www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Wzięła głęboki wdech-Nie...czuje go daleko

Marlena Rakicka

Aha-uśmiechnęła się-Jak daleko? Mniej więcej?

Eliza Mullet

W pooju...i na błoniach chyba z Kiarą...albo jeszcze z kimś-powiedziała po chwili

Marlena Rakicka

Ok. Lecę. Dziękuję i do zobaczenia-powiedziała, przytuliła Elzę na pożegnanie i pobiegła w stronę błoni. Choć starała się biec najszybciej jak mogła, wyszło jej to wolniej niż kiedyś....

Eliza Mullet

Uśmiechneła sie lekko i zniknęła

Emily Black

-------------------------------------------------
Emily szła prosto i trzymała na rękach małego kotka którego dostała od Lucasa. Gdy doszła do wodospadu przysiadła na brzegu i próbowała nadać kotce jakieś imię. Nic nie przychodziło jej do głowy. Obróciła się i uśmiechnęła gdy zobaczyła...

Gość

Louis. Dziewczyna szła, zbierając rośliny. Nie kwiatki, ale zielsko i trawę. Robiła z nich naprawdę ładny bukiet. Chciała właśnie udowodnić, że to co złe, niekoniecznie zawsze musi takie być. Co jakiś czas zwracała zachwycone oczy w stronę nieba, na którym czerwieniło się zachodzące słońce. Emily poprostu nie zauważyła.

Emily Black

- Cześć Louis. - zaśmiała się patrząc na dziewczynę. - Komu masz zamiar to wręczyć?

Gość

Wzdrygnęła się, a potem uśmiechnęła.
-W sumie to wazonowie w pokoju wspólnym- powiedziała rozbawiona.

Emily Black

Znów się zaśmiała. - Przyjde popatrzeć na nie...

Gość

-To jest bukiet edukacyjny- powiedziała, udając powagę.- To są chwasty, ale bukiet je uszlachetnia, bo razem wyglądają pięknie.

Emily Black

- Haha! Edukacyjny mówisz? - powiedziała pytająco. - Ejj wracaj tu! - kotka wyrwała się Emily i pobiegła do Louise. - Lubi Cię.

Gość

-Czuję się zaszcycona- powiedziała i pogłaskała zwierzątko. Lou w ogóle promieniała. Wyglądała na szczęśliwszą niż zwykle.

Emily Black

Zaśmiała się. - Fajnie widzieć Cię w dobrym humorze... Wszystko się układa?

Gość

-Tak. Naprawdę, lepiej niż mogłam sobie wyobrazić- powiedziała szczęśliwa.- Ja jestem z Pitem, Eliza z Aironem i wszyscy są zadowoleni.