www.starozytnyhogwart.fora.pl

Morfin Karkarow · Gość

Morfin spojrzał za nimi i szybko do nich dołączył. Rozglądał się uważnie na boki szukając zagrożenia.

Victoria Carrow · Gość

Na każdym rozwidleniu malec pokazywał drogę. Victoria rozglądała się dookoła niepewnie. Było tu zbyt cicho.

Morfin Karkarow · Gość

Chłopak miał oczy wszędzie, nie chciał nagle zostać zaatakowanym. Przyglądał się malcowi w milczeniu, miał dużo pytań, lecz milczał, nie chciał niepotrzebnie się rozpraszać.

Victoria Carrow · Gość

Harry spojrzał ze strachem na Morfina.
-Oni zabrali mamusię.- powiedział zrozpaczony. Victoria nadal szła przed siebie.

Morfin Karkarow · Gość

Spojrzał na dziecko ze swoją zwykła obojętnością - Dużo ich było? - spytał po chwili, nie umiał rozmawiać z dziećmi, nie chciał też powiedzieć czegoś żeby mały nie rozpłakał się.

Victoria Carrow · Gość

Maluch skinął potwierdzająco głową. Po długim marszu w końcu znaleźli jaskinię. Wszędzie pełno było krwi i ciał. Victoria westchnęła głośno i zasłoniła Harremu oczy.
-Już ich tutaj raczej nie ma...

Morfin Karkarow · Gość

Wszedł do jaskini omijając ciała, ognień jeszcze nie zgasł do końca. - Całkiem niedawno tu byli, mogliśmy się z nimi minąć o minuty. Rozejrzymy się?

Victoria Carrow · Gość

Skinęła głową i weszła do jaskini. Zapaliła różdżkę i rozejrzała się.
-Doszło do szamotaniny..-stwierdziła po pierwszych oględzinach.- Masz rację, część z pewnością wyszła stąd nie tak dawno temu..

Morfin Karkarow · Gość

- Raczej już nikogo w tym miasteczku nie znajdziemy. - Spojrzał na ciała ludzi - Chyba że gdzieś jeszcze ukrywa się jakaś grupka, ale w to wątpię. Co z małym?

Victoria Carrow · Gość

-Powoli robi się ciemno, powinniśmy wracać do zamku.- spojrzała na wtulonego w nią chłopczyka.
-Nie możemy go tutaj zostawić. Wilkołaki chętnie by się nim zajęły.

Morfin Karkarow · Gość

- W takim razie wraca z nami. Tak lepiej wracajmy. Nie chcę zostać tutaj po zmroku, walka z wilkołakami nie jest tym co lubię najbardziej.

Victoria Carrow · Gość

-Deportujemy się z powrotem tam, skąd przybyliśmy.- mrugnęła do niego. Nie miała pewności, czy nikt ich nie podsłuchuje. Deportowała się z malcem w ramionach.

Morfin Karkarow · Gość

Po chwili zniknął i Morfin.

Victoria Carrow · Gość

Victoria deportowała się w miasteczku. Mocniej ścisnęła różdżkę i ruszyła przed siebie. Zaczęła buszować w kartonach, w poszukiwaniu wskazówki, gdy nagle...

Morfin Karkarow · Gość

stanął za nią Morfin - Nie ładnie tak samej tutaj przychodzić.