www.starozytnyhogwart.fora.pl

Christoper Black

-To i tak za dużo. - odparł mierząc go wzrokiem.

Victor Howlett

Victor spojrzał na niego:-Nie zamierzam się kłócić...

Christoper Black

-Ja też nie. To moje zdanie. - stwierdził, po czym przeczesał palcami włosy - Dawno się nie widzieliśmy, właściwie wcale.

Victor Howlett

-Tak, prawda.. co u Ciebie?

Christoper Black

-Nic znaczącego. Zgubiłem moją dziewczynę. Może ją przypadkiem znalazłeś? - zapytał z ironią.

Victor Howlett

-ja straciłem dwie, matke i dziadka..-odparł Victor:

Christoper Black

-Nie zamierzam się licytować, choć i tak więcej byłoby po mojej stronie. Więc widziałeś ją czy nie?

Victor Howlett

-Nie..-odpowiedział Victor:-Nie widziałem jej od ponad miesiąca...

Christoper Black

Skinął głową i spojrzał w niebo.

Victor Howlett

Victor westchnał:-co się stało?

Christoper Black

-A co miało?

Suniva Lestrange Howlett

----------------------------------------------
Suniva stała na granicy i wpatrywała sie w jeden punkt. Nagle..

Edward McAdams

**
Edward zatrzymał się na granicy. Spojrzał przed siebie, jednak nie dbał zbytnio o szczegóły tutejszego krajobrazu. Nie kręciły go te klimaty. Nagle skierował bystre spojrzenie w stronę zarośli, gdy ujrzał..

Liliana Malfoy

...wychodzącą z nich Lilianę.
-Witam.-Uśmiechnęła się czarująco.

Edward McAdams

Edward uważnie przyjrzał się dziewczynie po czym ruszył w jej kierunku.
- No proszę. Nie przypuszczałem, że takie urocze postacie przechadzają się po Zakazanym Lesie. - uśmiechnął się łobuzersko.