www.starozytnyhogwart.fora.pl

Lavinia van Datt

-Proszę bardzo i tak nie śpię, więc nie mam dużo do roboty.- zgrabnie wstała z głazu i poprawiła fałdę na sukience.

Eliza Mullet

Hmm...poznałaś już kogoś?

Lavinia van Datt

-Tak, ale tylko parę osób.

Eliza Mullet

-Nie od razu wszystkich się poznaje

Lavinia van Datt

-Nawet mi na tym zbytnio nie zależy. Chyba nie ma sensu zawierać z kimkolwiek bliższych kontaktów przed wojną.

Eliza Mullet

Chyba tak...hmm...powinnam się chyba z niektórymi pożegnać-uśmiechnęła się słabo

Lavinia van Datt

-Pożegnania są najgorsze.- pokiwała ponuro głową.

Eliza Mullet

-Cóż..każdego kiedyś czeka śmierć,a ja z tej 6 jestem najsłabsza-zmarszczyła brwi.Nie wyglądała wcale na zmartwioną-Co będzie...to będzie

Lavinia van Datt

Wzruszyła ramionami.
-Wojny jeszcze nie ma, a my już rozmyślamy o skutkach. Bezcelowe.

Eliza Mullet

-Wiesz,myśleć o tym można-uśmiechneła sie do niej-Będziesz w niej brała udział?

Lavinia van Datt

-Po to przyjechałam.

Eliza Mullet

-Dobrze...im więcej nas będzie tym lepiej

Lavinia van Datt

-Jesteś przygotowana do wojny? Mam na myśli stronę fizyczną.

Eliza Mullet

Pokręciła głową-Niezbyt...nie znam za dobrze technik walki,a Suniv nigdzie nie ma,żebym ją poprosiła o pomoc

Lavinia van Datt

-Widziałam się z nią niedawno i musiałam z nią walczyć.