Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl
Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Las
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> De Wolf
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 11 Cze 2011    Temat postu:

-ja to zrobię...-odparł valerian:- Nikt tu nie wie, w co się zmieniam.... oni również...... więc moge podsłuchac, co robią........

jason przytulił Scarlett:- Nie chcę Cię narażać..... ani naszej rodzinki..... Jesli nie chcesz iśc, to zostań... wolę,b yś była bezpieczna.....

Alex spojrzał na valeriana:- jesteś pewien? Wiesz, myślę, ze znajdzie się tu ktoś jeszcze, kto...
-Nie, Alex...-odparł stanowczo starszy mężczyzna:- Poradze sobie...... Wy zajmijcie się strategią..... ja wróce za niedługo...-obrócił się w stronę drzwi i ruszył rzeskim krokiem.

Victor spojrzał na Annę:- Jesteś niesamowicie szybka... i wiesz, zę poradziłbym sobie.. ta rana to nic....-jednak przysunał ją do siebie i szepnał:- Dziękuje.... nie wiem, co bym bez Ciebie zrobił.....-i ucałował ją lekko, po czym powiedział:- przepraszam, ze nie czujesz się swobodnie....

James zerknął na Bellatriks i Lucjusza:- Hej hej hej!!! Czy to pora na upijanie się? lepiej, zebyście trafiali zaklęciami...-uśmiechnął się rozbawiony.

Valerian mrugnał do zebranych strategów po czym wyskoczył przez okno i deportował się. następne, co usłyszeli było ciche pohukiwanie sowy nad lasem.
Liwilla podziękowała:- jesteś utalentowana, młoda damo...-usmiechnęła się:- No dobrze.... skorzystam z tej przerwy......-wstała i powolnym krokiem ruszyła do barku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:51, 11 Cze 2011    Temat postu:

- James..czuję się spięta..- mruknęła Bellatriks - z resztą szklaneczka czy dwie..- usmiechnęła się niewinnie

Scarlett westchnęła - nie Jason..zawsze unikam ryzyka..kiedyś stałam za Bellą nie mogę cały czas się kryć..- odpowiedziała odstawiając pudełko z eliksirami - szpiegowałam dla śmierciożerców to teraz też sobię poradzę..- oznajmiła i po chwili stała przed nimi jako lisica, czmychnęła szybko drugimi drzwiami

- będzie dobrze Jason..- Suniv uśmiechnęła się do Howletta

Eve bez uprzedzenia wskoczyła mu na plecy - nie pękaj..da sobie radę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:55, 11 Cze 2011    Temat postu:

Jason szepnał:- Wróć cała.....-po czym podrzucił Eve do góry:- Kuzynko, nie radze......-usdmiechnął się lekko i obrócił się w miejscu parę razy, ale Eve nie chciała zejść.

Alex rozesmiał się i podszedł do Suniv. Spoglądał jej w oczy przez dłuższa chwile, a potem szczerze się uśmiechnął. Ruszył do bellatriks i Lucjusza:- Więc.... przydałoby się coś na rozluźnienie...-zatarł ręce.
James spojrzał na Alexa i wycedził:- Nie pomagasz....

Bella spoglądała na wszystkich i podeszła do Suniv:- Chce walczyć...-oznajmiła krótko:- Nie chcę tu siedzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:11, 11 Cze 2011    Temat postu:

Evelynn śmiała się do momentu kiedy nie usłyszała słów Belli. W tym momencie upadła na posadzkę z cichym łoskotem i głośnym " ała".

