 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:31, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Daphne przycupnęła przed polanka na jednej ze skał.
Na łące konie odpoczęły. Bella ściągnęła Vivianne z grzbietu zwierzęcia i postawiła na ośnieżonej trawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:33, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
james zeskoczył z konia i spojrzał na sam szczyt z usmiechem.
Po chwili obok pojawił się Alex:- Gdzie Victor?
-Pojechali z Alisterem swoją drogą....
Howard spojrzał na swojego prawnuka i usmiechnał się szeroko:- Bardzo dobrze... ale potrenujemy jeszcze nad tym.....-poczochrał mu włosy.
Po chwili dwa skutery zbliżyły sie do polanki. Alister minał Daphne, ale Victor zatrzymał się:- Chcesz się rpzejechac, kochanie?-spytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:36, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- nie..dziękuje..- odparła z lekkim uśmiechem - mogłabym coś sobie zrobić..ubrudzić się..a przecież dla Nuady muszę ładnie wyglądać..zabiera mnie dzisiaj na przyjęcie - pochwaliła się ojcu
- ale ja nie powiedziałam że się zgodzę..- sprostowała Anna dołączając do nich
Suniv w ludzkiej postaci opadła rozbawiona w ogromną zaspę śniegu delektując się zimnem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:41, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alex nachylił się nad nia rozbawiony:- Zmęczona?-spytał zaciekawiony.
Alister przejechał skuterem do Victora Anny i Daphne.
Victor spojrzał na córkę:- Zabawne..ja też jeszcze nic nie powiedziałem....-usmiechnał się.
Alister westchnał:- na miłośc boska, to dajcie jej iśc....-wzruszył ramionami:- Albo niech idzie z rpzyzwoitka...
Victor zerknał na Alistera i wyszczerzył zęby w uśmiechu:- bardzo dobry pomysł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:53, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- nie wydaję mi się żeby pan musiał się wtrącać..- spojrzała na niego Daphne stojąc na skale. Zeskoczyła z niej - tak czy inaczej nie ma takiej siły która by mnie zatrzymała..to oficjalne zaproszenie, od księcia więc muszę iść..zapytajcie Suniv..- spojrzała na nich zwycięsko- też na nim będzie..
- no proszę..Daphne..ledwo odrosła od ziemi a już chadza na bale z książętami..- westchnęła Bella drwiąco
- to nie bal..tylko przyjęcie..a po za tym to jeden książę..przystojny..- uśmiechnęła się rozanielona
- mm..zakochałaś się..- zkwitowa Bellatriks teatralnie i minęła ją. Kobieta ewidentnie się nią bawiła i widział to każdy oprócz samej zainteresowanej. - a jaka jest pierwsza zasada kobiety niezależnej..- dodała zatrzymując się
- nie zakochiwać się..- wyrecytowała Daphne.
- właśnie..- Bella odwróciła się do niej
Dziewczyna spuściła głowę i westchnęła
- to mam odmówić? - uniosła na nią wzrok
Lestrange kiwnęła głową.
- świetnie..- mruknęła Daphne pod nosem i ruszyła w stronę lasu
- nie ma za co dziękować..- Bella ukłoniła się przed rodzicami nastolatki i Alisterem
Anna zaklaskała rozbawiona - sztuka pierwszorzędna..- zaklaskała teatralnie
- jest młoda..i głupia..a przy tym łatwo wierna..- zwróciła się do nich bez cienia uśmiechu - a przy tym uparta i cwana..będzie z nią dużo kłopotów..i musicie więcej uwagi jej poświęcać..inaczej..cóż..pożałuje tej wolności której tak bardzo pragnie..z resztą..Victorze..Alisterze..chyba nie muszę wam mówić jak bezwzględni potraficie bywać..dla niedoświadczonej..niewinnej..dziewczyny..
- nie powinnaś ich tak straszyć..- westchnął Rudolph
- nie straszę tylko mówię jak jest..- kobieta wzruszyła ramionami i ruszyła z Rudolphem na krótki spacer
Anna spojrzała na Victora i ruszyła za córką posyłając mężowi spojrzenie: "tak na wszelki wypadek"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:04, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alister machnał reką:- W sumie.... mi to tam mało obchdozi...-zapalił kolejnego papierosa:- Ale... jak wróci, to porozmawiam z nia... moze coś zmieni zdanie....
Victor westchnął:- Moje zdanie na ten temat znasz..... rób jak uważasz..-poklepał przyjaciela po ramieniu i podszedł do reszty.
james westchnał i rzucał sniezkami w dół. Natomiast Jason pokzywał Howardowi i Elizabeth poprawną rpzemianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:05, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Howard i Elizabeth postępowali według wskazówek Jasona.
Natomiast Tyberius siedział na jednym z kamieni ze spuszczoną głową. Scarlett ukucnęła przed nim
- co się dzieje synku?
- też bym chciał coś umieć..- westchnął chłopiec - zawsze będę do tyłu..
- a kto Ci to powiedział..może nauczysz się czegoś czego oni nie będą potrafili..jeśli oni odziedziczyli wilczy gen..Ty po mnie możesz być animagiem..a to bardzo niespotykana i pomocna umiejętność..- ucałowała go w czoło
Tyberius rozchmurzył się i poszedł bawić się z Vivianne.
Daphne wróciła po kilkunastu minutach zdołowana, usiadła na jednym ze skuterów i westchnęła głośno.
Anna wróciła do Victora wciąż zszokowana zachowaniem córki.
Suniv pocałowała Alexa delikatnie i zatopiła się w białym puchu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:23, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alex odwzajemnił pocałunek i przytulił żonę, zagłębiajac sie z nia w sniegu:- Moglibyśmy tak cały dzień..-mruknał rozbawiony.
