www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

Popatryła sie na nia z lekkim uśmiechem-nie myślałaś nigdy o tym,aby zmienić kolor włosów?

Allison Williams

________________________________
Ally przyszła do lodziarni z promiennym uśmiechem. Zamówiła sobie mrożoną kawę, zapłaciła po czym usiadła przy jednym ze stolików. Obciągnęła rękawy swojego swetra i co jakiś czas biorąc łyk napoju, patrzyła się przez okno, na ulicę.

Renesmee Lavin

Po chwili weszła Renesme zaczytana w jakiejś książce i zajęła stolik za nią.

Allison Williams

Ally po chwili władowała sobie do buzi fioletową rurkę od mrożonej kawy, a plastikowe pudełko w której znajdował się napój do drugiej. Wyszła, wcześniej zakładając na siebie płaszczyk.

Gość

Wszedł do lodziarni, chodzenie po Hogsmeade znudziło go trochę więc postanowił wejść tutaj. Zamówił duży pucharek lodów i usiadł przy jednym ze stolików.

Emily Black

Emily siedziała przy innym stoliku. Z tego co wiedziała, chłopak, który właśnie wszedł to był Krukon. Wstała i przysiadła się do niego z uśmiechem. - Nie za zimno na lody ? - zapytała.

Gość

Spojrzał na dziewczynę z uśmiechem, jego uwagę przykuł jej brzuch, nie wykluczone, że patrzył się przez chwilę natarczywie - Eee - wykrztusił z siebie kiedy uzmysłowił sobie, że patrzy sie tak nachalnie - Loody.. nie nie za zimno.

Emily Black

Kiwnęła głową, nie przestawała się uśmiechać. - Jestem Emily Black, prefekt Krukonów... - podała mu rękę.

Gość

- Max Sparks, Kurokon - powiedział z uśmiechem i uścisnął jej dłoń. Wtedy kelnerka przyniosła mu pucharek lodów. Wziął łyżeczkę i nabrał trochę na nią. - Więc.. uczysz się..? - spytał trochę głupio w końcu skoro była prefektem nie było innego wyjścia. - Aaa ciąża Ci nie przeszkadza? - spytał szybko.

Emily Black

- Niee... - odpowiedziała. - To znaczy ucze się w swoim dormitorium.. Dużo czytam... Na lekcje nie chodze od jakiegoś czasu... To nie jest wygodne.. - wskazała na brzuch śmiejąc się. - Ale termin już się zbliża..Już niedługo.. A Ty od kiedy jesteś w szkole?

Gość

- Kilka dni, ale to dziwne że nawet w pokoju wspólnym Cię nie spotkałem - powiedział pałaszując powoli lody. - A kiedy? Chłopczyk czy dziewczynka? - spytał wyraźnie zaciekawiony.

Emily Black

- Dziewczynka. Lekarz powiedział, że jeśli nic się nie zmieni to urodze na początku lutego, z tym że wszystko może się zmienić... A w pokoju wspólnym mnie nie spotkałeś bo mało wychodze ze swojego pokoju... Jak już wyjde to na spacer z wilkiem, który własnie mi z wiał.. - zaśmiała się.

Gość

- Ooo masz wilka? - zainteresował się - To dlaczego siedzisz w pokoju sama nie lepiej wyjść do ludzi?

Emily Black

- Do ludzi? Max, prosze Cię. Jesteś tu niedługo, nie znałeś mnie te siedem miesięcy wcześniej... Ciąża mnie uziemiła... Podcięła mi skrzydła, tym bardziej, że nie miałam wyboru, nic nie mogłam zrobić... Bo to był wypadek można tak powiedzieć.. Ale to długa historia... A wilka dostałam od przyjaciela...

Gość

Skinął tylko głową i w milczeniu jadł dalej lody. Nie wiedział dlaczego tak gwałtownie zareagowała.