Anna przytuliła się do Victora i spojrzała na Bellę. William stanął jak wryty
- wykluczone..- syknął

Bellatriks wręczając szklankę Alexowi spojrzała na dziewczynę, a Suniv z kolei na Jamesa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:20, 11 Cze 2011    Temat postu:

Victor objał Annę i pogłaskał po włosach.
Victor obrócił się i zerknął na Belle. Jason z wrazenia zakrztusił sie:- Co???
James z lekkim szokiem przypatrywał się Belli:- Córciu.... Ty nie mówisz powaznie....-powiedział.
-Tak, mówię!-oświadczyła podchodzac do niego:- Wychowywałes mnie i szkoliłes przez tyle czasu..... nie powiesz mi, ze to było na nic... to nasza rodzina... chcę jej bronić..... tato.... wiele przeżyłam podróżując z Toba..... chcę stanąć obok Was.....-po czym podeszłą do Williama:- A Ty....-wycelowała palec w jego pierś:- Will.... nie ejstem delikatną księżniczka, która należy trzymac w zameczku i ochraniać.... jestem prawie dojrzała...... i widziałam, jak Wy walczyliście jako mała dziewczynka..... potrafię radzić sobie sama... a jak będziesz mnie tak wiecznie trzymał z dala od niebezpieczeństwa.... nigdy nie będe wiedzęc, czy mogę się z czymkolwiek zmierzyć......-pogłaskała go po policzku:- prosze..... nie jestem damą w opałach.... jestem kobieta z krwi Wilka i moją macochą jest Bellatriks.... wiem, jak walczyć....-spojrzała mu w oczy i przeniosła swój wzrok na Suniv. Potem na bellatriks.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:30, 11 Cze 2011    Temat postu:

Długą ciszę przerwała Bellatriks
- boże..zaraz się rozryczę..- mruknęła i dopiła resztę alkoholu wpatrując się w Jamesa - ponieważ twój ojciec odzyska mowę dopiero za kilka minut..jestem w stanie się na to zgodzić pod jednym warunkiem..szkolenie szkoleniem..- wstała - ale to twoja pierwsza walka i tak jak najpierw Jasona nie puścimy cię samopas...tak jak on przed laty..Ty będziesz pod moim dowództwem..- stanęła przed nią - jeśli powiem że masz walczyć zrobisz to, jeśli powiem że masz uciekać też to zrobisz..jeśli powiem skacz skoczysz...rozumiesz? - spojrzała jej w oczy

Suniv uśmiechnęła się słysząc słowa matki. Od zawsze jak tylko sięgała pamięcią jej matka wprowadzała wszystkich w wir walki, a jej uczniowie w szeregach śmierciożerców byli najlepsi.

- przemyśl to sobie czy jesteś w stanie ufać mi bardziej niż sobie samej..- dodała i wróciła do Lucjusza.

William westchnął i podszedł bez słowa w stronę drzwi tarasowych kontrolując linię drzew


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:38, 11 Cze 2011    Temat postu:

Bella opuściłą głowe i zaczeła rozmyślac. Widac, było to dla niej ciezkie, ale w końcu odpowiedziala:- Zgoda...... dzięki mamo.......-ucałowała Bellatriks w policzek i uradowana ruszyła do kanapy, gdzie usiadła, wyraxnie odpreżona.

Alex usmiechnął się widzac Belle i bellatriks. Spojrzał na zszokowanego Jamesa i poklepał go po ramieniu. James ocknął się i po dłuższej chwili uśmiechnął. Rodziny zaczeły ze sobą współpracować, a to było najwazniejsze. Jeszcze gdyby spędzał więcej czasu z Valerianem......

Victor spojrzał Annie w oczy i uśmiechnął się:- No, moja waleczna żono...-wyszczerzył zeby w czarującym uśmiechu:- Za niedługo będziemy się szykować......

Liwilla ruszyła do okna:- Co tak długo?
Alex wyjaśnił:- Valerian musiał zauważyć Scarlett i obserwuje, czy ją dostrzegli..... nie ma się czym przejmować.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:51, 11 Cze 2011    Temat postu:

Bellatriks uśmiechnęła się i chwyciła szklankę z alkoholem. Po chwili jednak szybko wszystko wypluła, podbiegła do drzwi i wyszła na taras z uniesioną różdżką. W ich stronę biegł lis a za nim dwa duże basiory. Scarlett udało się przemknąć do środka. Jednego Wilka Bellatriks od razu odrzuciła do tyłu. Ten spadł na drzewo i złamał je w pół. Wciąż szybko oddychając stała z wyciągniętą przez siebie różdżką i mierzyła drugiego wilka chłodnym spojrzeniem. Wilk był niezdecydowany dreptał łapami w miejscu. Po chwili dało się słyszeć gwizd z lasu i wilki zniknęły między drzewami. Bellatriks usiadła na trawie i podparła sobie czoło dłońmi. Odetchnęła głęboko i wściekła wbiła wzrok w linie drzew.