Victor spojrzał na Anne i powiedział dobrodusznie:- Nie martw sie..... dorosnie....
Alister podszedł do Daphne i spytał:- Moze sie przejdziemy?
Po chwili przed Howardem i Elizabeth stał duży, brunatny wilk. Pacnał pyskiem jednego i drugiego, po czym obrócił głowe w kierunku skał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:36, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Po chwili przed Jamesem pojawił się Rudolph
- znaleźliśmy z Bellą ciekawe miejsce..jakieś ruiny..idziesz z nami? - spytał z lekkim uśmiechem
Suniv przymknęła oczy delektując się chłodem i bliskością swojego męża.
Howard zaśmiał się i po chwili stał przed brunatnym wilkiem w swojej wilczej postaci, całkiem wykształconej tyle że mniejszej od Jasona. Elizabeth uczyniła to samo. jej ogon był dłuższy co prawda, ale nie idealny. Dziewczynka jednak nie przejmowała się tym. Oparła przednie łapy na grzbiecie Howarda tak jak wcześniej Suniv i zaczęły się harce. Wilczku turlały się w śniegu i podgryzały siebie na wzajem.
Scarlett zachichotała i wróciła do rozmowy z Malfoy'ami.
Daphne spojrzała na Alitsrera - nie wydaję mi się bym miała na to ochotę..- odparła patrząc na niego spod półprzymkniętych powiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:58, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jason w wilczej postacie tracił jedno i drugie wilczatko nosem po czym kichnał na nich.
Alex przymknął oczy opierajac gorąca głowe na jej zimnym torsie, rozkoszujac się każda sekundą.
James spojrzał na Rudolpha:- jasne..czemu nie..prowadź..-zachęcił.
Alister odparł:- No daj spokój... chwila.... tylko..-usmiechnał się czarujaco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:01, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- hmmmm...to było..tędy..- mruknął Rudolph i poprowadził Jamesa między drzewami opisując mu coś dokładnie.
Wilczki też psiknęły. Howard dostał takiego ataku że kichał kilkanaście razy z rzędu.
Vivianne i Tyberius biegali między wszystkimi.
Suniv przeciągnęła się i usiadła. - ciekawe co u Eve..- westchnęła zamyślona
Daphne wpatrywała się chwilę w Alistera, widząc jednak jego uśmiech zgodziła się
- o czym? - spytała zaciekawiona lekko przechylając głowę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:06, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-O wszystkim i o niczym..-wskazał kierunek i ruszył obok niej:- ostatnio nie miałas trudności z wyborem tematów..-usmiechnał się czarująco.
James rpzedzierał się za Rudolhpem rpzez gestwinę.
Jason podszedł i liznał syna i córke po pysku. Potem podbiegł z rozpęduu i wskoczył na skałę, spoglądajac na dzieci i wskazując pyskiem mniejsze skałki.
Alex odparł:- Ciąża... na razie mdłości..... ale zobaczysz... myslę, ze to jest dziecko gabriela...-powiedział po dłuższej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:12, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- a jeśli nie?...będzie młodą samotną mamą..- westchnęła Suniv - wiesz..myślę że jesteśmy odpowiedzialni za ich wybryki, może nie za wszystkie..ale sam rozumiesz..wydaję mi się że w pewnym momencie uznaliśmy że oboje są na tyle dorośli by sami o sobie decydowali i zajęliśmy się swoimi sprawami..to tyczy się też Willa..myślę że obojętnie co się stanie musimy im pomagać..i więcej czasu poświęcać..mimo wszystko - dokończyła wpatrując się w niego - szkoda że jak wszyscy nie możemy spróbować od nowa...- wyszeptała spuszczając głowę
Wilczki wskoczyły na skałki tak jak polecał im ojciec.
- Jason..ostrożnie..- krzyknęła Scarlett przypatrując się temu.
Narcyza i Lucjusz udali się na małą konną przejażdżkę.
Daphne spojrzała na Alistera - może i tak..ale teraz...nie mam jakoś..hmm..weny?.. - spojrzała na niego lekko rozbawiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:18, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
-Och, to Tobie trzeba waney??-rozbawiony rozesmiał sie dźwięcznie. Potem spojrzał jej w oczy:- Toz alezy, od humoru... ale widze, ze wdałaś się w mamusie..-szukajac resztek czerwieni usmiechnął się do niej.:- ja osobiście nie wiem, w którego z rodziców się wdałem, ale chyba nie chcę wiedziec..-mruknał po chwili zapalając papierosa.
Alex spojrzał na Suniv:- Mozemy...na to nigdy nie ejst za póxno.... nie musimy ingerowac zbytnio w ich sprawy.. ale mozemy być rpzy nich, gdy tego potrzebuja...tak jak teraz...-pogładził ją po policzku z uśmiechem.
jason rpzyjrzał się swoim dzieciom po czym ostrożnie zeskoczył ze skały. Stanał pod obiema skałkami tak, by asekurowac dzieciaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:23, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wilczki natomiast postanowiły urządzić sobie wspinaczkowy wyścig.
- nie rozumiesz mnie..- westchnęła Suniv. Wskoczyła na jedno z drzew i już jej nie było.
- Alex..zostaw ją..- Anna zatrzymała mężczyzne za ramię gdy ten również wstawał - musi pobyć sama..wiele poświęciła...postaraj się ją zrozumieć..- westchnęła
Daphne wzruszyła ramionami - wydaje mi się że do ojca jesteś podobny..on też lubię te...hmm..iluzje - westchnęła - a ja nie wiem czy wdałam się w matkę, to że skaczę po drzewach o niczym nie świadczy..- ucięła dyskusje idąc dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|