www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

Suniva poszła za nim.

Uriziel Scot

Uriziel wszedl do pokoju.
usiadl na lożku i czekal.
1 h. później wszedl/weszla do pokoju...

Wolf Stain

Wolf czekal aż Uriziel straci motywacje i wyjdzie z pokoju...w pewnym momęcie musial go nastraszyc by uciekl.
Stanąl na środku pokoju i czekal na transformacje. Tak się też stalo. Jako wilkolak uciekl przez okno i pomknąl do zakazanego lasu.

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 17:04, 25 Mar 2009 Temat postu:

--------------------------------------------------------
Suniva razem z Elizą pojawiły się przy werzeszczącej chacie. Oprócz nich było tam jescze 10 wampirów - a teraz Elizo..słuchaj mnie uważnie...te wampiry są wyższej rasy i nie na kazdego działa magia..więc tutaj najlepszą techniką jest walka.... - wzięła od swojej przybocznej jakiesz sztylety - myślę że wiesz jak tego użyć... - usmiechnęła się. Odeszła na bok gdzie wampirzece pomogły jeje się przygotować do walki. Po paru minutach chwyciła długi miesz - czy wszyscy wiedzą co robić?...może jakieś pytania..?

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 17:07, 25 Mar 2009 Temat postu:

-Ee...no tak jedno-zastanowiła się przez chwilę-A skąd wiemy że nie ma tam płapek?Może sprawdzimy to jakoś-na chwile zamkneła powieki-Dobra...nie ma płapek i w środku jest bardzo mało wampirów,czuję Martina...chodzmy

Martin Merson · Wysłany: Śro 17:08, 25 Mar 2009 Temat postu:

Martin leżał na samym środku pomieszczenia krzyczac.Leżał w kałóży krwi.Magnus stał nad nim i sie uśmiechał zwyciesko-Tak,o to umierają Ci którzy nie zasłużyli na to żeby żyć

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 17:10, 25 Mar 2009 Temat postu:

Suniva wpadła do pomieszczenia i rzuciłą się na Magnusa. W tym momencie zaczęła się walka. - Eliza uwolnij Martina!.. - wrzasneła unikajac ciosu Magnusa i walcząc z nim dalej

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 17:16, 25 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła do Martina i uklękła koło niego.Była cała w jego krwi-Cholra-szepneła.Zaczęła mówić różne zaklęcia,ale coraz mniej słyszła puls-Suniv...on umiera!-krzykneła.Po chwili jednak użyła swojej mocy.Chłopak po chwili już był cały,a Eliza czuła sie strasznie słaba.Popatrzyła się na Magnusa-A oni Ci zaufali-wrzasneła.chwyciła za miecz i od tyłu przebiła mu serce-Suniv idź do niego

Martin Merson · Wysłany: Śro 17:18, 25 Mar 2009 Temat postu:

Otworzył powoli oczy i się rozejrzał.Nadal czuł się słabo,ale żył

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 17:20, 25 Mar 2009 Temat postu:

Suniva podbiegła do Martina pacząc czy nic mu nie jest. Przebicie serca jednak ni eodebrało Magnusowi życia. Z zaskoczenia odwrócił się i wymierzył mieczem w Sunivę. Suniv zaś po minie Elizy poznała że coś jed nie tak. Chwyciła szybko dwa sztylety Które porzuciłą wcześniej Eliza. JEden wbiła obok miecza o drugim szybko ścieła mu głowę. Jego bezwładne ciało upadło na Suniv przygniatahjąc ją. Wsyztsko działo sie jakbyw zwolnionym tempie. Suniv wygrzebała sie spod zwłok wampira - Martin...nic ci nie jest?

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 17:23, 25 Mar 2009 Temat postu:

Skrzywiła się na ten widok.Podczołgała się do ściany i oparała się o nią.Oddanie komuś swoją moc zasze wyczerpuje,a Eliza mu oddała prawie całą

Martin Merson · Wysłany: Śro 17:24, 25 Mar 2009 Temat postu:

-Co..yy...chyba nie-pomasował się po obolałej głowie-łeb mnie boli...Eliza co Ci jest...suniv a tobie?Nic ci jest-popatrzył sie na nie z troską

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 17:28, 25 Mar 2009 Temat postu:

Suniva podniosła się i wyciągneła miecz z ciała Magnusa a potem wytarła go z krwi - nie...ale jestem wściekła.. - odpowiedziała na pozór spokojnie ale miała problemy z opanowaniem się. Pomogła wstać Elizie. - bardzo dobrze sobie poradziłaś jak na swoją pierwszą prawdziwą walkę...uzdrawiając Martina przekazałaś mu część mocy..on nie mędzie ich odczuwał a ty będziesz ją lepiej kontrolować.... - wręczyła miecz jakiejś wampirzycy i z podziękowaniem wzieła kielich czystej wody - to co teraz?

Eliza Mullet · Wysłany: Śro 17:31, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja mażę o tym żeby zdjąć te zakrwawione ubrania wziąść prysznic i się położyć bo inaczj padnę-uśmiechneła się słabo

Suniva Lestrange Howlett · Wysłany: Śro 17:33, 25 Mar 2009 Temat postu:

- mówisz i masz...a pan czego sobie rzyczy - spytała z ironią Suniv