www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-Wiem, wiem..-odparł Victor śmiejąc się.

Allison Williams

- Och dziękuję, że mnie rozumiesz. - powiedziała ze śmiechem.

Morfin Karkarow · Gość

- Zobaczymy, obyś miała rację.

Gość

-Napijesz się czegoś?

Morfin Karkarow · Gość

- Nie rzuciła mi się w oczy Ognista, więc podziękuje.

Victor Howlett

Victor szepnał:-Idę, miałem ciężki dzień. Odpocznę sobie pod drzewem. Mogę liczyc na ochronę?-spytał.

Gość

Odstawiła pustą szklankę.
-Ja już też więcej nic nie piję.

Morfin Karkarow · Gość

Spojrzał na niezbyt rozbawionych ludzi

Allison Williams

- Mhm. Agentka Allison zawsze do usług, tylko ja zasekundę idę do siebie. - powiedziala.

Gość

Wstała.
-Idziemy?

Morfin Karkarow · Gość

- Idziemy, zdecydowanie. Tylko gdzieś gdzie znajdę butelkę Ognistej.

Gość

-No to w takim razie prowadź.

Allison Williams

- Dobra Victor, ja lecę. Do zobaczenia, potem. Możesz do mnie jutro wpaść, ale nie obiecuję, że będę bo Lizzy ma urodziny. - powiedziała z uśmiechem, pocałowała chłopaka w policzek i szybkim krokiem ruszyła do zamku.

Victor Howlett

Victor uśmiechnał się i zniknał.