www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Czesć-uśmiechnęła sie lekko-Widać...lubisz tutaj przebywać

Marlena Rakicka

Bardzo-przyznała-piękne miejsce, złe wspomnienia-wstała i uśmiechnęła się-z jakiegoś powodu lubię miejsca, z którymi wiążą się najgorsze myśli-westchnęła-Więc chyba.... czas się pożegnać. Muszę wrócić do De Lore zanim znów zrobię coś nie tak. A później... mam coś do zrobienia

Eliza Mullet

A co z Lucasem-powiedziała cicho-Z tego co wiem...wyjechał ze szkoły...do domu...-westchnęła cicho

Marlena Rakicka

Tak-westchnęła-Przeze mnie. Gdybym go nie zostawiła, gdybym mu chociaż wszystko wyjaśniła, może by został. Jestem głupia

Suniva Lestrange Howlett

Nagle na szczycie wodospadu pojawiła się Suniv. Spojrzała się w dół na Elizę i Marlenę. Była wściekła że Marlena łamała jej zakaz który był konieczny dla utrzymana bezpieczeństwa wielu osób...

Eliza Mullet

Wiem..ale widziałam go...przyjechał do zamku...a teraz musisz iść-powiedziała powoli-suniv...chodź tu do nas bo dziwnie się czuję jak ktoś się na mnie patrzy z dołu

Suniva Lestrange Howlett

Suniv nie ruszyła się z miejsca

Marlena Rakicka

Spojrzała na Elizę a później na Sunivę-Ach, wybacz Sunivo, nie zdążyłam się z nią pożegnać-westchnęła. Była na siebie zła. Teraz, kiedy patrzyła na Sunivę przypomniało jej się dlaczego miała wyjechać z zamku. To co teraz zrobiła było nierozważne i niebezpieczne

Eliza Mullet

Westchnęła smutno-No dobrze...jak już musisz jechać to trudno...

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się smutno i przytuliła ją

Eliza Mullet

Przytuliła się do niej mocno-Szkoda że się z Lucasem nie widziałaś

Marlena Rakicka

Był tu?-spytała nagle. Czuła się winna, że się z nim nie pożegnała, ale przecież nie zabierają jej na śmierć. Wróci tu. Tylko, że jego już może wtedy nie być w szkole

Eliza Mullet

Tak...widziałam go z Emily...-westchnęła

Marlena Rakicka

Z Emily?-powtórzyła. Poczuła się trochę nieswojo

Eliza Mullet

Przeklęła w myślach-Tak...Bo widzisz...może powinnaś napisać do niego list?