www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Sunva odskoczyłą od niego szybko

Alex Howlett

-Puszczaj!!!-krzyknał valerian:- Poradze sobie...-zauważyć można było, ze krew ciekła mu z nosa i z uszu. Krzyknał coś w języku starożytnych i Czarny Pan już wchdoził do amuletu. Niestety, Valerian zrobił coś szalonego:-Bella... miło było...-uśmiechnał się i pchnał Voldemorta do amuletu wpadajac wraz z nim.

Bellatriks Lestrange

W tym momencie w komnacie pojawił się błysk a siła odrzuciła wszytskich od medalionu.

Alex Howlett

Alex leżał i z trudem oddychał.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv podniosła się jako pierwsza. Zakreciło się jej jednak w głowie więc znowu upadła.

Jason Howlett

james spojrzał na swoją rekę:- valerian... już rozumiem.....-usiadł i westchnał ciężko:- To koniec....
Demeter tuliła mała Bellę, a Jason trzymał w objęciach Scarlett.

Bellatriks Lestrange

Bellatriks leżała nadal bez ruchu.

Victor Howlett

Victor wstał z trudem, używajac wilczych sił. Podszedł sprawdzić co z Bellatriks.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva podprała się na Alexie. Po chwili zaczęła krztusić się krwią. Odepchnęła go i wybiegła z salonu.

Alex Howlett

Alex spojrzał za nią i potem podszedł do Lucjusza i podał mu ręke, by wstał.

Bellatriks Lestrange

Bella podniosła się. Uniosła nieznacznie głowę. Spojrzała na medalion
- Ty kretynie! - wrzasnęła na Valeriana i usiłowałą się wstać krzywiąc się z bólu.
Narcyza opatrywałą już wszytskie rany. Jasonowi kazała zostać przy Scarlett, Lucjuszowi, Rudolphowi i swojemu synowi zabroniła ruszać się z kanapy
- Alex.. - zawołała go

Bellatriks natomiast wstała i chwiejnym krokiem podeszła do medalionu. Wbiła w niego puste spojrzenie.

Alex Howlett

Alex podszedł do narcyzy:-słucham ciociu....-po czym kaszlnał krwią.

Jason Howlett

James podsedł do bellatriks:- uspokój się.... wiedział, co robi....-choć sam nie wierzył w to, co mówił.
jason tulił do siebie Scarlett. Podniósł ja i posadził na kanapie:-Nic Ci nie jest?

Bellatriks Lestrange

- no właśnie.. - westchnęła pomagając mu usiąść w fotelu - wypij.. - podała mu pochwili szklankę z fioletowym płynem

Bellatriks podniosła medalion. Ścisnęła go w dłoni poczym usiadła z nim na schodach i wbiła w niego wzrok.

Narcyza spojrzała na nią - czekaj..zaraz wrócę do Ciebie.. - zwróciła się do Alexa. Podbiegła do siostry
- Bella...jak się czujesz?..- uniosła jej podbrudek. Ta z kolei zdołała wyszeptać coś niezrozumiałego i osunęła się w ramionach siostry. Medalion wypadł jej z dłoni i potoczył się prosto pod nogi Jamesa.

Rudolph podniósł się odrazu i ruszył w stronę Bellatriks.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv wróciła do salonu. Nie wyglądałą ciekawie. Zdaje się że nei tylko sam Czarny Pan był trucizną ale również jego krew. Spojrzała na matkę leżącą na schodach i odrazu znalazła się przy niej
- co się dzieje..?