Scarlett w tym czasie stanęła przed rodziną w swojej ludzkiej postaci i przypatrywała się Bellatriks a kiedy ta opadła na trawę sama usiadła na kanapie. Serce waliło jej tak jakby przechodziła palpitacje. Lucjusz widząc jej minę uśmiechnął się lekko i wręczył jej szklankę ognistej. Scarlett podziękowała bezdźwięcznie i pociągnęła zdrowego łyka.

Po chwili Bellatriks wróciła i usiadła na poprzednim miejscu i przymknęła oczy.

Suniv westchnęła i przyjrzała się linii drzew - Valerian Cię ostrzegł?
Bella mruknęła nie otwierając oczu.
- musimy większą wagę przywiązywać do zdolności mentalnych u naszych latorośli..- zauważyła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:58, 11 Cze 2011    Temat postu:

Jason podszedł do Scarlett i usiadł obok:- Jestes cała...-wyszeptał i pocałował ją w policzek.:- Odetchnij.......

Po chwili pohukiwanie sowy oznajmiło przybycie Valeriana:- Całe szczęście, ze zdążyliście.,.....-westchnał w ludzkiej postaci siadajac w fotelu:- Mało brakowało......

James podał Bellatriks szklankę whisky z nieco niewyraxna mina, ale z uśmiechem.
Liwilla stała wpatrujac się w las:- Więc jaka jest taktyka Syxtusa?-zapytała.
Alex zgromił ją wzrokiem:- Daj Scarlett odetchnąć...-powiedział Jason.
Valerian spojrzał na Scarlett i potem zwrócił się do pozostałych:- Alex, James, Gabriel, Suniv, Bellatriks..... musimy pomówić... Scarlett za moment dołączy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:04, 11 Cze 2011    Temat postu:

- mów tutaj..- westchnęła Bellatriks otwierając w końcu oczy i dopijając ognistą.

Will spojrzał zaciekawiony na Valeriana siadając obok Belli.
Suniv przyznała rację matce zajmując jeden z fotelów. Evelynn wczepiła się w Gabriela i ani śniła by go puścić. Narcyza wróciła przebrana do Lucjusza i zmęczona położyła mu głowę na ramieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:13, 11 Cze 2011    Temat postu:

Valerian odetchnął:- Słuchajcie uwaznie..... pogodzili fakty.... będa atakowac wzorem podobnym do półkola....... jak widownia w....
-Jak widownia w amfiteatrze.......-odparł james
-Dokładnie... podzielili grupy....... Syxtus stoi z tyłu, to Damian przewodniczy wilkom, ich jest najwięcej...... Wilkołakami dowodzi Gawain, Salamandrami Michael.... Wy się chyba znacie...-zerknał na Victora
-Tak, mielismy ta nieprzyjemnośc...-westchnał Victor.
- A łowcami Taven..... był uczniem Rahna...... nie było go podczas Wybicia Łowców....... a teraz zebrał garstke i chca ewidentnie zamieścić wasze głowy w Sali Trofeów...... Klan Sylwiuszy razem z klanem Dominica będzie po lewej i w środku... Wilkołaki i Łowcy sa jako siły poboczne, a Salamandry.... będa atakowac, gdy tamte siły osłabna, razem z elitą klanów..... Później zauwazyli Scarlett.... musiałem ostrzec Bellatriks.....-usmiechnał się do lestrange.
- Plan zostaje taki sam... ale... gdy zaczną słabnać, wampiry i wilki mogliby się cofnąć... tego się nie spodziewaja, myslą, ze tak jak oni, barbarzyńsko chcemy rzezi...... co za zwierzeta.....-poruszył głową, jakby odpędzał się od muchy.
:- gdy Wy się cofniecie, ja, Bellatriks i Lucjusz stworzymy inferiusy pomiędzy ich szeregach.... straca wtedy na moment orientację, a wtedy....-zakonczył:- My dokończymy dzieła.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:19, 11 Cze 2011    Temat postu:

