valerian stanał obok syna:- Lucjuszu, nie wiedziałem, ze cwiczysz szermierke na wakacjach. jakiś specjalny powód?-spytał, wpędzajac syna w zakłopotanie z wyraxną satysfakcją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:06, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- zgodnie ze zwyczajem dbam o formę - odparł pół żartem pół serio siadając w fotelu po czym przyjrzał się bukietowi przyniesionemu przez Alistera - na przyszłość wolę narcyzy..- odparł rozbawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:12, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
-cóz... Niestety to dla ana małzonki...-wyjasnił wręczając mu butelke wina.
valerian próbujac nieco podnieśc syna na duchu usiadł obok Lucjusza:- chardonay, rocznik 1785.... Myslałem, ze lubisz wina z tamtej epoki, jak i z baroku....-gwizdnął:- Powinienem odlozyc szpade, czy zostawic Ci przy boku, w razie czego?-spytał żartobliwie, widzac rozszerzone oczy Alistera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:21, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
W tym samym momencie dało się słyszeć odgłos kobiecych obcasów i do salonu wkroczyła Narcyza w granatowej, rozkloszowanej sukience kończącej się przed kolanem. Całości dopełniały szpilki w tym samym kolorze i misternie ułożony kok
- mamy gości ?...Valerianie..- powitała mężczyzne czarującym uśmiechem
Lucjusz natomiast spojrzał na młodszego mężczyznę spod byka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anastazja Malfoy dnia Pon 22:22, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:23, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
-Cyziu, jak zwykle jestes widokiem kojącym oczy...-ucałował jej dloń z namaszczeniem. Potem obrócił sie do syna, który przybierajac czarujacy usmiech, podszedł i sam ucałował dłoń Narcyzy:- Witam! Pieknie Pani wyglada...-powiedział, wreczajac jej kwiaty przy okazji.
Valerian przeniósł spojrzenie na zmarszczone czoło Lucjusza, a potem na swojego syna i odkaszlnał, by nie wybuchnać smiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:33, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- dziękuje..są piękne..- odparła kobieta wciąż się uśmiechając - a z jakiej to okazji ?
- jak to z jakiej..próbuje wkupić się w moje łaski..
- jak to w Twoje ? - spytała Narcyza od razu zmieniając ton
- to proste, Ty jesteś moja, więc gdy wkupi się w Twoje, wkupi się w moje..- westchnął masując skronie
Narcyza spojrzała na męża z politowaniem po czym przeniosła wzrok na Alistera
- nie ukrywam, że nie podoba mi się to, że nocowała po za domem, ale z drugiej strony wiem, że była w dobrych rękach..- odparła po czym usiadła obok męża - Valerianie gdzie Charlotta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:37, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Alister odezwal sie:- technicznie rzecz biorąc jest Pan tak samo nalezący do zony, jak Ona do pana, to transakcja wiązana, także....-urwał widząc wzrok Valeriana i mine Lucjusza, po czym uniósł ręce i wypuścił powietrze:- No to ja juz nic nie mowie...-powiedział cicho, siadajac obok ojca.
Valerian skwitował wczorajszy wieczór:- Cóz.. charlotte, Moja Droga, dorwała sie do zapasów Ryżowki, odtanczyła kankana na stole i postaiwła cały Nasz majątek w kasynie, który jakims cudem wygralismy i powiekszyliśmy bez wiekszych problemów.... TEraz odchorowuje kaca...-zakończył urpzejmym tonem.:- Jak udaly się Wasze imprezy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:43, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- owocnie..- odparł Lucjusz po czym spojrzał na żonę wymownie na co ta zareagowała uniesioną brwią.
- Alister!..- nagle pojawiła się Anastazja i przytuliła do mężczyzny
Narcyza uśmiechnęła się widząc tą scenę, natomiast Lucjusz zmrużył niebezpiecznie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:48, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
alister przytulił dziewczyna i ucałował w policzek:- Hej hej, nie było nas tylko 4 godziny...-usmiechnał sie szczerze, spogladajac jej w oczy.
valerian chrzaknał:- Kiedys bym się wzruszył...-skwitował cicho.:- Piekne, prawda?-spytał Lucjusza, a kąciki ust mu drgały.
Alister spojrzał na Lucjusza:- Wyglądam, jakbym robił coś nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:57, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- osobiście wolałbym, żebyś jej tak nie obłapiał..- warknął Lucjusz
- tato..- oburzyła się Anastazja
- Lucjuszu przecież Anastazja nie jest dzieckiem..już..- westchnęła Narcyza lekko zasmucona
- dla mnie jest !..- obruszył się, niespokojnie poruszając się na fotelu
- Lucjuszu daj spokój..
