www.starozytnyhogwart.fora.pl

Jason Howlett

-No ciociu... ale jak ktoś mnie zdenerwuje.. chcę umieć go trochę postraszyc...-westchnęła:- Poza tym... znalazlam coś u taty.....

Bellatriks Lestrange

- Bella...- zatrzymała się - nie powinnaś grzebac w rzeczach rodziców..- skarciła ją i usiadła na ławce - co takiego znalazłaś? - spytała w końcu

Jason Howlett

Bella odparła:- Znalazłam to w kieszeni szaty taty, gdy mnie nia otulał w lesie...-pokazała bellatriks zdjęcie. Była tam młodziutka Bellatriks tuląca i całująca w policzek młodego, przystojnego chłopaka z lekkim irokezem, który przypominał jamesa:- Ta dziewczyna wygląda jak Ty, ciociu, prawda/ Podobna?
z tyłu zdjęcia widniał napis:" Na zawsze.... J.H oraz B.B"

Bellatriks Lestrange

- tak..podobna..- wzięła od niej zdjęcie. Chwile się w nie wpatrywała poczym schowała to kieszeni sukienki - i co ..po to chciałas porozmawiać? - spytałą nieco zirytowana. Jeszcze tego brakowało by Bella wypytywała ją o związek z jej ojcem

Jason Howlett

Bella odparła nieco smutna:- Bo widzisz ciociu... tata był jakiś... gorzki przez ostatnie tygodnie... opiekował sie mną, ale coś jest nie tak.... myslała,m, ze może wiesz, co... a Ciebie lubię najbardziej z rodziny... i widziałam tez, ze Ty również jesteś zmęcozna...

Bellatriks Lestrange

Bellatriks wpatrywała się w linię lasu - dobrze...na tym zdjęciu...to jestem ja..- oznajmiła krzyżując ramiona i spoglądając nagle na nią

Jason Howlett

Bella wzruszyla ramionami:- bardzo ładnie wyglądałaś jak byłas młodsza... więc pomożesz mi?

Bellatriks Lestrange

Bella podziwiała jej naiwność- nie wiem jak zauważyłaś niebawem urodzę dziecko..więc póki co..nie..pozatym mam jeszcze inne zajęcie..bardzo wyczerpujuące..dobra słuchaj...spróbujemy w przerwę swiąteczną..co Ty na to..- zaproponowała mając nadzieję ze nie spyta już o nią i Jamesa

Jason Howlett

Bella odparła:- Więc stąd się biora dzieci? Czy to boli?-spytala szeptem.

Bellatriks Lestrange

Bella spojrzała na nią zaciekawiona - a skąd Ci się nagle wzięło na takie rozważania?

Jason Howlett

-No bo jak dzieci biora sie z brzuszka, to jakoś musza wyjśc, prawda?-odpowiedziała Bella:- A widzac ciocię teraz, to wydaje mi się, że to musi byc męczace.... czy to boli?

Bellatriks Lestrange

- powiem tak...- zaczęła - to najgorszy ból w życiu kobiety..- oznajmiła zaraz - ale później zwykle o tym zapominasz kiedy zobaczysz dzicko zrodzone z twojej własnej krwi..- oznajmiła - a skąd się biorą dzieci...nie będ eCi opowiadałą bajek o kapuście, bocianie czy kiwatach i pszczółkach..a winny temu jest sex..choć watpie żeby twoi rodzice byli zadowoleni że tłumaczę to Tobie akurat ja...może powinnaś spytać ich..- zasugerowała. Sama nie miała nic przeciwko ale uważała że taka rozmowę pwinna przeprowadzić matka

Jason Howlett

Bella na poczatku byla przerazona, a potem spojrzała na Bellatriks ze zdziwieniem:- Ahaa...-powiedziała w końcu:- A co do prośby... pomozesz tatusiowi?

Bellatriks Lestrange

- jeśli wciąż będziesz chciała o tym porozmawiać to napisz do mnie przez sowę...dlaczego mam pomóc twojemu ojcu?

Jason Howlett

-Poniewuż.... ostatnio ejst dziwnie.... zgorzkniały...-westchnęła:- Mozesz z nim porozmawiac....