- no to świetnie..może coś zjemy? - spytała Bella beztrosko

- dobrze..muszę teraz przełożyć ten plan na moje oddziały..zaraz wracam..- westchnęła i poszła z Lushianem na górę


- a właśnie ciociu..jak tam dziecko? - spytała Eve wpatrując się w jej brzuch
Narcyza uśmiechnęła się - powoli zaczyna być je widać..ale jeszcze wiele przede mną..- oznajmiła i przytuliła się do Lucjusza

- miło was widzieć razem szczęśliwych..- westchnęła Bella- nareszcie..to co z tym jedzeniem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:25, 11 Cze 2011    Temat postu:

Po chwili półmiski z karkówka, befsztykami, sufletami, sałatkami, lodami i innymi potrawami pojawiły się na stole przed nimi. James stał z rózdzką i dyrygował z uśmiechem.

Alex rozesmiał się:- Myslałem, ze nie będziesz się dobrze bawił.....
-No to jednak się myliłeś...-odparł beztrosko James.

Victor niechętnie odkleił się od Anny. Bella usiadła przy stole. Valerian uśmiechnał się:- jak walczyć, to o pełnych żołądkach.......

James usiadł obok bellatriks:- Jestes cudowna......-mruknał do niej mrugając porozumiewawczo.

Valerian po chwili poprosił Alexa na stronę. Wyszli na moment.
Valerian zwrócił się do Alexa:- Słuchaj.... jeden z Wilkołaków, Selven.,.... ma medalion, który nosiła Alice, poprzednia dziewczyna Victora. To on ją zabił, z tego co wiem....... nie pozwól, by Victor się zamęczał.... niech nic o tym nie wie..... Wtedy zacznie amrtwić sie za bardzo o Annę.... nie chce jej tracic, i dobrze o tym wiesz.....
-Rozumiem...-odparł.
-I jeszcze jedno.....-zwrócił się do Howletta:- Syxtus chce Ciebie... bądź ostrożny... gdy będziesz z nim walczył.....
-Dobrze...-odparł Alex. Wrócili do stołu i usiedli, rozkoszując się zapachami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suniva Lestrange Howlett
Dyrektor & Nauczyciel Czarnej Magii


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 16950
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Francja, Wenecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:30, 11 Cze 2011    Temat postu:

Bellatriks wpatrywała się chwilę w Valeriana i zajęła się jedzeniem. W momencie kiedy Suniv wróciła do reszty w szybę drzwi tarasowych zapukał ok 10 letni chłopiec, bez koszulki z poczochranymi włosami na boso.

- dlaczego wysyłają dziecko..- syknęła Suniv podchodząc do drzwi
- nie otwieraj..- uprzedziła ją Bellatriks chwytając córkę za nadgarstek - to taktyka wilkołaków..i nie łódź się nie chcą żadnych pertraktacji..- Bella spojrzała w oczy chłopaka - zabijcie to dziecko..- rzuciła po chwili


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex Howlett



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:35, 11 Cze 2011    Temat postu:

Valerian westchnał spoglądajac na chłopca:- Spójrzcie na niego... jest taki biedny... wcale nie związany z wojną...... i głodny pewnie.... więc.... zabiojemy go czy torturujemy?-spytał beztrosko, jakby grali w karty.

Alex zerknął na chłopaka, i odwrócił wzrok. Chciał podejść do okna, ale wiedział, zę jest wojna i nie mozna wszystkiego brac ot tak.......
Victor wstał i spojrzał ze zgroza na swoją kuzynkę, która przypatrywała się chłopcu, jakby chciała otworzyć drzwi:- Nie wpuszczaj go, Bella.,...-rzucił ostrzegawczo.
-Wiem...-odparła cicho:- Ale to okropne.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.starozytnyhogwart.fora.pl Strona Główna -> De Wolf Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 17 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin