www.starozytnyhogwart.fora.pl

Sophie Riddle

Sophie uściskała się z Lilianą, ucałowała Tyberiusa w czubek głowy po czym podbiegła do Andromedy i bez pardonu przytuliła ją
- tak bardzo Ci dziękujemy..- wyszeptała - mało jest takich ludzi jak Ty ciociu..- dodała spoglądając na nią

Tonks zaśmiała się rozbawiona jej stwierdzeniem i również odwzajemniła uścisk - ja mam nadzieję, że będziemy widywać się częściej..i pamiętajcie..rodzina..to siła..będąc razem zawsze będzie wam łatwiej..- wyszeptała i westchnęła. Kolejna bitwa dobiegła końca.

Liliana Malfoy

-Zaopiekowałaś się nami mistrzowsko - Nate posłał jej delikatny uśmiech. Czuł, że z ciotką Andromedą znajdzie wspólny język. - Jeśli mógłbym Was przeprosić.. chciałbym iść się położyć.

-Ależ oczywiście kochanie.. trzymaj się - Liliana ucałowała go w czubek głowy. Wiedziała, że Nate jest bliski płaczu, a nie chciał tego robić przy swoich przyjaciołach.

-Ma ktoś apetyt na herbatę? - spytała cicho, kierując się w stronę kuchni. Czuła, że nie będzie w stanie już zasnąć. Poza tym i tak bliżej było do rana.

Sophie Riddle

- Liliano..teraz jest czas na odpoczynek od czuwania...zdrzemnij się chociaż te pare godzin..- poleciła Andromeda

Chłopcy ruszyli za Natem, a Sophie poszła do córki.

Liliana Malfoy

Liliana zatrzymała się w połowie drogi.

-Masz rację. Pójdę już spać - westchnęła. Odwiesiła płaszcz na wieszaku i bez słowa poszła na górę.