www.starozytnyhogwart.fora.pl

Gość

- Tak wybacz - powiedział ściskając jej dłoń. Nie wiedział co ma o niej myśleć. Kiedy dotknął jej dłoni poczuł chłód, ale doszedł do wniosku, że zmarzła spacerując po błoniach.

Eliza Mullet

Uśmiechnęła się do niego szerzej-No...więc Max...nie jest Ci zimno?Taki ziąb,a ty bez cieplejszej kurtki,zaraz zmarzniesz.-popatrzyła się na niebo i westchnęła-Zaraz zacznie padać... więc Ci będzie jeszcze zimniej.

Gość

- Może troszkę - przyznał i spojrzał jak ona w niebo - Skoro tak uważasz.. ja chyba zostanę w sumie to lubię deszcz i nie przeszkadza mi on.

Eliza Mullet

Wzruszyła ramionami-Deszcz przyjemny jest...w takie dni jak teraz zwłaszcza-westchnęła cicho i odgarnęła swoje długie włosy-Że się tak spytam..podoba się w szkole?

Gość

- Jeszcze za wcześnie aby to oceniać, po tygodniu będę mógł jeszcze coś powiedzieć. - zakręcił się w kółko jakby czekał na deszcz. Rozłożył też ręce na boki.

Eliza Mullet

Zaśmiała sie cicho widząc co robi.Po paru minutach zaczęły spadać pierwsze krople z nieba-Mmm...no to zapytam się ciebie za tydzień...poznałeś już kogoś?

Gość

- Poznałem - powiedział uradowany kiedy poczuł na twarzy pierwsze krople deszczu - Lilianę. Miałem szczęście.. - powiedział cicho. Przestał się kręcić i spojrzał na Elizę - miała dobry dzień - powiedział głośnym szeptem po czym się zaśmiał.

Eliza Mullet

Popatrzyła się na niego,a potem na niebo-Och Lilianę...no to serio miałeś szczęście i przypomniałeś mi,że muszę zobaczyć moją narzeczoną-zachichotała cicho.

Gość

- Narzeczoną? - nie krył zdziwienia - No dobra nie wnikam - podniósł ręce w geście obronnym.

Eliza Mullet

Roześmiała się jeszcze głośniej-Taka jakby...i miałyśmy mieszkać w tym jeziorze,a ja miałam naszego domku strzec....widelcem

Gość

Zrobił wielkie oczy i uśmiechnął się - No nie.. dziewczyny dziewczyny was się tylko bać i tego widelca najbardziej ze wszystkiego - zaśmiał się i przyjrzał Elizie - Nawet by Ci ten widelec pasował.

Eliza Mullet

-No ba!Mi wszystko pasuje-wyszczerzyła się do niego ukazując swoje białe zęby.Zaczęła się powoli okręcać-Mmmm....kap,kap,kapu,kap...-śmiała się cicho nadal się kręcąc.

Gość

Chwilę później kręcić się obok niej patrząc w niebo - Mam nadzieję, że nie zakręci mi się w głowie na tyle, że wyląduje na ziemi. A nawet jak to trochę błota nikomu nie zaszkodziło - zbliżył się do dziewczyny i lekko ją popchnął.

Eliza Mullet

Prawie,że się potknęła,ale zachowała równowagę-Hej!Ja jestem w szpilkach!-pisnęła,przybliżyła się do niego i szturchnęła go łokciem.

Gość

- No to co? - spytał i zakręcił się szybciej niż do tej pory. Na efekt nie musiał długo czekać, po kilku chwilach siedział na ziemi i masował łokieć w który się uderzył.