- to zbyt głępoko tkwi w jego naturze...- wtrąciła Anastazja, ale umilkła widząc wzrok ojca po czym sama usiadła na kanapie zrezygnowana
- plany były inne..- przypomniał jej Lucjusz
- plany zawsze można zmienić..- wyszeptała młoda kobieta nie patrząc na niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:03, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Alister podszedł i usiadł obok Anastazji, obejmujac Ja ramieniem, po czym przytulił Ja do siebie delikatnie. Spojrzał na Lucjusza;_ Nie mam pojęcia, jakie sa plany, ale przyszedłem tutaj, bo zalezy mi na Państwa córce....-powiedział twardo:- I dlatego, ze chce zachowac sie w porzadku wobec wszystkich.
Valerian usmiechnał sie i zwrócił twarz ku Lucjuszowi:- Twój ruch, Lucjuszu...-mruknał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:33, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- a ja nie urwałem Ci łba tylko dlatego, że jesteś synem mojego przyjaciela, a teraz zmiataj stąd szczeniaku..
- Lucjuszu..- zaczęła Narcyza
- ale nie ma mowy..- kontynuował mężczyzna wstając i idąc w stronę swojej komnaty
- ale to nie jest średniowiecze..! - zaprotestowała kobieta
- my też nie braliśmy ślubu w średniowieczu..- odparł Lujcusz nie dając się wyprowadzić z równowagi - wiem, że czasy były inne, ale czy w związku z tym masz jakieś zażalenia..- spytał przystając i odwracając się powoli do żony
- no chwilowo nie..- odparła kobieta odwracając wzrok
- to cieszę się niezmiernie....- odparł sucho
- jak się masz mały terrorysto? - spytała Bellatriks opierając się o framugę drzwi od swojej komnaty
- nie wtrącaj się kobieto..
- nie wtrącaj się kobieto..- przedrzeźniła go - może mały zakład?
- nie będę się z Tobą zakładał..- odparł Lucjusz kładąc ostrze szabli na jej obojczyku - oszukujesz...- dodał mrużąc oczy
- nieśmiałabym..- wymruczała Lestrange
Narcyza zakaszlała tłumiąc śmiech, a Anastazja odwróciła się w drugą stronę by ukryć nieco swoje chichotanie
- co proponujesz zatem ?
- hmm..jak wygram dasz im swoje błogosławieństwo..
- a jak przegrasz? - spytał krzyżując ramiona
- nie będę więcej się wtrącała w Twoje sprawy i oddam Ci kapitał, który wygrałam w kasynie..
- a co ja z nim zrobie ?
- kupisz syrenie zabawki, bo dostaniesz ją w pakiecie..
Anastazja przysłuchiwała się temu z uwagą, Narcyza natomiast uśmiechnęła się pokrzepiająco do Alistera, po czym puściła mu oczko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:53, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
valerian i Alister zasmiali sie słyszac żart BEllatriks. Valerian natomiast podszedł do obojga i powiedział:- To ja mogę być sędzia... Nie to, żebym miał byc stronniczy, czy coś... Ale mysle, że gramy o powazne stawki...-przeniósł wzrok na Alistera i Anastazję.
Chłopak pogładził dziewczyne po ramieiu, ucałował jej dłoń i wstał:-Osobiście...-zaczał, ale Valerian mu przerwał gestem dłoi:- Ja dorzuce do zakładu dwa swoje fanty, które wygrałem dawno temu. Więc? Przystajecie, czy nie? Aha, i z tym szczeniakiem to ostrożnie, mowisz o moim synu...-zmruzył oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anastazja Malfoy
Nauczyciel
Dołączył: 09 Gru 2013
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:09, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
- syn, nie syn, dla mnie szczeniak..który lata za moją córką..- odparł Lucjusz wpatrując się w Bellatriks - przykro mi Valerianie, ale nie możesz być sędzią..niestety biorąc pod uwagę wasze wspólne przygody..- urwał znacząco - nie będziesz zbyt wiarygodny..- westchnął z prowokującym uśmiechem
- myślę, że sędzia nie będzie potrzebny..sami będziemy wiedzieć kto wygrał..- wzruszyła ramionami Bellatriks
- Bellatriks..jesteś pewna swojej decyzji? od lat nie miałaś szabli w dłoni..
- najważniejszy więc czas by sobie co nieco przypomnieć..- odparła rozbawiona - dajcie mi chwilę..
- oczywiście..ubierz coś bardziej odpowiedniego..- zgodził się Lucjusz z irnocznym uśmiechem przyglądając się jej szlafrokowi - to mogło by zbytnio kusić..- dodał po czym uchylił się przed jej ręką, wepchnął ją do środka i zatrzasnął drzwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alister Fox
Łamacz klątw w Banku Gringotta
Dołączył: 13 Sie 2009
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:14, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Valerian uniósł brwi spoglądajac na Lucjusza:- No, mój drogi Księciuiu elficki, sam nie jestes juz najmłodszy... Cyzia byłaby niepocieszona, gdyby musiała nastawiac ci co nieco....-usmiechnał się:- wiem z autopsji....-powiedział samokrytycznie.
Alister zachichotał. Sam nie był najlepszy w szablach, jego bronia był kij "Bo", którego uzywali Japończycy. Usiadł i złozył dłonie, obserwując sytuację. Bedzie duzo trudniej, niz przypuszczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|